reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Posiłki dla niejadka

Ja właśnie nie czaję do końca tej jego alergii. Ja jem wszystko, codziennie wlatuje kawa z mlekiem, dziecko nie ma zadnych objawow nietolerancji. Za to wymiotuje po kazdym mleku modyfikowanym, ktore podalam, toleruje tylko nutramigen i wymiotował mi po jogurcie. Mięsa je normalnie. Będe jeszcze testować twaróg na pewno i mozarellę wlasnie. Bo tez nie ma żadnych objawow skornych, tylko wymioty jeszcze w trakcie jedzenia.
 
reklama
Ja właśnie nie czaję do końca tej jego alergii. Ja jem wszystko, codziennie wlatuje kawa z mlekiem, dziecko nie ma zadnych objawow nietolerancji. Za to wymiotuje po kazdym mleku modyfikowanym, ktore podalam, toleruje tylko nutramigen i wymiotował mi po jogurcie. Mięsa je normalnie. Będe jeszcze testować twaróg na pewno i mozarellę wlasnie. Bo tez nie ma żadnych objawow skornych, tylko wymioty jeszcze w trakcie jedzenia.
A to moje przez kilka pierwszych miesięcy miały odruch wymiotny jak dawałam jajko, pastę jajeczna czy jajecznicę. Ale okazało się, że uważają że jajo smakuje paskudnie i z tego powodu były te akcje, bo jajko w plackach już jadły bez żadnych problemów.
 
A to moje przez kilka pierwszych miesięcy miały odruch wymiotny jak dawałam jajko, pastę jajeczna czy jajecznicę. Ale okazało się, że uważają że jajo smakuje paskudnie i z tego powodu były te akcje, bo jajko w plackach już jadły bez żadnych problemów.
Oooo może też cos w tym jest, ja za smakiem jogurtów nie przepadam. Na pewno będe to sprawdzać z czasem, chwilowo lecimy na mleku owsianym, bo nie chcę, zeby maly się zraził, a zawsze po wymiotach zaliczamy lekki regres. Dzisiaj dopiero tydzień po ostatnim epizodzie, zaczął zjadać pełne porcje.
 
Mam nawet jakieś fotki pierwszych śniadań moich dzieci jak miały 6-7miesiecy. Owsianka plus śmietana 18% i kiwi; twaróg ze smietana pomidor i chlebek pokruszony; brzoskwinia owsianka i jogurt. Czasem zjadały całość a czasem łyżeczkę ;) takie ich prawo
 

Załączniki

  • IMG_20230518_085224.jpg
    IMG_20230518_085224.jpg
    846,5 KB · Wyświetleń: 74
  • IMG_20230516_081405.jpg
    IMG_20230516_081405.jpg
    1,2 MB · Wyświetleń: 78
  • IMG_20230515_091010.jpg
    IMG_20230515_091010.jpg
    1,5 MB · Wyświetleń: 73
Ostatnia edycja:
Ze śniadaniowych rzeczy to polecam:
  • awokado z bananem i opcjonalnie kakao
  • pudding chia (może być na napoju roślinnym) + zblendowane owoce - to już trochę grudki, no ale może przejdzie
  • wszelkie placuszki, np. bananowe, z buraka, omleciki
  • koktajle owocowe na jogurcie (może być kokosowy lub inny wegański
  • krem z ciecierzycy na słodko
Z obiadowych to wszelkie zupy krem, np. z brokuła, cukinii, burak + por i do tego w ramach oswajania możesz próbować dodać np. kuskus czy soczewicę.

Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale jeśli jest aż taki problem z różną konsystencją i częste wymioty, to dobrze byłoby to skonsultować, szczególnie, że Twój synek to wcześniak.
Krem z ciecierzycy na słodko? Poproszę o przepis 😁😁
 
A macie pomysł czemu dziecko nie chce jeść w ogóle nic poza mlekiem? Rd mamy od ponad 2 miesięcy. Mały ma 8 mcy (korygowane 7). Pierwszy raz otwierał buzię wiec myślalam, że bedzie spoko ale już od następnego razu nie otwiera albo zaciska buzię. Dać mu cokolwiek to jest udręka. Czasem z raz czy dwa otworzy buzię a potem odwraca głowę. O kawałkach nie ma mowy. Sam nie weźmie nic do buzi. Nie wchodzą ani warzywa ani owoce. Żaden smak. Ma silny odruch wymiotny. Ostatnio pije też mniej mleka...Byliśmy u neurologopedy i nie dopatrzyła się niczego co mogloby mu przeszkadzać jeść... Mi to wygląda na jakąś blokadę psychiczną ale czy tak małe dziecko może taką mieć skoro w zasadzie od początku jest problem z jedzeniem?
 
Od samego początku RD tak było, czy zraził się w którymś momencie? Jak próbujesz podawać kawałki, to bawi się nimi chociaż, czy w ogóle nie chce brać do rączki, brzydzi się? Mój też przez pierwsze miesiące był zupełnie niełyżeczkowy i przeszłam na BLW. Wolałam posprzątać kuchnię 4 razy dziennie niż zabawiać go żeby otwierał buzię, bo to wyczerpujące psychicznie przecież. Ale nie znam Waszej sytuacji zdrowotnej. Podobno brak apetytu może się wiązać z anemią. Na pocieszenie dodam, że teraz (po roczku) normalnie daje się nakarmić też łyżeczką, jeśli jest głodny.
 
Od samego początku RD tak było, czy zraził się w którymś momencie? Jak próbujesz podawać kawałki, to bawi się nimi chociaż, czy w ogóle nie chce brać do rączki, brzydzi się? Mój też przez pierwsze miesiące był zupełnie niełyżeczkowy i przeszłam na BLW. Wolałam posprzątać kuchnię 4 razy dziennie niż zabawiać go żeby otwierał buzię, bo to wyczerpujące psychicznie przecież. Ale nie znam Waszej sytuacji zdrowotnej. Podobno brak apetytu może się wiązać z anemią. Na pocieszenie dodam, że teraz (po roczku) normalnie daje się nakarmić też łyżeczką, jeśli jest głodny.
Od początku. Tylko pierwszy raz chyba zaskoczony był to otwierał buzię. Sporadycznie coś tam zjadł kaszki ale to też mikroskopijne ilości i jak jadł ją po południu to częściej wymiotował wieczorem po mleku. Na razie przestałam dawać drugi posiłek i dostaje tylko obiadek a raczej jakieś mikroskopijne ilości obiadku. Kawałkami pluje i się krztusi. Wczoraj dostał do samodzielnego jedzenia rozduszonego banana to tylko rączką grzebał ale do buzi nie wkladał a jak dostał na łyżeczce to zwymiotował. Chyba że banan mu wyjątkowo noe smakuje...Jak dostanie kawałek chleba to pomemla chwile i wyrzuca.
Jest wcześniakiem. Miał chorobę hemolityczną po urodzeniu i żòłtaczkę oraz wylew II stopnia ale ponoć taki nie zostawia żadnych konsekwencji. Krew miał badaną bardzo często. Ostatnio z tydzień temu i nie ma anemii.
Nie wiem czy pediatra coś jest w stanie pomóc...nie wiem do kogo się zwrócić i co robić dalej.
 
reklama
Od początku. Tylko pierwszy raz chyba zaskoczony był to otwierał buzię. Sporadycznie coś tam zjadł kaszki ale to też mikroskopijne ilości i jak jadł ją po południu to częściej wymiotował wieczorem po mleku. Na razie przestałam dawać drugi posiłek i dostaje tylko obiadek a raczej jakieś mikroskopijne ilości obiadku. Kawałkami pluje i się krztusi. Wczoraj dostał do samodzielnego jedzenia rozduszonego banana to tylko rączką grzebał ale do buzi nie wkladał a jak dostał na łyżeczce to zwymiotował. Chyba że banan mu wyjątkowo noe smakuje...Jak dostanie kawałek chleba to pomemla chwile i wyrzuca.
Jest wcześniakiem. Miał chorobę hemolityczną po urodzeniu i żòłtaczkę oraz wylew II stopnia ale ponoć taki nie zostawia żadnych konsekwencji. Krew miał badaną bardzo często. Ostatnio z tydzień temu i nie ma anemii.
Nie wiem czy pediatra coś jest w stanie pomóc...nie wiem do kogo się zwrócić i co robić dalej.
Ma dopiero 7m, to o wiele za wczesnie i na dwa posiłki i na oczekiwanie, ze zje pełny obiad ;) to ma byc zabaqa smakami na tym etapie. Ilości, ktore zjada są ok.
 
Do góry