Ale te wszystkie zle doświadczenia uczą Cię czegoś nowego, wiesz jak już nie postępować, by było lepiej. Ehhh, ileż to trzeba się nacierpiec. Dziś napisałam doktorce (jesteśmy umówione na kontakt smsowy), że dziś 0 krwi, odpisała, że embriolog jest gotowy na sobotę, a jutro da znać na którą transfer. Miałam pełne gacie wczoraj przyznam, jak zobaczyłam tą krew i z każdą godziną jej większą ilość to byłam już załamana. Dzień wcześniej przecież wróciłam z kliniki taka zadowolona. Nie pamiętam, kiedy ostatnio tak tryskalam energią jak po tej pozytywnej wizycie. A tu w ciągu doby wszystko się zmieniło... Ale najważniejsze, że już jest dobrze.
Napisane na SM-J710F w aplikacji Forum BabyBoom