reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nowa praca i ciąża - co robić

Dołączył(a)
6 Kwiecień 2022
Postów
2
Dzień dobry!
Mam pytanie związane z L4 i nowym miejscem pracy.
1 lutego rozpoczełam pracę u nowego pracodawcy i od razu otrzymałam umowę na czas nieokreślony. (W umowie uwzględniony jest zapis mówiący o 1 miesiącu wypowiedzenia że skutkiem na koniec miesiąca).
Po wielu niepowodzeniach i stratach udało mi się zajść w ciążę (aktualnie 8 tydzień). Sugerowano nam in vitro. Całe szczęście udało się naturalnie. Lekarz zasugerował przejście na L4. Odmówiłam - chce pracować tak długo jak mogę. Praca jest siedząca, stresująca, częste nadgodziny.
Ostatnim czasem mocno dały mi się we znaki nudności, wymioty, zgaga... Czuje się okropnie 24/7 :( nie ukrywam, że wysiedzenie dnia w pełnym skupieniu staje się dla mnie nie lada wyczynem.
Boje się przejść na L4 :( Obawiam się, że na tak wczesnym etapie ciąży i po krótkim czasie zatrudnienia pracodawca może chcieć rozwiązać ze mną umowę - czy ma takie prawo? Poza tym będzie to wyglądało bardzo słabo...
Czy kobieta ciężarna jest prawnie chroniona przed zwolnieniem z pracy dopiero po upływie 3 miesiąca ciąży?
Wiem,że w końcu będę musiała przyznać się liderowi do ciąży...
Co robić...?
 
reklama
N
Dzień dobry!
Mam pytanie związane z L4 i nowym miejscem pracy.
1 lutego rozpoczełam pracę u nowego pracodawcy i od razu otrzymałam umowę na czas nieokreślony. (W umowie uwzględniony jest zapis mówiący o 1 miesiącu wypowiedzenia że skutkiem na koniec miesiąca).
Po wielu niepowodzeniach i stratach udało mi się zajść w ciążę (aktualnie 8 tydzień). Sugerowano nam in vitro. Całe szczęście udało się naturalnie. Lekarz zasugerował przejście na L4. Odmówiłam - chce pracować tak długo jak mogę. Praca jest siedząca, stresująca, częste nadgodziny.
Ostatnim czasem mocno dały mi się we znaki nudności, wymioty, zgaga... Czuje się okropnie 24/7 :( nie ukrywam, że wysiedzenie dnia w pełnym skupieniu staje się dla mnie nie lada wyczynem.
Boje się przejść na L4 :( Obawiam się, że na tak wczesnym etapie ciąży i po krótkim czasie zatrudnienia pracodawca może chcieć rozwiązać ze mną umowę - czy ma takie prawo? Poza tym będzie to wyglądało bardzo słabo...
Czy kobieta ciężarna jest prawnie chroniona przed zwolnieniem z pracy dopiero po upływie 3 miesiąca ciąży?
Wiem,że w końcu będę musiała przyznać się liderowi do ciąży...
Co robić...?
Jesteś w ciąży, na umowie zawartej na czas nieokreślony. Jeśli są wskazania medyczne do l4 możesz na nie iść. Pracodawca nie może Cię zwolnić
 
Pracodawca może Cię zwolnić jedynie dyscyplinarnie. Jednak ja bym tutaj równiez obawiała się kontroli ZUS gdy pójdziesz na zwolnienie.
 
Jak już pisano - teoretycznie pracodawca nie ma prawa ci nic zrobić na tym etapie. A z ciekawości, nie mozesz np wnioskować o przeniesienie na pracę zdalną? Nie byłoby to rozwiązanie idealne, ale może pomogłoby jeszcze na jakiś czas, o ile twoja praca na to pozwala.
 
Jesteś chroniona od pierwszego dnia ciąży. Pracodawca nie może Cię zwolnić, chyba że zrobi to dyscyplinie ale wiadomo trzeba dobrze przeskrobać, aby się załapać na dyscyplinarke.

Wiadomo, jest prawdopodobieństwo, że pracodawca nie będzie zadowolony z ciąży nowego przejętej pracownicy ale cóż bywa.

Jako ciężarna nie możesz mieć nadgodzin ani pracy w godzinach nocnych.

Moim zdaniem największym niebezpieczeństwem w Twojej sytuacji jest ZUS, który najprawdopodobniej będzie podważał umowę, podnosząc że jest ona fikcyjna aby wyłudzić pieniądze za zwolnienie a później macierzyński.
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry!
Mam pytanie związane z L4 i nowym miejscem pracy.
1 lutego rozpoczełam pracę u nowego pracodawcy i od razu otrzymałam umowę na czas nieokreślony. (W umowie uwzględniony jest zapis mówiący o 1 miesiącu wypowiedzenia że skutkiem na koniec miesiąca).
Po wielu niepowodzeniach i stratach udało mi się zajść w ciążę (aktualnie 8 tydzień). Sugerowano nam in vitro. Całe szczęście udało się naturalnie. Lekarz zasugerował przejście na L4. Odmówiłam - chce pracować tak długo jak mogę. Praca jest siedząca, stresująca, częste nadgodziny.
Ostatnim czasem mocno dały mi się we znaki nudności, wymioty, zgaga... Czuje się okropnie 24/7 :( nie ukrywam, że wysiedzenie dnia w pełnym skupieniu staje się dla mnie nie lada wyczynem.
Boje się przejść na L4 :( Obawiam się, że na tak wczesnym etapie ciąży i po krótkim czasie zatrudnienia pracodawca może chcieć rozwiązać ze mną umowę - czy ma takie prawo? Poza tym będzie to wyglądało bardzo słabo...
Czy kobieta ciężarna jest prawnie chroniona przed zwolnieniem z pracy dopiero po upływie 3 miesiąca ciąży?
Wiem,że w końcu będę musiała przyznać się liderowi do ciąży...
Co robić...?
Wiem co czujesz. Byłam w podobnej sytuacji z tym że pracowałam dłużej, ale nadal byłam jedną z "nowych" (u nas ogromna rotacja pracowników) i kończyła mi się umowa 1 marca (koleżanka która była bliżej szefowej mówiła że mi przedłuża) a o ciąży dowiedziałam się 30 stycznia (wizyta u lekarza , był to już koniec 12 tygodnia). Od blisko miesiąca coś podejrzewałam ale nie moglam zaakceptować ze juz się udało (dosłownie drugie podejście), zwlekałam z wizytą bo wizja ciąży była dla mnie nie realna (byłam przygotowana na lata starań). W mojej pracy każda kobieta która jest w ciąży jest piętnowana. Nie tyle przez pracowników co przez szefostwo. Nie raz byłam świadkiem obrzydliwych komentarzy... A kiedy chciałam iść do szefowej powiedzieć o ciąży dosłownie wyprzedziła mnie jedna koleżanka... I co miałam zrobić? Krzyknąć "ja też!"? Dlatego poczekałam do wizyty by mieć 100% pewność. I nie mówiłabym przed skończeniem 3 mies. Z racji ochrony. Mimo że już jestem na macierzyńskim, dochodzą mnie słuchy że szef mówi że na pewno dużo wcześniej wiedzieliśmy o ciąży i chcieliśmy z partnerem przetrwać ten czas (oboje mamy tych samych szefów)
 
A, i u nas każda która urodzi dziecko nie ma czego już tu szukać. Mówią to wprost. Ja to ja, ale koleżanka która odeszła na l4 przede mną pracowała parę ładnych lat i pełniła ważne funkcje, kiedy jej że brakło zrobił się ogromny chaos, ale żal szefostwa był większy, i po jej odejściu non stop było słychać że nie ma już do czego wracać, że tak się nie robi (od szefowej!)
A, i przypomniało mi się że jak byłam na rozmowie kwalifikacyjnej to od razu słyszałam że "mają nadzieję że zaraz nie zajdę w ciążę bo i takie się zdarzały"
 
Dzięki Dziewczyny za wasz punkt widzenia. Nie zdawałam sobie sprawy, że i ZUSem mogą pojawić się problemy, tym bardziej, że mam ciągłość pracy :(((
DropKick - jak długo pracowalas w jednym miejscu zanim zdecydowałaś się na L4?
A, i u nas każda która urodzi dziecko nie ma czego już tu szukać. Mówią to wprost. Ja to ja, ale koleżanka która odeszła na l4 przede mną pracowała parę ładnych lat i pełniła ważne funkcje, kiedy jej że brakło zrobił się ogromny chaos, ale żal szefostwa był większy, i po jej odejściu non stop było słychać że nie ma już do czego wracać, że tak się nie robi (od szefowej!)
A, i przypomniało mi się że jak byłam na rozmowie kwalifikacyjnej to od razu słyszałam że "mają nadzieję że zaraz nie zajdę w ciążę bo i takie się zdarzały"
 
reklama
Do góry