Hej, szaleństwo tutaj z pisaniem, ledwo nadrobiłam
u nas bez zmian jakichś wielkich. Starszak chodzi do przedszkola, raz z większym entuzjazmem, raz z mniejszym. Młodszy zaczął raczkować i łazi wszędzie gdzie go oczy poniosą. Cieszę się, że posłaliśmy starszaka na angielski, podoba mu się, w zeszłym tyg nie było zajęć, a on już pyta, kiedy w końcu znowu do szkoły pójdzie. Widzę też, że przyswaja słówka, więc dobrze jest.
W kwestii jedzenia próbuję metody nagród - za spróbowanie czegoś nowego dostaje pieczątkę, a jak uzbiera 5 to ma nagrodę. Narazie się sprawdza, wczoraj zjadł na obiad pieczonego pstrąga i to z ryżem . Dla nas to wielki sukces mam nadz, że będzie co raz lepiej
Agnieszka, jak u Was? wszystko po Waszej myśli się układa:-)
Kici, jak tam u Was sytuacja? mam nadz, że poprawiło się zachowanie
Aniez, dobrze że już po zabiegu. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę obu chłopakom.
u nas bez zmian jakichś wielkich. Starszak chodzi do przedszkola, raz z większym entuzjazmem, raz z mniejszym. Młodszy zaczął raczkować i łazi wszędzie gdzie go oczy poniosą. Cieszę się, że posłaliśmy starszaka na angielski, podoba mu się, w zeszłym tyg nie było zajęć, a on już pyta, kiedy w końcu znowu do szkoły pójdzie. Widzę też, że przyswaja słówka, więc dobrze jest.
W kwestii jedzenia próbuję metody nagród - za spróbowanie czegoś nowego dostaje pieczątkę, a jak uzbiera 5 to ma nagrodę. Narazie się sprawdza, wczoraj zjadł na obiad pieczonego pstrąga i to z ryżem . Dla nas to wielki sukces mam nadz, że będzie co raz lepiej
Agnieszka, jak u Was? wszystko po Waszej myśli się układa:-)
Kici, jak tam u Was sytuacja? mam nadz, że poprawiło się zachowanie
Aniez, dobrze że już po zabiegu. Szybkiego powrotu do zdrowia życzę obu chłopakom.
Ostatnia edycja: