reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
hej laski!

ja się zaczęłam wysypiać dopiero jak mąż mi sprezentował senmatę dla ciężarnych - w końcu przestało mnie wszystko boleć i ciążyć i przesypiam całą noc przepisowo na lewym boku (oczywiście z kilkoma przerwami na siku).

Co do makaronów to tuczą te rozgotowane, aldente nie tuczą (to narodowa potrawa Włochów a jednak nie mają oni przesadnej tendencji do narodowej otyłości - bo umieją robić aldente). Co do sosów - ja zagęszczam drobno posiekaną cebulką :-)

W temacie księdza - kilka lat temu przyszedł do nas po kolędzie młody Cysters, chciał byc taki otwarty, zagadać, pożartować no i pyta mojej babci: "a ile to pani ma już lat?", ona na to: "no 77 będzie" na co Cysters: "oj to niedobrze... 77 - dwie kosy..." :szok::szok::szok:
Wszyscy zamilkli a on nagle uświadomił sobie co palnął i zrobił się taaaaki czerwony, że myślałam, że sie w diabła zamienia!! :-D:-D Zaczął się niezgrabnie tłumaczyć, że: "jak już Pani przeżyje, to już potem będzie dobrze..." i takie tam ale tak mu nie szło, że zmuszony był czym prędzej odmówić Zdrowaśkę i uciekać :-):-):-) Na pamiątkę tej Kolędy nazwaliśmy nasz klub w piwnicy "Dwie Kosy" :-D
 
Ostatnia edycja:
ja mam kakao aero z nestle babelkowe:-Di chyba tez sobie zrobie troche mleka nie zaszkodzi...cos mi to spanie przy was nie wychodzi a i melisy nie mam...jutro emka scigne to mnie do sklepu podrzyci bo mi sie nie chce chodzic po wczorajszym bolu brzucha
senmata mamma...kurcze ale to w pl moze znajde taka tutaj ale 200 zl za poduszke!!!!!!!!!!ojej
 
Ostatnia edycja:
ja jak byłam mała to zawsze na kolędzie chowałam się pod stół i nie wychodziłam spod niego przez całą kolędę...trwało to tak do 1/2 kl podstawówki... po latach doszliśmy czemu tak się zachowywałam... otóż tata od najmłodszych lat mi wpajał że diabły chodzą ubrane na czarno ...a i pewnie usłyszałam jak na księży mówi się "czarni" ... futrzak to posklejał i pozamiatane:-D
 
Katjusza- ale heca z tym księdzem:):)to nasz młody wogole nie rozmawiał z nami jak ksiądz- nawet o ciąże nie pytał a ni czy mamy ślub kościelny czy inne takie. Bo w sumie zawsze takie pytania padaja a tu nic:) ha ha

Buziaczek
to grzej kakao...bo ja juz pije:)

Futrzaczku- ja za to się w dziecinstwie nasłuchałam masy rożnych historii o czarownicach:)


odezwę się później- puszczam na chwilkę Emka na kompa:)
 
Ostatnia edycja:
Milutek - u nas podobnie obrusik mały kremowy, świeczka 1 zwykła świąteczna, krzyżyk z bierzmowania zdjęty znad drzwi wejściowych i nic więcej. Wodę i kropidło ks sam nosi. A i tak obrus mogłam położyć dopiero jak ministranci przyszli, bo Wiki dowcipnie nie lubi obrusów i świeczkę jak sie tylko zapali lubi zmuchać :sorry2:

Co do banana - pokrojony w miseczce z choćby dodaną mandarynką smakuje o niebo lepiej i nie mdli ;)
 
ja uwielbiam połączenie banana, kiwi i melona oraz gruszka... niebo w gębie:-) a najlepiej smakuje jak samemu nie trzeba kroić i przygotowywać:-D

poniżej post pod postem...nie musicie czytać:-) ale dla mnie są to ciekawe informacje...
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ...czytam tego linka od konci i czy ja dobrze widzę że kaszki podawane dziecku po 6 mcu to też wielkie zło!!????? pytam...bo w sprawach żywienia dziecka jestem zielona:-)

a tu wklejam wycinek:
CJ Warlock - 2007-09-26, 00:02
Pat napisał/a: Chodzi mi o to, DLACZEGO wszędzie (poradniki dla rodziców, lekarze-pediatrzy tacy jak moja) trąbią o Wielkiej Zmianie Schematu Żywienia czyli o wcześniejszym wprowadzaniu glutenu. Do tej pory mówiono, żeby nie podawać absolutnie a teraz żeby podawać i to tak wcześnie. Przecież nie stoją za tym "Wielkie Koncerny"
icon_wink.gif


Witam. To mój pierwszy post na tym forum. Postanowiłem się zarejestrować aby Ci odpowiedzieć.

Interesuje sie tematem i myślę, że może Cię zainteresować co mam do powiedzenia.

Od początku: kiedyś były u nas w kraju inne zboża, zwłaszcza pszenica, ale ponoć zaklejały maszyny, więc sprowadzono pszenicę "durum", która bodajże (tutaj już nie pamiętam) miała też więcej glutenu.

Mąka i wyroby mączne to głownie wielocukry, które w przewodzie pokarmowym rozkładają się na cukry proste. Dlatego po pszennych bułach ktoś może być podobnie "naćpany" jak po sacharozie i podobnie ich łaknąć jak słodyczy.

Gluten występuje w produktach będących wielocukrami.

I to ostatnie zdanie wystarczy, reszty już się chyba domyślasz...


Dokończę jednak. Mi to od razu śmierdzi zaplanowaniem cwanej strategii rynkowej i wypraniem mózgów lekarzy przez korporacje, które przewidziawszy boom anty-cukrowej akcji informacyjnej, szykują przedpole aby wepchać cukier dzieciom - przyszłym konsumentom - inną drogą, i to utajoną! Przewidzieli upadek pozycji cukru i podmienili go na inny cukier, w działaniu bardzo zbliżony do sacharozy.

Glutenowe wielocukry (manna, kaszki, mąka pszenna, buły pszenne, itp.) zakwaszają organizm, co skutkuje rozwojem bakterii i grzybów i obniżeniem odporności i to znacznym. Słodkie zakwasza (dlatego organizm zużywa wapń - by się odkwasić), kwaśne odkwasza. Nie mówię aby jeść mannę z cytryną (chociaż z pomarańczą jest do rzeczy, ale nie w zimie, bo cytrus wychładza), ale zakwaszające należy neutralizować spożywaniem odkwaszających, najlepiej w proporcji wagowej 1:2, chyba że w specyficznym przypadku można mniej.

Poza tym musicie bardzo uważać, gdyż to mogło być modyfikowane genetycznie. A co jeśli kaszka jest z ziarna, które (celem zwiększenia zbiorów) miało dodany gen odpowiedzialny za produkcję toksyn zabijających szkodniki? "Smacznego!" wypada powiedzieć tym, którzy takim czymś karmią swoje dzieci... Wszystko, co robi Nestle jest z GMO i cukrem w bardzo dużej ilości.


Mannę sam spożywam czasem, ostatnio długo nie, i zbadałem, że gdy jednego dnia jem głównie słodką masę na bazie manny to kontrola pH moczu następnego ranka wskazuje aż 6.8 - 7.2! To jest bardzo duży skok jak na organizm człowieka (normalnie powinno być 5.5 z ew.małymi wahaniami).

Rzeczy z glutenem to najczęściej wielocukry, więc zakwaszają i kradną wapń oraz uzależniają. Skutki, myślę, każdy tu zna (osłabiona odporność - chorowitość, flegma w gardle, próchnica, łaknienie słodkiego i zmiany nastroju).

Wiele rzeczy wnikliwie przetestowałem na sobie, ponad to moja matka jest z tych mądrzejszych wege pediatrów i od niej trochę się dowiedziałem przez te wszystkie lata odkąd tylko zainteresowała się demaskowaniem korporacyjnej ściemy, dzięki niej też przeczytałem parę demaskujących ten biznes i rzeczowo informujących książek.


To tyle. Mam nadzieję, że pomogłem. Z góry przepraszam za ew.błędy, bo pisałem na szybko. Pozdrawiam!
 
A oto cytat ze strony danonki.pl
"Wprowadzanie produktów mlecznych do diety małego dziecka trzeba zawsze konsultować z lekarzem prowadzącym, który zna dziecko i może pomóc dostosować dietę do indywidualnych potrzeb, a tym samym wykluczyć indywidualne przeciwwskazania (np. alergia na białko mleka krowiego, skaza białkowa). Danonki, tak jak wszystkie fermentowane produkty mleczne polecane są dla dzieci od trzeciego roku życia."

To sie w glowie nie miesci jak rozne firmy dla zysku sa w stanie nas zabic

ACTIMEL

Aspekty, które trzeba mieć na wsględzie.

ACTIMEL dostarcza organizmowi bakterię zwan L.CASEI. Ta substancia jest wytwarzana w naturalny sposób przez 98%
organizmów, lecz kiedy dostarcza się jej dodatkowo przez dłuższy czas, organizm przestaje j produkować i stopniowo
"zapomina", co musi robić i jak robić, przede wszystkim u osobników poniżej 14 lat.

W rzeczywistości (actimel) pojawił się jako lek dla tych niewielu ludzi, którzy nie wytwarzaj tej bakterii, ale ilość tych osób okazała się tak niewielka, że lek ten okazał się nieopłacalny. By go zrobić opłacalnym sprzedano
jego patent firmom żywnościowym.

Departament Zdrowia zobowi zał ACTIMEL (firmę produkującą ) do zaznaczenia w swoich reklamach, że produktu tego nie należy spożywać przez dłuższe okresy i firma ta dopełniła tego obowi zku, ale w formie tak zakamuflowanej, że żaden z konsumentów nie zauważy tego ostrzeżenia. (W każdym kraju wykorzystuje się inne kruczki językowe...przypisek mój)

Jeśli któraś matka decyduje się na uzupełnienie diety żywnościowej swojego dziecka ACTIMELEM, nie zauważy żadnego ostrzeżenia o niestosowności jego użycia i nie dowie się, że może powodować poważn krzywdę w przyszłości, spowodowan manipulacjami reklamowymi, aby powiększyć zyski producentów
 
reklama
Ana, Mamii witamy z powrotem i dla Was wszystkiego co najlepsze w NR :D

Ana jak antybiotyk nie pomógł to ja już nie wiem, niech ten dentysta coś wymyśli, bo nie możesz tak przecież męczyć bólem siebie i maluszka :*

Mamii współczuję z powodu dziadka. Dobrze, że pojechaliście w góry, też mi się marzą mmmmmmmmmmmmm

Mila chyba zmolestuję mamę o te pierogi ;) tylko szkoda mi jej, bo dopiero co na wigilię się narobiła, a zapasy zjadłam tuż po świętach ;)

Scarlet pędzimy z Jasiem do finiszu, tak nam się spieszy, żeby już być razem ;) A danonki to ja lubię :D Kefir tylko do zmieniaczków, a maślanka bleeee, jogurt to już jak musze ;)

Buziak a czemu jajo sadzone nie może być cieknące?? Rozumiem, że surowego nie można, ale nie przesadzajmy ;)

Pastela, Futrzak też lubię takie mixy owocowe :D

A ja znów miałam ciężką noc, nie dość, że do północy to w ogóle spać mi się nie chce, to jak już zasnęłam, to zgaga jakbym miała żywy ogień w gardzieli, z półtorej godziny walczyłam, aż łyknęłam syropku na zgagę i jakoś zasnęłam a za pół godziny eMek wstawał do pracy, to ja się też przebudziłam, ale jak pojechał, to spałam do 11ej :D Teraz myślę, co tu na śniadanio-obiad wszamać :D
I chyba wiem już co to będzie - spagheteria marchewkowa :D
 
Do góry