reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

Hej :-)
Jak zwykle próbuje Was nadrobić od rana, ale ciągle coś mi przerywa :sorry:

Papierosy oj ja paliłam dosyć długo i szczerze mówiąc gdyby nie ciąża to bym sobie zapaliła. Sam zapach mi przeszkadza bardzo, zresztą przeszkadzał nawet jak paliłam, ale ja to po prostu lubiłam. Z mężem rzuciliśmy razem w sylwestra, zanim jeszcze byłam w ciąży. No i nigdy w życiu nie mam zamiaru wracać do palenia, chyba że jak gdzieś wyjdziemy to ewentualnie. Narazie nie wyobrażam sobie alkoholu bez papierosa, no ale zobaczymy jak wyjdzie w praniu :-p

Co do worków próżniowych to też mam zamiar zamówić, Mina daj znać koniecznie jak znajdziesz coś za sensowną cenę

erde
fajnie, że ktoś w ogóle zareagował, bo to się rzadko zdarza. Chociaż ja byłam ostatnio na poczcie, a w kolejce z 10 osób, ale miły pan na samym przodzie mnie wpuścił przed siebie. Nawet nie patrzyłam się na te starsze babki, które mijałam bo by mnie pewnie wzrokiem zjadły :-D Tylko odrazu podeszłam do okienka.
A jak ostatnio byłam w Ikei to M mówi, żebyśmy podeszli do tej kasy pierwszeństwa, bo już nie długo nie będę mogła korzystać, ale jak zobaczyłam tych ludzi z koszami, co poustawiali się jak by miał im się ktoś w kolejke wepchać to stwierdziłam że nie ma sensu się przepychać, tym bardziej że mieliśmy sporo tych rzeczy i nawet wózkiem byśmy się nie zmieścili.

A my dziś zaliczyliśmy małe zakupy, chciałam dokupić kilka brakujących śpioszków, jakąs czapeczkę, ale w tych sklepach nic ciekawego nie ma :confused2: Kupiłam tylko jedną sztukę śpiochów i piżamki. No ale za to kupiłam też mleczka z Loveli do prania i mam zamiar się za to zabrać w najbliższych dniach :tak:

Edit:
A i jeszcze o tej czkawce miałam pisać ;-) Moja Malutka ma czkawkę bardzo często, kilka razy dziennie się zdarza i trwa po kilka minut, aż cały brzuch podskakuje :-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej :-) To ja na wstępie pochwalę się do której spał dzisiaj mój synek, uwaga do 9.10!!! To chyba jego rekord bo ranny z niego ptaszek i przed wakacjami 6.30 to była norma. Chyba fakt, że w wakacje pozwalam mu dłużej się pobawić tak działa, no i może te kąpiele w basenie, jazda na rowerze i inne atrakcje tak go wymęczą w ciągu dnia.

sonkaa, a jak tam u Was?? Działa i Majka pośpi troszkę dłużej ? a za Twoją niesamowitą organizację już nie raz pisałam, że Cię podziwiam :-) i dziękuję za troskę co do jedzenia :-) właśnie objadłam się knedlami ze śliwkami :-)

erde, super, że tak miło Cię potraktowano i tak jak piszesz niby powinno być to naturalne zjawisko, a nie tak często się zdarza więc każdy taki gest cieszy :-)

I wiecie co to chyba moja córa też miewa czkawki :-) bo objawia się to właśnie tak jak opisywałyście. Nie wiem czemu wydawało mi się, że przy Olusiu trwało to dłużej. Chyba już na prawdę zapomniałam jak to było jak kiedyś byłam w ciąży :-p:zawstydzona/y:

Bellka, małe zakupy, ale również cieszą :-) a jeszcze troszkę czasu mamy to nadrobisz i pokupujesz więcej następnym razem :-) tym bardziej, że już za chwilę pojawi się nowa jesienna kolekcja

A co do tych worków to widzę tyle pozytywnych opinii, że i ja rozejrzę się :-) na pewno się nie zmarnują

Coś jeszcze miałam napisać, ale Olek mnie ciągnie, że wychodzimy na dwór więc wieczorkiem odpiszę resztę.
 
Mimii super ze synek tak pospał, ja sie ciesze jak młody da mi pospac tak do 7 czasem do 7:30 bo z niego tez ranny ptaszek i norma to 6-6:30.Do 9 to nigdy nie pospała nawet jak malutki był.

My dzis tez mamy ogrodowy dzień i grillka zaliczyliśmy bo pogoda dopisała:-)
 
Oj mnie jeszce nikt nie przepiuścił, a po 15 min zakupów mam serdecznie dość stania i chodzenia. W piątek w carfurze była mega kolejka a tam znaczek coś o kobietach w ciąży. Mój K mówi no przepychaj się do przodu bo w ciąży jesteś nie? Cała kolejka tak mnie zmierzyła łącznie z kasjerką, że siadłam sobie na krzesełku w kasie. Na końcu taśmy. Nie wiem czy mnie zrozumiecie:baffled:. Bo tam są takie podwójne kasy (odbicia lustrzane) i zawsze od strony której sie stoi przy taśmie nie ma kasjera. Chyba wszędzie są takie same . Więc sobie posiedziłam aż mąż zakupów nie skasował:-D. I tylko czekałam aż mi obsługa coś powie:wściekła/y:.

Worki też polecam. Ja mam włąśnei trochę za duże. JAk sie nałąduje i odessa to dźwignąć ciężko.

U nas w sklepach też nic ładnego. A poluję jeszcze na łądną czapeczkę taka ciut cieplejszą. Dziś zamówiłam 2 bodziaki kopertowe z czego jedno wywijane na rączki rękawki i jedne śpiochy.
 
Niedawno pisałyśmy, jak to ludzie w d*pie mają ciężarne i można zapomnieć o ustąpieniu miejsca w kolejce albo w komunikacji miejskiej. A mnie dzisiaj w spożywczaku spotkała miła odmiana:-)

W kolejce do kasy stały przede mną 2 starsze panie, obie z górą zakupów, jedna sama z siebie mnie przepuściła, a przed drugą zareagowała kasjerka, przeprosiła i powiedziała że najpierw skasuje panią w ciąży. Wzięła mnie z zaskoczenia, więc nie zdążyłam się nastawić na mordercze spojrzenia kolejkowiczów... Ale nawet pogawędkę ze mną zaczęli:rofl2:
Taki drobiazg (który swoją drogą nie powinien być niczym nienormalnym...), a cieszy:-)

Cieszy. Właśnie mi się przypomniało, że miałam napisać jak mnie wczoraj przepuściła pani w carrefour. Miała cały kosz napakowany po brzegi i chciałam jej zapytać czy mnie wpuści przed siebie, miałam może z 5 rzeczy, ale ona stała z synem o kulach i tak mi było głupio. A tu taka niespodzianka :-)

Dziś jak kupowałam kwiaty to była w kwiaciarni tez pani z dwójka dzieci. Ona kupowała kilka bukietów, a dzieci biegały wszędzie, jak wychodziłam z moim słonecznikiem były przed kwiaciarnią i dziewczynka (ok. lat 5) mówi z zachwytem "jaki ładny kwiatek", a chłopiec (ok.7) na to "pięęękny - tu sek. ciszy - pani też". Tak mnie to rozbawiło, dzieci są kochane :tak:
 
A jak ostatnio byłam w Ikei to M mówi, żebyśmy podeszli do tej kasy pierwszeństwa, bo już nie długo nie będę mogła korzystać
A i jeszcze o tej czkawce miałam pisać ;-) Moja Malutka ma czkawkę bardzo często, kilka razy dziennie się zdarza i trwa po kilka minut, aż cały brzuch podskakuje :-)

a ja własnie wtoczyłam się w Ikei do tej kasy, jak zwykle stali tam ludzie nie mający do niej uprawnień. Byłam tak wykończona, że było mi wszystko jedno.

Ostatnio w aptece chciała mnie przepuścić dziewczyna, powiedziała, że sama kilka dni wcześniej urodziła więc wie jak to jest. Podziękowałam jej bo kolejka nie była jakaś ogromna za to pogadałyśmy sobie trochę. A szczerze mówiąc to stwierdziałam, że to ona ma pierwszeństwo bo zostawiła w domu maleńkie dziecko, a mnie póki co obowiązki nie wzywają:-)

a czkaweczka to u nas norma, nawet 4-5 razy dziennie, dziś na dzień dobry też była

a co ciekawe często w tym samym czasie i ja ją mam:-D

Malinowa - no to zrobiłaś wrażenie na młodzieńcu

a rok temu ten bydlaczek leciał nad moim blokiem, piękny, mam gdzieś fotki muszę poszukać. Gdybym była facetem na 100% zostałabym pilotem

images
 
reklama
Dzień dobry..
witam się śpiąco przedkawkowo.
Mój mąż wstał o 3 bo spać nie mógł zebrał się i 3-30 już wyjechał. Zostało mu 140 km do Kaja.
A ja wstałam w nocy razem z nim i 2 tortille mu na drogę zrobiłam, na trasie dokupił sobie tylko kawę.
O 8 zbudził mnie synek telefonem więc jestem megazmęczona.

Miłego dzionka..
 
Do góry