reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kwietniówki 2010!!!

wpadłam się przywitać
Ostatnio nie mam chwilki, poza tą drzemkową, Wiktoros sie rozkręcił w chodzeniu i grzebaniu w szafkach, więc na chwilkę z oka go spuścić nie mogę.
Agnieszka uchyl rąbka tajemnicy.
Aniam dobrze, że na lampę, a nie na głowę;-)
Basiu udało się dentystę w końcu załatwić?
Kici dobrze, że już lepiej się czujesz. Polecam wycięcie dziadów, ja miałam problem z anginami, a teraz odpukać.
Filonka zaglądaj częściej. ostatnio ruchu nie ma, więc nietrudno być na bieżąco.
Aga jak tam u Was?

uciekam obiad szykować
 
reklama
annaoj - anginę mam właściwie tylko raz w roku... ale żeby było śmieszniej podobno mam trzeci migdałek powiększony który nigdy nie został mi usunięty ;-)

aniam - widziałam to Twoje kocie maleństwo, wygląda cudnie trikolorka.


ja już nie mam siły do mojego dziecka... to co wyprawia w przedszkolu woła o pomstę do nieba... w poniedziałek jak go odbierałam dowiedziałam się, że Q będąc w grupie starszaków popołudniu postanowił schować się za szafą z grami i zabawkami i... wyrzucić je przez okno... nie wiem co mu do łba strzeliła, ale mało się pod ziemię nie zapadłam jak mi to Pani mówiła... Pan dozorca przyszedł zapytać co się dzieje, że mu zabawki w ogródku lądują... a wczoraj... wczoraj moje dziecko zepsuło koledze samolot a innego kolegę... obsikał... poza tymi "rewelacyjnymi" czynami moje dziecko kiedy dostanie karę od Pani to się jej śmieje w twarz siada w kącie i ryje na maxa i się wygłupia. na zajęciach m.in. z angielskiego drze japę i przeszkadza innym, a poza tym podpuszcza inne dzieci aby się z kimś nie bawiły albo coś zepsuły... :eek: ja już nie wiem co robić... w domu to dziecko jest grzeczne, w przedszkolu przed kumplami się popisuje i takie są skutki. Ma szlaban na agry birds, ma szlaban na bajki, ma szlaban na noszenie zabawek do przedszkola... ma powiedziane, że jak będzie niegrzeczny to Mikołaj do niego nie przyjdzie... wczoraj już mu oznajmiłam, że jak będzie niegrzeczny to go przeniesiemy do innego przedszkola gdzie nie będzie jego kolegów... po minionych dwóch dniach uznałam, że wprowadzimy jeszcze system smutnych i wesołych buziek - jak na koniec tygodnia będzie więcej smutnych buziek to jakaś jego ulubiona zabawka znika na jakiś czas... dodatkowo za kare że w przedszkolu się nie umie zachować w domu popołudniu zamiast zabawy ma nauke angielskiego oraz pisanie cyferek i literek... czy to pomoże? nie mam pojęcia ale już brakuje mi pomysłów na karanie go :-( HELP
 
Kici po pierwsze weź pod uwagę że to może być następstwem Twojego rozwodu .. bo może i tak być mimo tego że wychowujecie dziecko razem i niby jest ok , dla dziecka może tak nie być i musisz się z tym liczyć .
A ja bym poszła z nim do jakiegoś psychologa i pogadała z kimś kto się na tym zna żeby doradził Ci odpowiednie postępowanie z nim . Bo jak sama piszesz te kary co mu dajesz nic nie dają .
Napiszę Ci na pociechę że Szymek też rozrabiał w 3 latkach chociaż nie aż tak i nigdy żaden kolega nie ucierpiał on po prostu przeszkadzał i przeszło . A może on jakąś nadpobudliwość ma ? Chodzi na jakieś zajęcia sportowe ?
 
Kici, podbijam to co napisała Aniam, najlepiej doradziłby Wam specjalista. Osobiście uważam, że kara w postaci nauki angielskiego i pisania nie jest dobrym pomysłem, bo Q może potem kojarzyć te rzeczy z czymś niedobrym i będzie problem w szkole żeby go do nauki zachęcić. U nas system zbierania dobrych i złych znaczków za zachowanie sprawdził się na próbe. teraz musimy go wprowadzić na dobre:tak:

Agnieszka, mnie też zaintrygował Twój wpis:tak: napisz coś więcej, bo zżera mnie babska ciekawość:zawstydzona/y::-D Wyprowadzacie się? a może rodzinkę powiększacie?:szok:

u nas już po chorobowo. Dowiedziałam się dziś w przedszkolu, że w zeszłym tyg (nas nie było wtedy) w jednej z grup zapanował jakiś wirus objawiający się 2-3 dniową wysoką gorączką potem katarem i po kilku dniach przechodziło. Dziś w tej grupie było uwaga... 2 dzieci!:szok: mam nadz że do nas nie przylezie, choć jak miał się starszak zarazić, to już to zrobił. poczekamy, zobaczymy.

Kurcze, muszę dzieciakom powtórzyć badania tarczycowe, a tak mi ich szkoda znowu kłóć. Odciągam to jak się tylko da, ale już chyba się dłużej nie da:no: Zwłaszcza starszaka mi szkoda, bo młodszy popłacze i przestanie, a S będzie przeżywał bardzo:zawstydzona/y:

Młody mi się po domu rozlazł i już nie jest tak pięknie, że gdzie go zostawię, tam go znajdę. Teraz jak tylko podłogę poczuje pod sobą to w długą i już go nie ma;-)więc dużo mniej mogę w domu zrobić, bo trzeba na niego oko mieć cały czas:-)

Kurcze, nie wiem co zrobić z nie-jedzeniem Starszaka. On ma kilka swoich potraw, które zjada, a reszty nie chce, bo jak twierdzi "nie lubi". Tłumacz mu że nigdy nie jadł, więc skąd może wiedzieć czy nie lubi, ale jak grochem o ścianę. Już naprawdę nie mam pomysłów, bo ile razy w tygodniu mogę robić naleśniki na śniadanie?:crazy:
 
Po bardzo dlugiej przerwie przywitam się i ja.
Dziewczyny przepraszam, ale nie odpisze kazdej personalnie jest tego zbyt duzo, a nie nie bylo zbyt dlugo.

Agnieszka o jakich zmianach piszesz?

Aniez kciuki za zabieg wycieciecia migdala

Kici moze dopiero teraz maly odreagowuje

Zdrowia dla wszystkich.
 
Dzień dobry :-)
Długi weekend się rozpoczął i jest dobrze :-)

Cóż Nata wybacz ale na razie nic nie napiszę bo kompletnie nie mam pojęcia czy i co z tego naszego myślenia coś wyjdzie ;-) A rozwiązań jest sporo i każde musimy dobrze przemyśleć żeby nie żałować później...
Aga nie nie planujemy powiększenia rodziny ;-)

Zdrówka dla wszystkich bo pogoda zrobiła się paskudna i udanego wypoczynku!
Do spisania :-)
 
Hej,dlugo nie pisalam ale sie rozpakowalam,troche wczesniej bo planowo powinno byc 13.listopad. a urodzilam 30pazdziernika.synek mial 57cm ,3770,jak naprzelom 37/38tc to duzo. Alemialam cc. Teraz walcze z babyblues, poporodowym.
 
No to witamy kolejnego maluszka :tak:

Aga z niejedzeniem to szymek na rzeczy których nie je ale próbuje zawsze :tak: zresztą mam chrześnicę co je mało ma lat 9 i ona wie że u mnie w domu próbujemy a jak nie pasi to wyp[luwamy :tak: i talki mam z nią układ w domu jej nie przejdzie :-D:-D
 
Fajny uklad, u nas jest podobnie mlody musi sprobowac a jak nie smakuje to nieje. Choc zazwyczaj mowi zenie smakuje,a jak odejde od stolu to sie zajada :). My 2 tygodnie po nporodzie,a mlody 4.100wazy. Widac ze mu mleczko sluzy.
 
reklama
Zima chyba jednak idzie ... no Aniam się musi przygotować :p

My już po zabiegu. Bartuś w końcu oddycha z zamkniętym dzióbkiem :) i śpi tak cichutko; a było już TRAGICZNIE. W ten weekend w końcu przełamał się spożywczo i je już w zasadzie wszystko, czasem go zaboli, ale lekarz pozwolił już psikać Hasco Septem, więc można mu jakoś pomóc. Zeszliśmy już też z leków przeciwbólowych :) Być może już w tym tygodniu wyślemy mistrza do przedszkola :) tylko jak on rano wstanie, skoro ostatnio śpi rano do 10:00, to ja nie wiem...

Kubunio super, on to jest w ogóle mega fajny chłopak :) w szkole sobie radzi, w domu pomaga, złego słowa nie mogę na niego powiedzieć :D

Martwi mnie tylko, bo znowu ma strasznie suchą skórę, a myślałam, że AZS mamy za sobą. Niestety pierwszym podejrzanym jest basen... bo nasila się po... eh... może też odporność nieco mu zleciała... maści trochę pomagają, ale wiadomo, że cudownego leku na to parszystwo nie ma... oby ten "rzut" sam poszedł sobie precz.

Aniam- jak psiak? Jeszcze raz dzięki za pomoc i przygarnięcie :)

Basia- wyobraź sobie, że w Wawie jest lepiej, bo na zabieg czekaliśmy 3,5 miesiąca (bo robiliśmy w CZD w Warszawie)... ja nie wiem, co jest na tym naszym Dolnym Śląsku, ale to się tzw. nóż w kieszeni otwiera.

Kici- nie pomogę, bo się nie znam, ale spotkanie z psychologiem nie zaszkodzi :) macie takowego w placówce? Możecie też do poradni pójść. Mam nadzieję, że to chwilowe. Nie traktowałabym też nauki jak kary.

Nata- dzięki. Jak Julka, bo widziałam, że choruje?

Marysiu- gratulacje. Babyblues odpędź nogą :)

Agnieszka- hehehehe się tajemnicza nam zrobiłaś :p

Anna oj- no widzisz, jak chłopak poszedł, to się rozkręcił na maksa :D
 
Do góry