reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

LEMONIADA, MIRIAM, LANA wow, ale Wasze dzieciaczki duuuuuuuuuuuuuuuze!!!! pieknie przybieraja, no szok po prostu! i ze sie nie mieszcza juz w foteliki, naprawde niezle tempo maja !!!:tak: moj to dopiero z ciuszkow 56 powoli wyrasta he he...

MALGOO super ze przerwa 4 godzinna w karmieniu, oby tak zostalo!

kurcze u nas tez ciemieniucha na glowce, jak czytam to duzo dzieci ja ma, bede probowac oliwka na poczatek...

TONYA napisz jak przestawilas synka ze spania u Was lozku na jego lozeczko? wspominalas kiedys o ksiazce o samodzielnym zasypianiu, dzialaliscie wedlug tych zasad czy jakos je zmodyfikowaliscie? jak synus reagowal? prosze o odpowiedz!

a tak w ogole to bylam dzis u dentysty, tak mnie bola nawalal ze szok, plus bol glowya od zeba, no i oczywiscie zaczelismy leczenie kanalowe....

co do wagi mi stanela w miejscu zaraz po porodzie, teraz nic mi nie spada- zostaly mi jakies 2-3 kg, ale sie poszerzylam w biodrach udach i ten brzuch....(dodam ze jem bardzo duzo, ale za to moj poziom zelaza skoczyl z 11 na 13,4 wiec cos za cos he he)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Susumali z przeniesieniem małego do łóżeczka poszło łatwo, po prostu karmię w nocy na siedząco i nie przysypiam w związku z tym ;-) tylko go do łóżeczka zanoszę. No i musiałam zaakceptować fakt, że śpi nieco krócej między karmieniami, bo z nami spał dłużej. Ale on od początku spał przynajmniej jedną-dwie drzemki na dobę w łóżeczku, nigdy całkiem się z nim nie rozstał. Nie wiem jakby było, gdyby np. od miesiąca w nim nie spał.
A co do książki o samodzielnym spaniu, to podjęłam próbę nauczenia go samodzielnego zasypiania według ich wskazań. Dostał szmatkę-frotkę, którą od razu polubił i mu bardzo pomaga się uspokoić. Pierwsze dwa dni szło super, a potem niestety było szczepienie, dostał taryfę ulgową na jeden wieczór, bo był marudny i wszystko się pomieszało. A że teraz doszły nam kłopoty brzuszkowe i często mi płacze, to odłożyłam naukę na czas gdy skończy 3 miesiące.
Ale zyskałam to, że jak się w nocy obudzi przy odkładaniu do łóżeczka to się szmatką sam uspokaja, choć czasem zajmuje mu to 20 min., tak samo jest w wózku - wreszcie śpi mi na spacerach wtulony w szmatkę. Najtrudniej jest mu zasnąć w dzień i wieczorem po kąpieli. Nadal usypiamy się do 22-23 od 19.30...no ale malutki jest, więc małymi kroczkami dojdziemy do ideału :-)

Dziewczyny ale macie małych kolosków w domu :-D Super, że tak ładnie przybierają. My dopiero z rozmiarem 62 się rozstajemy.
 
Tonya, a jak usypiacie Waszego synka? U mnie niestety z czasem usypiania jest podobnie a często dłużej, zaczynamy ok 19 a kończymy koło północy, niestety w moim łóżku i przy piersi...
 
A moj wlasnie sam zasnal! spi z nami w lozku. do niedawna zasypial ok. 19 ale budzil sie o 6 i to bylo dla mnie za wczesnie, wiec teraz klade go ok. 20 i spi do 7. a zasypa roznie albo klade sie kolo niego i karmie i wtedy zasypia albo po karmieniu jeszcze sie kreci, wtedy daje mu pieluszke kolo glowy i on sie jej chwyta, wtula i zasypia - czas - gora 10min. :) oby mu sie nie zmienilo.
 
Oj miriam, ale Wam dobrze... A u nas właśnie chocholi taniec z młodym w toku, teraz walczy tatuś.. No i oczywiście to, że zaśnie oznacza, że zaczyna się seria nocnych pobudek. Ech, samo życie...

Właśnie zauważyłam, że mamy chyba dzieciaczki z tej samej daty. Tylko dlaczego z mojego taki ancymon podczas gdy Twój tak ładnie śpi?
 
Ostatnia edycja:
miriam :szok: Twój mały na cycku idzie spać o 20 i budzi się o 7 :szok:.....Matko - w której ja kolejce stałam jak takie "śpiochy " rozdawali :szok:
U nas nie ma problemu usypiania. Kąpiel, cycki i albo już odpłynie albo się pobawi łapkami w łóżeczku i za chwilkę śpi. Czasem jak gorszy dzień to się przebudzi po 20 minutach i trzeba dać smoka i/lub pieluszkę...........Ale zasypia ok. 21 i pierwsza pobudka już ok. 00.30 a potem jazda bez trzymanki co 2 h....i tak do 8 :baffled:
 
Witajcie!
Jak to mówią lepiej późno niż wcale. Dopiero teraz tu zaglądam, ale trochę z naszym maluchem przeszliśmy. Mamy dość szpitali i antybiotyków.

Jednak nie ma jak forum- ile rzeczy można się dowiedzieć i niepewności wyjaśnić.

Dobrze trafiłam- sama walczę z usypianiem małego w łóżeczku i o ile wieczorem dość ładnie to wygląda o tyle w dzień góra 2 razy po 40 min i ewentualnie 1-2h na dworze i to wszystko. Najchętniej zasypiałby na rękach i tak też robiłam, ale jak doszło do tego że po wieczornym usypianiu nie szło go odłożyć do łóżeczka, bo się budził i jedynym ratunkiem było kończenie dnia razem z nim to spasowałam i uczymy się spać w łóżeczku.

Po kąpieli, karmieniu i odbijaniu kładę go do łóżeczka i zasypia. Czasem popłacze, czasem zaśnie w mig. Łatwiej było jak chciał smoka, to ciągnął go sobie ja mu parę razy go podawałam i zasypiał, ale od 3 dni coś go nie chce i usypianie jest trudniejsze. Ale w nocy śpi od 20 do 1 bądź 3 później 4 bądź 7 a nad ranem to co godzinę i tak do 9 więc nie narzekam, ale nie wiem co robić z dniem. Czasem to ma oczka czerwone i jak go mam na rękach to przysypia, a odłożony płacze albo śpi 30 min.

Może macie jakiś sposoby na sen dzienny i coś na zastępstwo smoka? Dodam, że pieluszka też u nas jest.
Pozdrawiamy;-)
 
Tonya, a jak usypiacie Waszego synka? U mnie niestety z czasem usypiania jest podobnie a często dłużej, zaczynamy ok 19 a kończymy koło północy, niestety w moim łóżku i przy piersi...

Mój smoczka nie toleruje, od początku zasypiał przy piersi i tak mu idzie najszybciej, ale wieczorem problem polega na tym, że nie może się porządnie najeść - ciągnie mi pierś, odbija, wypluwa sutek...no to robię mu przerwę, kładę na leżaczek i czekam, aż się w brzuszku ułoży i doje do syta, potem znowu je, a trwa to często 40min. i zasypia mi na rękach. Muszę odczekać aż złapie taki sen, żeby przy odkładaniu do łóżeczka nawet jak się przebudzi to żeby spał dalej - tak z 10 min. ale w sumie często już jest 22.00...nie noszę go na rękach i nie usypiam na siłę, bo nie chcę go do takich praktyk przyzwyczaić...ale nie mam pojęcia dlaczego po kąpieli tak kiepsko idzie mu jedzenie i dlaczego tak długo to trwa zanim doje do syta (a bez tego nie zaśnie)...ten schemat powtarza się co wieczór. I jak nam się zdarzyło go nie kąpać to było to samo. A pilnuję, żeby od 17.30 miał przerwę w spaniu, czasem to nawet od 15 ma przerwę a i tak nie zasypia szybciej...a Wy jakie macie sposoby?
 
reklama
Tonya, my mamy ten problem, że po pierwsze, nie uśnie inaczej niż przy piersi, a po drugie, odłożony / przełożony zawsze, ale to zawsze się wybudzi. Tym samym odpada uśpienie w leżaczku, na rękach, w wózku itp ponieważ przełożenie go do łóżka oznacza pobudkę i to taką, która nie kończy się dalszym spaniem tylko zabawą... Więc wieczorem finalnie kładę go do własnego łóżka, podaję pierś i zasypia w tej pozie, w której leżał przy jedzeniu, ale może to nastąpić dopiero jak się zmęczy próbami wieczornego wyciszenia go właśnie w postaci bujania, głaskania itp co trwa zazwyczaj do 22... No i tym samym śpi ze mną... Odpada więc też zaśnięcie we własnym łóżeczku (no chyba że sama bym się tam położyła i podała mu pierś). Nie powiem, żeby mnie to wszystko cieszyło. Wczoraj owinęłam go w otulaczek i przynajmniej wybudzał się co 3 godziny a nie co 1,5 do 2, jak poprzednio.
 
Do góry