reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Malinka- ja poprosiłam moja mame bo mi nie dużo czasu zostało a potem to juz o pierogach nikt nie będzie mieć głowy myśleć:):) A moja mamulka w sumie i tak siedzi w domku wiec dla niej to by7ł pomysł zrobienia tez takiego obiadku:):-D;-)

Pastela- no to widzę ze nie ja sama skupiłam się bardziej na fakcie przyjęcia księdza niz patrzenia jak sie ma dom przygotowany:):) bo np.sąsiadki mojej teściowej cały dzień goniły za białymi obrusami po sąsiadkach tam i z powrotem:):-)
 
reklama
futrzak, a czytałaś o tych barwnikach naturalnych?:-D masakra normalnie, ja jestem z tych kopniętych co czytają napisy na opakowaniach...
 
Ale wymyslilyscie z tym kakao :nerd: teraz bede musiala sobie zrobic. Moze postawi mnie na nogi, bo zaraz zasne, a na 1 do szkoly. M. wrocil godzine wczesniej z pracy i oczywiscie jak wchodzi do domu, to nawet sasiedzi musza wiedziec. Taka wkurzona jestem na niego, ze masakra. Spalam 6 godzin tylko.

Listonosz juz dzis latal, ale przyniosl mi tylko termometr ktory w swieta zamawialam. A gdzie reszta? Pewnie lezy na poczcie a zapomnieli o awizo. Moze jutro tam podjade, grrr.
Dzis maja lozeczko i materac przywiezc :-)

U poloznej bylam dzis strasznie niekumata, za 3 tyg nastepna wizyta, ale teraz wszystko super, nawet lepiej niz ksiazkowo, bo nie mam zadnych puchniec, cisnienia i siuski ok, a i badanie krwi tez super :-) Dzidzius sie obrocil, tentno ok, jeszcze urodzic w terminie i bedzie super.
 
futrzak, a czytałaś o tych barwnikach naturalnych?:-D masakra normalnie, ja jestem z tych kopniętych co czytają napisy na opakowaniach...

a o tym to ja wiem od dawna...w pracy podczas lanczu sobie czytamy co jest napisane na opakowaniach...tak więc sok z buraków zamiast truskawek już mnie nie dziwi:-)

albo że nie sprzedaje się cukru waniliowego tylko wanilianowy :-) a tak na marginesie:-D antynobla dostali naukowcy którzy z placka krowiego wyprodukowali właśnie cukier wanilianowy:-D
 
cześć kobitki
Moja nocka należy do zaliczonych i właśnie wróciłam z zakupów spożywczych.Dzisiaj na obiad szykuje rybę bo coś mi się obiło o uszy ze powinnyśmy jeść jej sporo w czasie ciąży.
Trochę mnie zszokowały te artykuły o danonkach i actimelu:szok::szok: Oczywiście Sammy tez je jadł na szczęście nie często bo u nas są dostępne tylko w polskich sklepach.
agacina super wiadomości:-) tak na marginesie jakie łóżeczko zamawiałaś,stad czy z Pl?

Biorę się za sprzątanie a w przerwach będę was podczytywać
 
Ostatnia edycja:
malina ja tam nie wiem GP mi powiedzial ze nawet niby jajecznicy zbyt rzadkiej nie wolno bo te jajka to takie nie do konca sa dobre jeszcze ...e tam ja tam nie wiem...:-D jajecznicy i tak nie lubie, jajek sadzonych mi radek nie pozwala jesc bo byl ze mna na wizycie wtedy u gp no chyba ze sa z obu stron dobrze zapieczone ...:tak:ale my jemy duzo jajek w majonezie na czyli na twardo i z tego mi pewnie sie tyyyyjeee...bleeeeeeee, dobra spadam na chwilke wpadne do was pozniej kulki papa
 
wierka, w ciazy nie powinnas jesc za duzo ryb, a jak bylam u gina w PL na pierwszym usg, to powiedzial, zeby te Baltyckie sobie darowac. Ale, ze mieszkam w UK, to tam sa na pewno atlantyckie, wiec od czasu do czasu moge :)
 
a o tym to ja wiem od dawna...w pracy podczas lanczu sobie czytamy co jest napisane na opakowaniach...tak więc sok z buraków zamiast truskawek już mnie nie dziwi:-)

albo że nie sprzedaje się cukru waniliowego tylko wanilianowy :-) a tak na marginesie:-D antynobla dostali naukowcy którzy z placka krowiego wyprodukowali właśnie cukier wanilianowy:-D

futrzak, mi nie chodzi o sok z buraków, tylko o robaki :no:
a jeśli chodzi o wanilię, to kiedyś w tv pokazywali ile jest wanilii w różnych lodach waniliowych. W większości nie było wcale.
 
nie nadrobie wszystkiego bo zbieram sie kapac i na zakupy :)

futrzak jak to jest z kaszkami- nie wiem. Moj synek jadl kaszki, choc faktem jest,ze nie jadl ich b. duzo, bo zaraz po pierwszym roku odrzucil mleko calkiem, zaczal je jesc znowu przed drugimi urodzinami ;-) A wtedy to juz nie kaszki,a jogurty lub mleko z platkami. No i juz powoli wprowadzalam zwykle mleko (tzn. nie krowie a zwykle dla dzieci) bo wczesniej byl na nutramigenie. No ale on jest skazowcem i dopiero teraz powoli z tego wychodzi.


Co do danonkow to juz od dluzszego czasu wiadomo,ze nie nadaja sie one dla malutkich dzieci.Do tego zawieraja ogromna ilosc cukru. No ale sa rodzice, ktorzy podaja je swoim dziecia mimo wszystko.
To samo z actimelem, jakis czas temu bylo glosno o tym,ze actimel nie jest taki dobry,a nawet moze szkodzic. No ale tutaj znowu nie kazdy zwraca na to uwage.
 
Ostatnia edycja:
reklama
a tu znalazłam podważenie tego co wcześniej wkleiłam... łomatko... ja już tego nie będę czytać:-D bo to błędne koło:-D

Nieszczęsny gluten.

CJ Warlock napisał/a: Od początku: kiedyś były u nas w kraju inne zboża, zwłaszcza pszenica, ale ponoć zaklejały maszyny, więc sprowadzono pszenicę "durum", która bodajże (tutaj już nie pamiętam) miała też więcej glutenu.

Zapewniam Państwa, że w Polsce jest w uprawie i handlu mnóstwo innych zbóż, niż pszenica durum. Z resztą zapewne to wiecie, bo kwestia jest powszechnie znana: głównym producentem pszenicy durum są Włochy, a uprawia się ja i używa nie z powodu zawartości glutenu, tylko zwyczajnie dlatego, że makaron z pszenicy durum jest znacznie lepszej jakości. Kto porównywał Lubellę z produktami chociażby Barilli, ten doskonale rozumie różnicę
icon_smile.gif
W Polsce, z tego, co mi wiadomo, pszenicy durum się za bardzo nie sieje, bo warunki klimatyczne nie za bardzo pozwalają.

CJ Warlock napisał/a: Mąka i wyroby mączne to głownie wielocukry, które w przewodzie pokarmowym rozkładają się na cukry proste. Dlatego po pszennych bułach ktoś może być podobnie "naćpany" jak po sacharozie i podobnie ich łaknąć jak słodyczy.

Nieprawda; czy ktoś z Państwa miał kiedykolwiek miły "trip" po bochenku chleba? Nikt? A po kostce chałwy albo torebce cukierków? Ja miewałem. Moja żona też, a nie sądzę, żebyśmy byli odmieńcami. Cała kwestia rozbija się o prędkość metabolizmu.

CJ Warlock napisał/a: Dokończę jednak. Mi to od razu śmierdzi zaplanowaniem cwanej strategii rynkowej i wypraniem mózgów lekarzy przez korporacje, które przewidziawszy boom anty-cukrowej akcji informacyjnej, szykują przedpole aby wepchać cukier dzieciom - przyszłym konsumentom - inną drogą, i to utajoną! Przewidzieli upadek pozycji cukru i podmienili go na inny cukier, w działaniu bardzo zbliżony do sacharozy.

Hmm, ja myślę że ten spisek jest bardzo stary i sięga korzeni osiadłej cywilizacji ludzkiej. Już wtedy ci wredni, knujący rolnicy zaczęli siać te podstępne zboża, żeby ubezwłasnowolnić i otępić resztę populacji
icon_wink.gif


CJ Warlock napisał/a: Glutenowe wielocukry (manna, kaszki, mąka pszenna, buły pszenne, itp.) zakwaszają organizm, co skutkuje rozwojem bakterii i grzybów i obniżeniem odporności i to znacznym. Słodkie zakwasza (dlatego organizm zużywa wapń - by się odkwasić), kwaśne odkwasza.

Pół prawdy, pół bzdury. Duże ilości wszelkich cukrów, a szczególnie złożonych, rzeczywiście zakwaszają organizm i sprzyjają rozwojowi grzybów, ale nieprawdą jest, że organizm zużywa wapń, by się odkwasić. Nadmiar kwasów usuwany jest po zmetabolizowaniu do prostych związków organicznych (w przypadku kwasów organicznych), natomiast nadmiar kwasu solnego jest rozkładany w dwunastnicy na chlorek sodu usuwany z moczem i dwutlenek węgla, ulatniający się tu i ówdzie
icon_wink.gif
Organizm ogólnie broni się dość zaciekle przed utratą wapnia, bo jest to jeden z cenniejszych minerałów i dopiero znaczne zaburzenie równowagi (znaczny nadmiar wapnia w diecie) powoduje jego usuwanie z wydzielinami.

CJ Warlock napisał/a: Wszystko, co robi Nestle jest z GMO i cukrem w bardzo dużej ilości.

Nie tylko nestle. Pretensje należy kierować raczej do rolników, którzy jedzą z dłoni Monsanto, a że jest to układ obustronnie intratny i pośrednio finansowany przez Unię... no cóż... jest jak jest. Finalne ogniwa tego łańcucha, jak Nestle, są akurat najmniej uwikłane w tą sprawę, oni skupują z rynku to, co akurat lokalnie się w danym kraju produkuje.

CJ Warlock napisał/a: Mannę sam spożywam czasem, ostatnio długo nie, i zbadałem, że gdy jednego dnia jem głównie słodką masę na bazie manny to kontrola pH moczu następnego ranka wskazuje aż 6.8 - 7.2! To jest bardzo duży skok jak na organizm człowieka (normalnie powinno być 5.5 z ew.małymi wahaniami).

Interesujące, że pan Warlock skarży się na zakwaszenie organizmu po tym, jak mu pH skoczyło lekką ręką o 1,5 w górę. Dla tych, co zapomnieli z podstawówki: wyższe pH - bardziej zasadowe, niższe pH - bardziej kwaśne.

CJ Warlock napisał/a: Rzeczy z glutenem to najczęściej wielocukry, więc zakwaszają i kradną wapń oraz uzależniają.

Nie kradną wapnia. Zakwaszają i uzależniają, ale nie przez gluten, tylko najczęściej sacharozę i cukry proste. Skrobia nie uzależnia. Widzieliście kogoś uzależnionego od ziemniaków albo bułek?
 
Do góry