reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze wymiary po porodzie

Edyta - dzięki:zawstydzona/y:ja nigdy nie należałam do grubasków ale Ty mnie chyba przed ciążą nie widziałaś:tak: oczywiście,że i mi zostało jakieś 3 kg:wściekła/y:ważę ok 53 - 54 kg a bywało, że waga wskazywała nawet 47 kg:szok:na początku studiów.
Ale teraz to niczyja wina tylko moja bo się nie ograniczam:no:jem dużo lodów, słodyczy:-pw ciąży mało przytyłam ale mam wrażenie że troche mi przybylo jak Karolek był malutki bo nie miałam co robić tylko sobie podjadałam jak maluch spał:zawstydzona/y:
ostatnio niby schudłam ( tak mi mówią znajomi) ale nie mogę porównać wagi bo mi się moja zepsuła a na innej to wiadomo, zawsze inaczej mi wychodziło jak porównywałam i klops:-D
Co do diet to nic nie poradzę, bywało, że na dzień zjadałam pół kajzerki i kilka mandarynek i normalnie funkcjonowałam a teraz już bym chyba tak nie mogła:no:ach te czasy studenckie...czasem za tym tęsknię, że nie było kiedy się najeść:-D
 
reklama
Co ja tu w ogóle robię mi się marzy 65kg przy wzroście 172cm.Tyle miałam przed ciążą i wiem że więcej nie dam rady schudnąć bo próbowałam wiele razy i niestety nie udało się.

Ja jak sie spasłam (bo inaczej nie można tego nazwać)mając naście lat i chciałam szybko i dużo zrzucić to jadłam 3 sucharki dziennie, piłam wyłącznie wodę mineralną i tak przez miesiąc.Owszem schudłam dużo ale pod koniec mojej głodówki leciałam z nóg.Teraz to na pewno już bym tak nie dała rady,a przede wszystkim nigdy bym tego nie zrobiła.
Nata-Pytałaś o dietę,tak naprawdę to nie ma złotego środka każdy organizm jest inny.Przeszłam w swoim życiu wiele diet począwszy od takich co sama wymysliłam poprzez kapuścianą i na 1000 kalorii skończywszy.
Na mnie najlepiej podziałała dieta 1000 kalorii.jest z tym trochę roboty bo trzeba założyć zeszyt i wszystko sumować,ale najważniejsze że jesz wszystko i możesz nawet przekąsić coś słodkiego z tym że wiadomo dla równowagi trzeba z czegoś innego zrezygnować.Dzięki temu że jesz wszystko nie ma po niej efektu jo jo.
 
Ostatnia edycja:
Wiecie co dziewczyny ja jak wiem że czegoś nie mogę zjeść to jestem baaardzo zła, wszystko mnie wkurza itp... diety stosowałam najwyżej przez tydzień i na tym moja silna wola się kończyła ale zadziałało jedno że zaczęłam nie dojadać posiłków, zawsze coś tam zostawiałam (u mnie w domu nigdy nie było takiego przymusu że np. talerz po obiedzie trzeba zostawić pusty co jest u mojego męża i on się ze mnie śmieje i nie rozumie jak można zostawić pół kartofla czy 4 strączki fasolki.. ale nic to) więc na mnie taka dieta podziałała no i oczywiście to samo robiłam ze słodyczami... niestety... ale nigdy z niczego nie rezygnowałam i schudłam (to było jeszcze przed ciążą) więc moja dieta to MŻ (MNIEJ żREć!!!)
 
kozica - ja nigdy żadnej diety nie stosowalam, bo nie mialam na to ochoty. najwięcej ważyłam w liceum (64 kg, przypomne 173 cm), więc i takiego musu nie mialam.

Natomiast mój tato w swoim czasia sie mocno rozstył (do 102 kg sie dopasł przy wzroście okolo 185 cm) i postanowił sobie, że rezygnuje z kolacji,. Ostatni posiłek jadł około 18-19 (my zawsze jedliśmy później i dużo, bardziej we włoskim niz polskim stylu, hehe) i to było cos lekkiego, często owoc, albo sałatka ze świeżych warzyw. jeśli go później łapał głód (bo na początku, zanim organizm się przestawił, to się zdażyło), to pił wodę gazowaną. zszedł do 84 kilo w 2i pół miesiąca i teraz oscyluje ok 85-88 kg.
 
antylopka - to chyba najlepszy sposób żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu. Ja przez jakis okres też pilnowałam żeby nie jeść po 18-19 no i rzeczywiscie ubyło. Niestety chyba nie mam tak silnej woli i zdarza mi sie coś zjeść. Pocieszam się tym że schudły mi uda bo już się wcisne w moje dzinsy a jeszcze jakis czas temu zakładałam je do wysokości kolan dalej nie mogłam, niestety jeszcze tłuszcz z brzuszka się wylewa więc spodnie muszą poczekać.
 
Ja wlasciwie nie stosuje zadnych diet, ale mimo ze karmie Zuzie to sie mocno ograniczam, ona je juz wlasciwie wszystko wiec moje mleczko juz nie musi byc pelnowartosiowe:-D No a ze jem mniej slodyczy i rzeczy tlustych i smieciowych typu hotdogi hamburgery zapiekanki chipsy pizza to dla niej tylko lepiej:tak: No i tak jak Antylopka z tym zostawianiem objadu tyle ze ja sobie odrazu mniej nakladam a na sniadanie zamiast 2 kanapek jem 1. Kolacji staram sie nie jesc, tylko podwieczorek. A i Zuzia nie daje mi czasu na podjadanie

Nie wspomnialam ze mimo ze zgubilam duuuuzo jak na moje mozliwosci to okropny brzuchol pozostal, mniejszy ale jest. Zawsze mialam zreszta sklonnosc do brzuszka .

Mrozik - to gratuluje 36 kg to swietny wyczyn!!!:tak:
 
Ja w ciazy z Viki przytylam 17 kg.przedtem wazylam 52kg po porodzie duzo spacerowalysmy z mala i szybko wrocilam do poprzedniej wagi no ale teraz druga dzidzia w drodze wiec wszystko od poczatku hi hi
 
reklama
antylopka - a może coś nie tak z twoim organizmem chyba, że masz tendencje do szybkiej przemiany materii. Ja jak ważyłam 58 tak ważę już od dość dawna. Nie chce się ruszyć w dół.:-(
 
Do góry