reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Majówki 2014

Makao - zgadzam się i z Tobą, ALE... rozumiem wziąć zwolnienie na okres kiedy się źle czujemy, ale większość ciężarnych siedzi na L4 przez CAŁĄ ciąże :tak: co jest mało korzystne dla pracodawcy, pracodawca to też człowiek, często też ma problemy z pięniędzmi a skoro dał nam pracę to było by miło iść jemu na rękę chociaż odrobinkę ;)
 
reklama
pysia, nie sądzę, zeby ktoś zamierzał na wylewać na Ciebie wiadro pomyj ;) Masz sporo racji, jest wiele kobiet, które idą na L4 bo tak, bo sa w ciąży i takie ich prawo. I tak nie powinno być. Dlatego, może lepiej by było, żeby lekarze też tak od razu nie pytali na każdej wizycie o zwolnienie. Ale trzeba też zachować jakis złoty środek, pracujemy w różnych miejscach i różniej czujemy się w ciąży. Zgadzam się z dziewczynami, że jak któraś ma ciągle mdłości, wymioty, zawroty głowy, to lepiej, żeby poszła na zwolnienie, bo na pewno nie będzie efektywnym pracownikiem. I w takiej sytuacji, to chyba nawet lepiej dla pracodawcy jak pójdzie na początku ciąży i potem nie bedzie wracała np. na 4 miesiące, bo potem znowu musiałby takiej kobiecie płacić przez pierwszy miesiąc kolejnego zwolnienia pod koniec ciąży. (może sie mylę, ale to chyba tak działa)
 
Eh dlluzy mi sie dzisiaj w pracy:rofl2:
Malo telefonow mamy wiec pol dnia smigam po necie, ale ilez mozna:baffled:



stazi
wsplóczuje kiepskiego samopoczucia. Co do migrenowych bóli gowy to lacze sie z Toba, bo umnie to samo :/

pysia czekasz na chloste mowisz? :D Ja podzielam Twoja opinie. Jesli praca nie jest ciezka fizycznie to ja nie widze zadnych przeciwskazan. Co innego jesli ma sie ciezka prace w ktrej trzeba stac po kilka godzin, nosi i dzwigac. Ja tam pracuje za biurkiem i jesli nic sie nie bedzie dziac to bede normalnie pracowac do 8 miesiaca.

Natuszka no z synkiem w ciazy tez sie objadalam slodyczami, ale nie az tak:szok:
 
a ja na L4 patrze z innej strony

placimy przez lata skladki, panstwo z nas zdziera na kazdym kroku - nic od panstwa nie mamy
nawet do lekarza trzeba czasem czekac miesiacami
wiec ja zamierzam isc na zwolnienie w grudniu i niech panstwo mi placi chociaz przez 4 miesiace - to jedyna szansa zeby cos od panstwa dostac - niestety
 
Ptysia - tylko że najpierw ponosi koszty pracodawca... i za urlop też płaci pracodawca, nie "państwo"...

Makao
- najgorsze jest to, że jak kobieta jest w ciąży, to nie można podważyć jej zwolnienia... więc czy jest lewe czy prawe, tego nigdy się nie dowiemy :p
 
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:) Mnie w poprzedniej ciąży pracodawczynie same wysłały na zwolnienie. powiedziały że chcą na moj etat kogoś kto będzie w 100% efektywny, praca w salonie meblowym i niby byłam głownie od papierologii to niestety trzeba było i fizycznie pracować. A ja się już nie nadawałam, zresztą one mi powiedziały wlasnie - jak dostalam pierwsze zwolnienie na 2 tygodnie, - ze one wolą miec pewnosc ze bede, albo ze mnie nie bedzie, a nie że teraz nie bedzie mnie dwa tyg, potem wrócę na tydzien, potem nie bedzie mnie miesiac itp. Ale osobiście nie wyobrażam sobie w przypadku np.ciąży zagrożonej ryzykować życia mojego dziecka tyko dlatego że moj pracodawca ma jakies ale do zwolnien i musi ponosic za to koszty. Miałabym to w głębokim poważaniu,
 
Kasiek1983, ale ZUS przeciez może skontrolowac ciężarną. Wydaje mi się, ze w początkowym okresie ciąży większość lekarzy wpisuje na L4 - chory musi leżeć. Ciężarna może mieć kontrolę czy siedzi w domu, a nie np. gdzieś sobie wyjechała. Tylko nie wiem, co w sytuacji, gdy rzeczywiście nie zastana jej w domu, jak wtedy jest z tłumaczeniem się.
 
reklama
Do góry