reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

MULTIMAMY - wątek główny

Nickie To mu tłumacz jak mu przejdzie. On pewnie bardzo dobrze wszystko rozumie i w końcu załapie i będzie grzeczny. Tak to jest z dziećmi. Mnie też czasami szlak trafia, ale zawsze sobie tłumaczę, że to wszystko kiedyś przejdzie :-). Choć z drugiej strony mówi się "małe dzieci - mały kłopot, duże dzieci - duży kłopot."
 
reklama
Emilio nasz pediatra kazał nam iść do okulisty z Olkiem, bo niby zauważyła, że jedno oczko mu ucieka... No więc wzięliśmy chłopców i poszliśmy do znajomego okulisty. On Maksiowi sprawdził wzrok; Olkowi zajrzał w oczy. Przepisał atropinę na 3 dni, potem kolejna kontrola i może się okazać, że potrzebują okularków.

Jak tak czytam o Twojej córci, synku Nickie i moim Olku, to widzę zasadniczą różnicę - Twoja córcia jest bardziej rozumna i "dorosła" od naszych chłopaków. Nie znaczy to, że jakieś głąby z nich ;-), po prostu jak piszesz o tłumaczeniu, że tak nie wolno itp, to nie wiem o czym piszesz :-p mojemu synkowi nic na razie nie tłumaczę, bo on zwyczajnie nie rozumie. Ale nie dziwię się temu, bo Maks zaczął rozumieć to co do niego mówię, jak miał 2,5roku.

Buciki w załączniku :-)


Nickie rozumiem Cię doskonale!!! ciągle powtarzam sobie spokój, cierpliwość itd, ale wiem też z doświadczenia, że są dni, że cholera wszystko bierze. Nie zamartwiaj się tak, bo każdej z nas czasami puszczają nerwy!!! Wiesz doskonale, ze nie mogłaś pozwolić mu tak leżeć na ziemi, i czekać aż mu przejdzie, bo mogłabyś na tych schodach stać i ze 20 min.... Stało się, Młody troszkę ucierpiał, ale przecież nie chciałaś tego! Też mnie czasami męczą wyrzuty sumienia, ale tak naprawdę to nie ma sensu... Trzeba ukochać, przeprosić i żyć radośnie dalej :-)


Ja po wizycie u laryngologa - wszystko ok :-)

Spadam robić zaproszenia na urodzinki chłopaków ;-)
 
Julisia a robiliście badania na chłonność pokarmów przez dziecko. Bo koleżanka teraz ze swoim będzie szła do szpitala na 3 dni i będą właśnie te badanie robić :tak:
Mała jest pod kontrolą gastrologa i obecnie robimy ekspozycję na gluten żeby zrobić badania w kierunku celiaki, poza tym szereg innych badań, wszystko wychodzi dobrze więc na razie nie ma wg lekarzy potrzeby wizyty w szpitalu

hej

No i dzis nad ranem Miki wymiotowal, i moj M... normalnie brak słów.... M do pracy pojechal na 6, choc niewiem czy wytrzyma tam 12h... :no:
Mikołaj narazie chyba czuje sie ok, ale sama juz niewiem co mu dawac... zaraz mu nurofen zapodam i tyle....
Jestem niewyspana:-( ale sie nas choróbsko uczepilo....:-( :no:
oj bidulki zdrówka życzę i duuużo snu!

Hej
Mogę chyba po cichu zacząć się cieszyć ,że kolki odpuściły . Od około 2 tygodni jest spokój i mam nadzieję ,że tak już zostanie:happy:
Oj to były naprawdę ciężkie 2 miesiące:tak:
No i mała coraz częściej poleży bez bujania także oby tak dalej .......:-)
trzymam kciuki żeby na stałe nastał spokój &&&&

Julisia no u nas tak nie jest... bo Maksio nauczył się w przedszkolu dzielić z innymi dziećmi, ale to nie dotyczy jego brata :-p
fakt każde dziecko jest inne i ma swoje zwyczaje, ja mówię na przykładzie moich siostrzenic które ładnie się dzielą między sobą i z młodszą kuzynką, ale wiadomo że kłótnie też są;-)

Nickie głowa do góry takie gorsze dni nasze czy dzieci zdarzają się i zareagowałaś tak jak w danej chwili i przy danych emocjach mogłaś najlepiej, krzywdy dziecku nie zrobiłaś, a ochłonęliście oboje i "pogodziliście się" to najważniejsze

u nas mega katar :-( w nocy nie mogła przez niego oddychać i był mega ryk:-( masakra... ja ledwo żyję a on jakby nigdy nic szaleje na całego.
 
Dzięki mamusie za kciuki ja też je trzymam za moją małą:-)
Dzisiejsza noc już niestety nie była taka fajna bo Kamilkę najwyrazniej na spacerze dopadło przeziębienie trochę pokasłuje i męczy ją katar, a jutro mamy badanie bioderek mam nadzieję ,że trochę jej przejdzie i ,że z bioderkami wszystko ok.
Od dziś postanowiłam brać się powoli za porządki gruntowne na święta no i na chrzest za razem nawet udało mi się umyć jedno okno :-), ale to tylko dlatego ,że moja mama posiedziała trochę z dzieciakami niestety dawały się jej we znaki
no i musiałam przerwać robotę .Mam nadzieję ,że do świąt się ze wszystkim wyrobię:tak:
Maksolo trzymam kciuki żeby obyło się bez okularków.
Julisia jestem pewna ,że badania wyjdą ok ,a Milenka nabierze wagi w swoim czasie .
Emilko to tylko przejściowe i dziewczynką na pewno nie bawem przejdą te kłótnie .
Nickie nie miej do siebie żalu zachowałaś się jak tylko mogłaś najlepiej w tej sytuacji .
Elizko dużo zdrówka wam życzę.
 
:-) :-) :-) Cześć!
Dziś rano byliśmy z Maksiem na pobraniu krwi. Mój synek był tak dzielny, że nawet nie zapłakał!!!! Grzecznie siedział, nie wyrywał się! Pielęgniarka była w szoku :tak: Oczywiście w nagrodę naklejka i cukiereczek:-p Jutro będziemy łapać piśki :-D

Julisiu i Rusałko współczuję katarów Dzieciaczków!

Mam do Was 3 pytania:
1. Co myślicie o rowerkach biegowych? Warto je kupić, czy lepiej zwykły rower? Może ktoś z Waszych Rodzin, znajomych ma i mógłby doradzić?
2. Co myślicie o butach GUCIE obuwie - buciki Gucio-oficjalna strona projektanta i producenta
Dziś ten koleś wypowiadał się w DDTVN i ciekawa jestem czy ktoś może używał takich bucików i czy są coś warte?
3. Co myślicie o wyjeździe na rok za granicę w celu zarobienia na wyprawienie wesela?

My dziś znowu zaliczyliśmy spacer. Teraz Andrzej na meetingu, a ja chyba spać pójdę, bo jakaś zmęczona jestem.

Na fotce Olka w nowych bucikach ;-)
 
:-) :-) :-) Cześć!
Dziś rano byliśmy z Maksiem na pobraniu krwi. Mój synek był tak dzielny, że nawet nie zapłakał!!!! Grzecznie siedział, nie wyrywał się! Pielęgniarka była w szoku :tak: Oczywiście w nagrodę naklejka i cukiereczek:-p Jutro będziemy łapać piśki :-D

Julisiu i Rusałko współczuję katarów Dzieciaczków!

Mam do Was 3 pytania:
1. Co myślicie o rowerkach biegowych? Warto je kupić, czy lepiej zwykły rower? Może ktoś z Waszych Rodzin, znajomych ma i mógłby doradzić?
2. Co myślicie o butach GUCIE obuwie - buciki Gucio-oficjalna strona projektanta i producenta
Dziś ten koleś wypowiadał się w DDTVN i ciekawa jestem czy ktoś może używał takich bucików i czy są coś warte?
3. Co myślicie o wyjeździe na rok za granicę w celu zarobienia na wyprawienie wesela?
a
My dziś znowu zaliczyliśmy spacer. Teraz Andrzej na meetingu, a ja chyba spać pójdę, bo jakaś zmęczona jestem.

Na fotce Olka w nowych bucikach ;-)
brawo dla Maksa dzielny chłopak! a olek super przystojniak w nowych butach i czadową kurtkę ma!

co do pytań:
1. moja siostra kupiła dziewczynką do jazdy po ogrodzie bo rowerkiem normalnym nie dawały rady po trawie a na tym było pełne szaleństwo
2. budki niezłe ale raczej bym się nie skusiła
3. takie wyjazdy najczęściej kończą się dłuższym pobytem ale jeżeli warunki naprawdę atrakcyjne to czemu nie, dopóki dzieci są małe i nie chodzą do szkoły to można sobie jeszcze pozwolić na takie zmiany później będzie gorzej

pogoda super uciekamy na spacer
 
hej
po przeprowadzce bylo tyle spraw do pozalatwiania ze nie miałam czasu na BB...pogoda sie poprawia wiec i na dworku wiecej jestesmy....u nas ok..Julek już śmiga przy meblach jak wsciekły wiec tez nie moge go spuszczac z oka apetyt ma za 3 dzieci jak widzi jedzenie to sie trzesie a waży juz chyba z 11 kilo....no i mamy 4 zęby i lada dzien nastepne 2 bedą...Darus zapisany do przedszkola teraz czekamy czy sie dostanie w co wątpie ale nadzieje miec trzeba....

Nickie-nie bądz dla siebie taka ostra każdego czasem ponosi tym bardziej jak jest sie nie wyspanym,zmęczonym rozdrażnionym...doskonale potrafie wczuc sie w Twoją sytuacje bo ja tez nerwus jestem i malo mi potrzeba zeby mnie z równowagi wyprowadzic...darus mój na szczescie nie robi mi takich akcji ale nie powiem zdarzylo sie pare razy ze np.na placu zabaw byl ryk okropny bo on do domu nie chce isc...co robic to nie bede pisac bo na kazde dziecko co innego dziala u nas sposobów jest kilka od dłuuuugggiiieeego tłumaczenia poprzez odwracanie uwagi i tym podobne....napewno młody jak widzi jakiego ty masz nerwa to i on sie denerwuje wiec moim zdaniem wiecej spokoju potrzeba...moze jakis persen łykaj......

Maks-olo-te rowerki podobno sa super znakomicie rozwijaja zmysł równowagi....sama takiego nie posiadam ale jak Jul podrosnie moze pomysle nad kupnem...w kadzym razie żadnej kżywdy dziecku nie robią wręcz przeciwnie....Buciki fajne...cena względna.....tylko szkoda ze przymierzyc nie można....ja zawsze mierze....wyjaz za granice..hm....dla mnie odpada...musialabm miec na miejscu kogos znajomego zufanego i zgwarantowana prace...inaczej mozna wiecej stracic niz zarobic....napwno teraz z dziecmi bym nie wyjechala bo taka zmiana raczej na plus by im nie wyszla,zero znajomych rodziny ja sama z dzicmi i do tego praca...dla mnie bardzo ryzykowne ale wiadomo kazdy robi jak uwaza.....

witam nowe mamuski:)
 
Hej Kobitki! Z samego rana udało się nam złapać pisie Maksia do próbówki :) Jutro chyba z Olkiem na krew i tu lekko nie będzie...
Udało mi się dziś odwiedzić bibliotekę i uporałam się ze stertą prasowania :)

Maksio przyszedł dziś z "naganą" z przedszkola!!! Panie powiedziały, że od kilku dni popycha i bije inne dzieci, a dziś to wyjątkowo z jedną dziewczynką się prali!!! Aż mi to nie podobne do Maksia, bo ostatnio już nie okładali się z Olkiem.
Wytłumaczyłam mu oczywiście na spokojnie, że nie można bić innych dzieci, bo to boli, bo nie będą się z nim bawić itd - zobaczymy... Nie wiem dlaczego, ale odczułam to jako porażkę wychowawczą... :(

co do wyjazdu za granicę, chodziło mi o dokładnie taką sytuację - jest sobie bezdzietna para, która jest ze sobą około 2 lat, razem mieszkają, oboje pracują, planują ślub. No i chca wyprawić huczne wesele, ale aby na nie zarobić, on chce jechać na rok za granicę. Moim zdaniem nie warto tracić roku bycia ze sobą, który jest już nie do odrobienia, aby wyprawić huczne wesele, które trwa tylko jedną noc... Jeszcze potrafię zrozumieć kiedy nie można związać końca z końcem i ktoś wyjeżdża, aby lepiej się żyło, ale żeby zarobić na wesele - dla mnie nie zrozumiałe... Wiadomo, że każdy żyje jak chce, ale też każdy może wyrazić o tym zdanie... ;)


na-tuska
Ty to masz dobrze, że masz kogoś blisko z forum. Ja jeszcze nikogo nie spotkałam :(

mamaola gratuluję śmigania Julka, no i zębolów! :)
 
reklama
Do góry