reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Jesteś w ciąży? PRZECZYTAJ !!! To może uratować życie Twojego dziecka !!!

reklama
Radelka, myślę, że jak byłaś w szpitalu i badali dopplerem przepływy dopochwowo, to by zauważyli, że jest coś nie tak, bo te naczynia przesłaniały by oim widok. Myślę, że nie masz się już czym przejmować, jak byłaś tak dogłebnie zbadana ;)
zdrówka i szczęśliwego rozwiązania :)
 
Natrafilam na ten watek, kiedy szukalam informacji na temat VP. Moja historia jeszcze nie ma zakonczenia, ale na razie wszystko zmierza w dobrym kierunku. Jestem w 28 tygodniu. Pod koniec pierwszego trymestru mialam obfite krwawienie i okazalo sie, ze spowodowane ono bylo nisko polozonym lozyskiem. Podczas polowkowego usg mialam zrobiony test kolorem (Doppler). Polozna nie chciala powiedziec, co to oznacza. Miala sie skonsultowac z ginekologiem i zadzwonic, gdyby to bylo cos powaznego. Wiadomo jak to jest na tym usg - z kazdym 'odhaczonym' organem wzrasta spokoj i szczescie, ze dziecko zdrowe, wiec bylam w takiej euforii, ze sie nie przejelam, ze cos tam blokuje szyjke macicy. Pani powiedziala, ze to pepowina, a w necie nie moglam nic znalezc, wiec dalam sobie spokoj. Dopiero podczas kolejnej wizyty u ginekologa uslyszalam, ze to vasa previa. Oboje z mezem bylismy i jestesmy przerazeni, ale wiemy jakie mamy szczescie, ze VP zostala zdiagnozowana na czas. Mamy duza szanse, zeby uratowac naszego synka. W przyszlym tygodniu bede wiedziala, kiedy bedzie cesarka (35-37 tydzien). Nie wiem nic na temat hospitalizacji. W Polsce klada do szpitala od 30go tygodnia. Mieszkam w Holandii i pani doktor nie wspomniala nic o szpitalu. Powiedziala za to, ze ryzyko porodu przed 35 tygodniem to 1%, a po 35 wzrasta o kolejne 1,5%... Nie brzmi, jakby miala zamiar mnie przyjac na oddzial... Ale bede zadac przyjecia przynajmniej od 32 tygodnia, jesli nie beda chcieli wczesniej. Teraz mowie o tym wszystkim. Zrobienie testu trwa chwile, a daje pewnosc, ze w razie porodu nie bedzie komplikacji zwiazanych z VP. Pewnie gdybym nie byla w grupie ryzyka bylabym jedna z tych kobiet, ktore stracily zupelnie zdrowe dziecko. Jestem wdzieczna losowi za pieklo zwiazane z krwotokiem, kiedy to polozna (w Holandii ciaza prowadzona jest przez polozna jak nie ma komplikacji), ktora przyszla do nas w nocy powiedziala mi, ze poronilam... a po dwoch dniach, ktore spedzilam w lozku placzac, jak mnie wyslala na usg do szpitala - pani doktor powiedziala, ze widzi bicie serca... Dzieki temu jestem pewna, ze moj syn to przyszly VP survivor :)
 
Hej dziewczyny. Podziękowania dla Rysicy za to, że nagłośniła sprawę. Chciałam zapytać czy dobrze rozumiem, że VP można wykryć na usg gdzieś dopiero w okolicach 20 tc? Niedługo mam pierwsze usg genetyczne, ale z tego co wiem to łożysko się jeszcze będzie rozrastać, więc to chyba za wcześnie na badanie w kierunku VP.
 
Szanowne Panie,
mam ogromną prośbę, jestem studentką położnictwa i piszę pracę badawczą na temat przygotowania do macierzyństwa, przebiegu porodu i stanu dziecka.
Czy mogła bym poprosić chętne Panie o wypełnienie anonimowej ankiety dostępnej pod linkiem poniżej:
https://docs.google.com/forms/d/1odl...Eq2FU/viewform

serdecznie dziękuje za wypełnione ankiety
Pozdrawiam
 
Dziewczyny nie wiem czy ktos tutaj jeszcze bywa ... bardzo wam współczuje:(
Nasze starania trwały 3 lata o ten mały cud który nosze pod swoim sercem.... wcześniej była ciąża pozamaciczna... wodniak jajowodu na prawdę długa historia... inseminacje i w końcu in vitro .... udało się za pierwszym razem...ale tutaj nie o tym..

W 21 tc od lekarza prowadzącego dostałam skierowanie na usg z tym że na NFZ
Lekarz mówił że wszystko z niunią dobrze ruchy płodu w normie... płyn owodniowy w normie i nagle.... cisza patrzy patrzy i mówi " Boże w życiu tego na własne oczy nie widziałem Jest Vasa Preavia ....(zauważył to przez usg brzuszne ale dla potwierdzenia poprosił żebym ściągła bieliznę było usg dopochwowe w połączeniu z kolorowym Dopplerem... porobił z 20 zdjęć nawet komórką swoją i do profesora wysyłał... bo nie był w stanie uwierzyć...
nagle cały świat mi się zawalił... i tysiące pytań byłam przerażona i jestem nadal tym co mówił ... dokładnie tak jak opisałyście ...:(
"ciąża bardzo wysokiego ryzyka-po ivf.
Łożysko nisko schodzące, błoniasty przyczep pępowinowy- naczynia przodujące w odl. ok2 cm od ujścia...
Wskazania - ścisła kontrola... i wszystko tak jak Rysica opisała ....
dodam również że w 29tc byłam hospitalizowana zostały podane sterydy dla małej na płuca...
no i kolejną hospitalizacje zaczęłam od 32 tc ... aż do rozwiązania
rekomendacja na hospitalizacje jest od 32 tc a rozwiązanie miedzy 34-37tc oczywiście przez cc
Powiem wam że całą ciąże rewelacyjnie się czułam... ani bóli ani skurczy ani nic ... brałam tylko asmag (magnez) ... teraz czekam na cc jestem trochę przerażona ale jestem wdzięczna temu lekarzowi że poświęcił mi tyle czasu ok 60 min. na konkretne szczegółowe badanie...
Na necie bardzo mało o tym pisze :( a tak jak wy piszecie może komuś uratować życie dziecka...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć, jestem w 24 tc, lekarz stwierdził łożysko dwupłatowe ale Nie sprawdzil naczyn bladzacych przoduacych badz przyczepu bloniastego. Czy powinnam Udać sie do kolejnego lekarza, byłam u dr biskupskiego. Czytałam o dr kretowiczu ale ma wiele złych opini, czy pisałaś o dr Piotrze kretowiczu??
 
Do góry