reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Iui - inseminacja w walce o pierwszą dzidzię

Po której Inseminacji zaszłaś w ciążę?


  • Wszystkich głosujących
    292
Vadera myślisz, że w takim miejscu jak to forum jest sens pytać którąkolwiek z kobiet czy brała jakąś opcję pod uwagę, czy o czymś myślała? Czy kobiety latami w pustym domu nie myślały o jakiejś opcji?...
W moim wieku, z moimi długami i tak śmiesznymi dochodami, że nawet nie napiszę, nikt by nam dzieci nie dał. I chcę mieć tylko własne, 100% własne albo żadnego. Nie, nie kupię jajek dawczyni. Nie, nie kupię zarodków, nie nie adoptuję dziecka bo pragnienie bycia matką a nie rodzicem jest dla mnie najważniejsze. I proszę forumowiczki o nie pisanie do mnie wywodów o rodzicielstwie czy macierzyństwie rodziców adopcyjnych itp. bo piszę wyłącznie o sobie i moich potrzebach bez szerszego kontekstu.


Ewik: przepraszam jeśli moje pytanie Cię uraziło. Nie taki był na pewno mój zamiar. Ot głupia ciekawość i kolejna opcja. I doskonale rozumiem Twoje argumenty. Kiedy zaczynaliśmy konkretną walkę również rozmawialiśmy o adopcji i zgodnie jej zaprzeczyliśmy z prostego strachu, że moglibyśmy nie dać temu dziecku tego czego potrzebuje bo nie "byłoby nasze". I tak, wiem, że to brzmi jak egoizm. Z czasem jednak , mimo, że zdania nie zmieniliśmy, wracaliśmy do tego tematu , ot niby przypadkiem. Na dzień dzisiejszy wcale nie jestem przekonana czy wytrwalibyśmy w swojej niechęci. Mamy znajomych z dwójką fantastcznych, przysposobionych dzieci i może to też trochę badziej optymistycznie zaczęło mnie nastawiać.
Tyle z wytłumaczenia się. Jeszcze raz przepraszam.
 
reklama
Vadera nie ma za co przepraszać. Tylko pewne pytania tutaj, ze strony ludzi, którzy jak wszystkie tutaj, latami walczą o dziecko, nie mają sensu. Wszystkie to przeszłyśmy, na szczęście wiele z Was ma ten problem za sobą. Tylko nie zapominajcie, że pewne pytania wobec bezdzietnych - tu czy w Waszym otoczeniu, sensu nie mają. Tak jak nie miały kierowane wcześniej do Was ze strony ludzi mających już dzieci.
 
Ewik - to są trudne tematy, i nie wiadomo ile byśmy nie dyskutowały to do niczego nie dojdziemy, a wiesz dlaczego? To jest tylko forum nie znamy się osobiście, swoich wartości, przekonań tego czego oczekujemy od życia. Dla Ciebie adopcja jaka by nie była jest nie do przeskoczenia. A dla mnie robienie coraz większych długów, jaki jest sens spłacania tego przez kolejne pół życia? Dla mnie to jest nie do przeskoczenia, bo co to za życie? To nie życie tylko egzystencja. Boisz się o jutro i prosisz Boga żeby nic nie wyszło po drodze bo po prostu Cię nie stać. A dzieci to wydatek i to duży. Zresztą to nie rozmowa na to forum, każda żyje inaczej, dla każdej co innego warte. Dlatego ja już nie rozwijam tematu :-)
 
Kath łooooo matko a co tak puzno? Too bedzie chyba Twój 19 dc?

Kath super. trzymam kciuki :-) marzen ma rację. myj okna. ja nie umyłam i teraz mam półmrok w domu :-)

ja miałam ETM w 20 dc.

poczytałam Wasze posty i stwierdzam, że każda z Was ma 100% racji. każda z nas jest inna, ma inne postrzeganie, inaczej przeżywa. my mieliśmy cały plan od samego początku kiedy dowiedzieliśmy że jest problem. od leczenia poprzez, wspomaganie, po adopcję. nam to bardzo pomogło bo wiedzieliśmy czego chcemy oboje i nie było żadnych niedomówień w trakcie.
 
Okna juz pomylam...dzis sprzatanie mieszkanka...:):):)...glupia lucze na cud :):):)
Tak transfer bede miec w 19dc...nie znam sie...nie wiem czy to pozno czy nie...
Mam tylko dylemat bo gadalam z doktorem znow o tych dwoch zarodkach...on powiedział ze jak sie masakrycznie upre to podadza dwa...ale on odradza i on by podal jeden...nie wiem co myslec...
 
reklama
aniko pysznie :)

kath to jest wasza decyzja. masz tyle blastek że jest w czym wybierać i nie ma parcia. będzie dobrze jaką byście decyzję nie podjęli.
proszę Cię o jedno wlej w siebie trochę optymizmu.;)
 
Do góry