Ana,
Mamii witamy z powrotem i dla Was wszystkiego co najlepsze w NR
Ana jak antybiotyk nie pomógł to ja już nie wiem, niech ten dentysta coś wymyśli, bo nie możesz tak przecież męczyć bólem siebie i maluszka :*
Mamii współczuję z powodu dziadka. Dobrze, że pojechaliście w góry, też mi się marzą mmmmmmmmmmmmm
Mila chyba zmolestuję mamę o te pierogi
tylko szkoda mi jej, bo dopiero co na wigilię się narobiła, a zapasy zjadłam tuż po świętach
Scarlet pędzimy z Jasiem do finiszu, tak nam się spieszy, żeby już być razem
A danonki to ja lubię
Kefir tylko do zmieniaczków, a maślanka bleeee, jogurt to już jak musze
Buziak a czemu jajo sadzone nie może być cieknące?? Rozumiem, że surowego nie można, ale nie przesadzajmy
Pastela, Futrzak też lubię takie mixy owocowe
A ja znów miałam ciężką noc, nie dość, że do północy to w ogóle spać mi się nie chce, to jak już zasnęłam, to zgaga jakbym miała żywy ogień w gardzieli, z półtorej godziny walczyłam, aż łyknęłam syropku na zgagę i jakoś zasnęłam a za pół godziny eMek wstawał do pracy, to ja się też przebudziłam, ale jak pojechał, to spałam do 11ej
Teraz myślę, co tu na śniadanio-obiad wszamać
I chyba wiem już co to będzie - spagheteria marchewkowa