reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

co do danonków - to że nie są zdrowe to ok ...ale wiecie co mnie szokuje ... że dopiero od was i teraz w linkach od konci dowiaduję się że nie są zalecane poniżej 3 roku życia!!!!!!!! czemu nigdzie nie jest to napisane dużymi literami?

a "najśmieszniejsze" jest to że moja znajoma podawała swojemu synkowi dziennie danonka od kiedy skończył 6/7 miesięcy... on teraz ma ok 22mce i dziennie wsuwa przynajmniej jedno Danio(jest większe...) ... już je Danio a jeszcze nie powinien nawet tknąć Danonka...gosh ... ale skąd wiedzieć te wszystkie rzeczy?
 
reklama
Buziaczku bo on makaronów się nie tyle tyje w sadełko tylko zwalnia Ci sie metabolizm bo makaron jest jakby nie patrzeć mącznym produktem czyli ciut zapychaczem:):) Ale to mniejsza z tym jzu wiem co mogę jeść dzięki Twojemu linkowi) wspaniale!!!:)

Martus-
to co Ty masz za drukarkę ze tusz kosztuje do niej az 300zł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:szok:
 
hej laseczki :)

Zamiast Danonków, co oczywiscie zbyt zdrowe jak same wiecie nie są, wprowadziłam na początku /jak juz alergolog pozwolił/ jogurt naturalny Bakoma ;) jest on bardzo gęsty i można dodać owocki z krzaka, zamrażarki, słoika ect. lub dosłodzić troszzkę cukrem ewentualnie i jest zdrowo i smacznie. No i ten jogurt jako jedyny nie powodował reakcji alergicznych i rewolucji brzuszkowych u Wikotorka no i chyba nie tylko u niego skoro alergolog zaleciła tylko ten!!! Teraz W. może jeść wszelkie serki i jogurty, ale lubi tylko Bakomę ;) i od czasu do czasu małego Danonka zje. aaa twaróg jeszcze wcina łyżeczką, taki zwykły półtłusty, lub Wiedeński na suchym chlebie żytnim Wasa :)
i wszyscy w szoku, że mały je wszelkie warzywa, mięsa, sosy, surówki i zupy. Nikt go nie zmusza do jedzenia, pewnie dlatego, że przez pierwsze mieś. byl na ostrej diecie :)

Milutku - warzywka, owocki, twarożki, zupy, ryż, kasze, mięsko i dużo surówek ;)
Moja ulubiona kolacja od ponad tygodnia to prosta sałatka owocowa: banan, pomarancza, kiwi i w wersji rozszerzonej + wszystko co mam.

Byłam dziś w przedszkolu u logopedki no i w końcu umowiłam sie prywatnie, bo w przedszkolu wypada mu aż 1 zajęcie miesięcznie i to w 4 osobowej grupie, ta szał ! Nie ma to jak darmowe zajęcia z projektów unijnych... :(

Nie mam pomysłu na dzisiejszy dzień...
spadam poczytać ;)
 
Makaron jest na pewno lepszy niż wszelkie kluchy czy ziemniaki. Jest nawet dieta odchudzająca makaronowa :-p Szczególnie pełnoziarnisty:tak: i tak jak futro pisze, sosy są najgorsze, bo zagęszczane mąką pszenną (cukry). Ja osobiście zagęszczam skrobią kukurydzianą i przekonałam do tego wszystkie gospodynie w mojej rodzinie.
Polecam Wam przeczytać cały ten wątek "Dlaczego Danonki są bee". Na prawdę dużo można się dowiedzieć nie tylko o Danonkach, a ogólnie o żywieniu dzieci, cukrach, glutenie, itp.
Na prawdę dużo można pisać o odżywianiu i jest to raczej skomplikowane, ale warto pewne rzeczy wiedzieć.:tak:
 
Buziaczku z Twojego linka wynika ze muszę jeszcze bardziej zwiększyć np.
*picie mleka (zaraz lecę zrobić sobie kakao),
*jeść więcej jajek:) to na obiad sadzone zrobię dla siebie:) bo em zażyczył sobie grzybową:)
*jeść ogólnie więcej mięsa:)
i chyba coś w tym jest bo takie rzeczy wcześniej jadłam w dobrych ilościach ale tak od ok.2-3 tyg.sie zleniwilam i wszystko sie mi przestawiło:)

Pastela- zbieram teraz Wasze rady:) banana mam nawet pod ręka, ale najpierw może to kakao:)

Koncia- dzięki za kolejne cenne info:)
 
wpadłam laseczki jak bomba sie przywitać bo dopiero wstałąm a tu już emek ze śniadnkiem z pracy przyleciał i przyniósł mięsko na rosołek więc musze wstawić no i ogarnąc burdel na chacie bo aż mnie nosi a wczoraj tak wysprzatałam ładnie no nic sie nie poradzi za to że sie z debilem mieszka

dzisiaj ja mam kolęde ale wszystko wskazuje na to że nie przyjme bo po1 nigdzie nie ma świeczek białych po2 baba nie przyjechała po koty i nie mam gdzie zamknąć psa a on na ksiedza to gorzej jak płachta na byka i po 3 najważniejsze nie będe za kogoś oczami przed ksiedzem świeciła więc chyba se daruje z resztą był w zeszłym roku to i na ten starczy
 
Czesc Marcoweczki:)

Witam w raczej wisielczym humorze:(( Spalam zle!! Poklocilam sie wieczorem z emkiem i pol nocy z nim debatowalam, ze nie wroce do sypialni i lezalam na sofie i co przysnelam to on przychodzil, ze on bedzie tam spal skoro mam focha, a ja mam isc do lozka (pomijam fakt, ze sofa chyba wygodniejsza niz lozko:p). W koncu okolo 3 przenioslam sie do lozka no i trzeba sie bylo pogodzic:p
Budzik mnie o 7 obudzil bo chcialam pojsc do pracy zalatwic kilka rzeczy. Wstalam i ledwo doszlam. Telepalam sie jak jakis kurczak. Z nogi na noge;/ Jak weszlam do srodka i zobaczyl mnie znajomy to pyta czy bieglam:) wygladalam jak po ostrym treningu, a to tylko 20sto minutowy spacer byl;/ Chyba wczoraj wykrakalam, piszac, ze swietnie sie czuje ostatnio;/
Teraz leze i sie zastanawiam czy lepiej sprztac, pojsc spac czy zabrac sie za nauke... marzy mi sie poczatek lutego!!

Dziewczyny nigdy wczesniej nie slyszalam o actimelkach i danonkach takich rzeczy, ale dobrze wiedziec.

buziaczek pisalas o tym, ze emek pracuje 8-23, a nie moze wyjsc w razie czego? Moj tez kucharz ale mysle, ze w razie czego zadzwoni po drugiego i przyjedzie do domu... zwlaszcza, ze jak to pierwszy porod to nie kaza sie spieszyc z wyjazdem do szpitala... poza tym, wypelnialas pewnie ten formularz na paternity... tam chyba byla opcja od kiedy chce sie to wziac... ja zaznaczylam, ze od porodu i licze, ze go wypuszcza w razie co... a jak nie to juz zapowiedzialm, ze i tak ma wyjsc...
 
fajnie ze moglam pomoc:-)ale on na serio dziwny byl bo np my pracownikom zapewniamy lunch moga jesc co chca z naszego menu a on co? przynosil makaron w plasikowym pojemniku z sosem i tylko jak go zapytalm "co jesz?(" z ciekawosci oczywiscie jak to jazeby nie bylo na mnie jak dostanie food poison ze niby z naszego zarcia bo potem odszkodowanie i kupa papierkowej roboty:tak:...) to on mi mowi o tym a ja na to ze makaron to tuczacy a on na to "ale to nie makaron tylko sosy tucza" ...jak futerko juz wspomnialo... dodal ze w jego pomidorowym sosie bo taki tam mial w tym pojemniku to 0 smietany np i takie buty...taka to mial diete...
no to ja juz wiem z czego tyje...jajka...:baffled:jajek z emkiem jem tyle ile dadza...
milu ale uwazaj z sadzonymi tylko bo my musimy miec dobrze zrobione zeby cieknace nie bylo
masala moj radek zmienil prace w pazdzierniku i nie wypelnialismy jeszcze zadnego paternity bo go jeszcze nie ma ale z offami nie ma problemu takze pewnie jak zadzwonie to przyjedzie ale z watford do chasham to jakies 10 mil wiec tez blyskawicznie nie bedzie pewnie
 
Ostatnia edycja:
Papcia- to teraz pośmiej się ze mnie. Ja nic nie szykowałam specjalnie dla księdza no bo ja naprawdę ograniczam wypady z domu bo już mi sie za ciężko chodzi itp:) Na stole miałam piękny kremowy obrus-nie biały, zamiast typowych świeczek miałam wkłady (podgrzewacze) i eM jeszcze je włożył do płaskich czerwonych świeczników :), żeby obrusa nie zniszczyły. Krzyżyk ściągnął ze ściany z mojego bierzmowania a ciutkę wody święconej przyniosła mi rano mama a i gałązkę drzewka oliwnego jako kropidło. Wazne ze było i ze my bylismy w domku:) hi hi jak to moja mama powiedziała : nie panikujcie bo jesteście przecież na dorobku:)
 
reklama
poszlam tylko sie zdrzemnac a wy tu naprodukowalyscie tyle ze hoho
nawet nie wiedzialam ze te danonki takie sa nie zdrowe dobrze ze o nich wspomnialyscie bo pewnie poodawalabym je dziecku a tak wiem ze juz nie dostanie:)

narobilysice mi ochoty na kakao ze sobie zaraz zrobie:D
 
Do góry