reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październikowe Mamy 2010

reklama
Makuc trzymam Cie za słowo i będe rozglądać sie za Twoimi fotkami:)
histeria bo dziecko chciało spać a matka niedobra i chciała karmić.
ja spadam bo małż przyjechał, calusy
 
doris uuuu zapalenie ucha kiepska sprawa....zdrówka życzę.......jeśli chodzi o to gotowanie wieczorne to ja dwa razy w tygodniu kupuje obiad w pracy:)normalnie leniwa się robię;) szkoda, że znów nie dogadujecie sie z J.....może wspólny wyjazd ociepli atmosferkę:))tego życzę:*****
mamaagusi no Aga pięknie dziś Tobie pospała.....Wercia też dziś mnie zadziwiła bo spała od 19 do 6.30 z jedną pobudką tylko....to jej się bardzo rzadko zdarza:)
dziulka współczuję nieprzespanej nocki
paolcia ja to chyba nigdy się nie przyzwyczaję do tego, że nie widzę dziecka prawie cały dzień i potwornie tęsknię, a Ty kiedy wracasz do pracy? Moja córa też krzyczy jak jej czegoś nie chcę dać albo zabraniam
sheeney, Kania ja też się boję o podróż nad morze.....Wera w czasie pół godzinnej podróży marudzi strasznie a co dopiero 5 godzin:/// mam nadzieje że większość czasu prześpi
aniawa udanego urlopowania się!!!
 
makuc- do 19 sierpnia, oszaleję bo tam usnąć idzie, mam nadzieję że się rozkręci, a pusto laski gdzieś wyjeżdżają, pracują.
 
Dobry wieczór,
humor na wieczór mi się coś popsuł. Łukasz mało dziś spał w dzień i do tego marudny był. Na dodatek upodobał sobie dziś otwieranie szuflad i co chwile mu mówiłam nie wolno i zamykałam a on okazywał mi swoją złość.. buntownik mi rośnie:-:)baffled:.
Wieczorem zasnął dopiero o 20:30, bo zamiast leżeć po wypiciu mleka to on tysiąc razy musiał poodwracać się , potem wsadziłam go do łóżeczka a on sobie płakał a ja wyszłam z pokoju ( przez to czuję się beznadziejną matką:-() no ale przyszłam przytuliłam i położyłam na nowo i znowu to samo. Potem wzięłam na kolana to też płakał. Na koniec położyliśmy się obok siebie i też popłakiwał aż zasnął. Umęczyło mnie to psychicznie.
W ogóle dziś mam takie po południe refleksyjne i ciągle sobie myślę jak mój związek z G. się ułoży.
Denerwuje mnie też to że G. siedzi teraz ciągle na necie jak nas nie ma ( aż się boję myśleć co on aż tyle robi) a jak go widzę na f-k to nawet do mnie nie zagada.. Kiedyś to się od razu na mnie rzucał a teraz? Wiecie czasem mi się wydaje że ja się mu po prostu znudziłam, że chyba już mnie nie kocha. Eh no to wylałam Wam swoje smutki i przemyślenia na dzisiejszy wieczór.

emilab super że terapia wstrząsowa przynosi rezultaty, chociaż ja sobie nie wyobrażam żeby zmienienie pieluchy przez mojego G. było jakimś wielkim wyczynem. Wydaje mi się to całkiem normalne i jemu na penwo bić brawo nie będę:-).
 
Dobry wieczór,
humor na wieczór mi się coś popsuł. Łukasz mało dziś spał w dzień i do tego marudny był. Na dodatek upodobał sobie dziś otwieranie szuflad i co chwile mu mówiłam nie wolno i zamykałam a on okazywał mi swoją złość.. buntownik mi rośnie:-:)baffled:.
Wieczorem zasnął dopiero o 20:30, bo zamiast leżeć po wypiciu mleka to on tysiąc razy musiał poodwracać się , potem wsadziłam go do łóżeczka a on sobie płakał a ja wyszłam z pokoju ( przez to czuję się beznadziejną matką:-() no ale przyszłam przytuliłam i położyłam na nowo i znowu to samo. Potem wzięłam na kolana to też płakał. Na koniec położyliśmy się obok siebie i też popłakiwał aż zasnął. Umęczyło mnie to psychicznie.
W ogóle dziś mam takie po południe refleksyjne i ciągle sobie myślę jak mój związek z G. się ułoży.
Denerwuje mnie też to że G. siedzi teraz ciągle na necie jak nas nie ma ( aż się boję myśleć co on aż tyle robi) a jak go widzę na f-k to nawet do mnie nie zagada.. Kiedyś to się od razu na mnie rzucał a teraz? Wiecie czasem mi się wydaje że ja się mu po prostu znudziłam, że chyba już mnie nie kocha. Eh no to wylałam Wam swoje smutki i przemyślenia na dzisiejszy wieczór.

emilab super że terapia wstrząsowa przynosi rezultaty, chociaż ja sobie nie wyobrażam żeby zmienienie pieluchy przez mojego G. było jakimś wielkim wyczynem. Wydaje mi się to całkiem normalne i jemu na penwo bić brawo nie będę:-).
1) u nas takie usypianie "samodzielne" zawsze tak wygląda...
2) co do "znudzenia" to u nas tak samo, tzn. ja też mam takie wrażenie...

maqc, zapodawaj:)))

co do złosci maluchów, moja jak już załapała plucie to teraz na wszystko co jej nie pasi jest "reakcja lama"!!! wstyd z nia wyjść do ludzi bo jak raz w sklepie jakiś facet ja zaczepił to na niego napluc chciała... co wy na to? a jak jej mówię "nie wolno tak robić" to reakcja jest jeszcze silniejsza (mokrzejsza:/)...

plecy mi wysiadają, jutro M na dniówce a ja unigruntem ściany będę mazać...

ehhhhh, życie...

ja się wzięłam za panią wareczke i lecę z nią do łózia:cool2:
 
reklama
Dziewczyny ja już odpuściłam naukę samodzielnego zasypiania... wydaje mi się to bez sensu, źle bym się z tym czuła, gdybym musiała np zostawić płaczące dziecko i wyjść. Więc póki co zasypiamy razem :-)

Ciekawe, co będzie od września w żłobku...
 
Do góry