reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Duchy? Opisz swoją historie - WĄTEK GŁOWNY.

U

usunięty

Gość
W sumie sama nie wiem co o tym myśleć może mi coś doradzicie? Zuzia moja 3 latka przybiegła dzisiaj w nocy (koło 4) do Nas do pokoju z swojego pokoju przestraszona twierdząc że jakaś Pani stoi w korytarzu. Gdy już się uspokoiła bała się ponownie zasnąć i musiałam spać u niej w pokoju a córcia jeszcze przed ponownym zaśnięciem schowała się pod kołdrę mówiąc że Pani na nią patrzy. A dzisiaj gdy wstała ciągle mówi o tej Pani którą widziała w nocy i że ta Pani stała u niej w pokoju budząc ją i że na koniec znikła. I od momentu gdy wstała szuka tej Pani mówi o niej i mówi że była czarna mało tego nawet pokazała mi miejsce w którym "ta Pani" stała. Później zaczęła malować farbami to namalowała coś w kolorze czarnym i powiedziała że to jest ta Pani z korytarza. Mówi że jak znikła to jak w bajkach za pomocą czarow. Już mi nawet zadeklarowała że dzisiaj w nocy mają być drzwi przymknięte od jej pokoju żeby znowu nie widziała Pani bo Pani była straszna. Jak jej wytłumaczyć że to mógł być duch? 😫😣 co Wy o tym wg myślicie?
 
reklama
Rozwiązanie
Ja mam pewność, że jest coś po śmierci. Ludzie też dużo sobie wkręcają i byle pierdole czy cień przypisują, że to znaki... ALE
Mam znajomego, ktorego odwiedzają osoby zmarle, tragicznie, samobójcy. Pomaga im przejść na drugą stronę. Byłam sceptyczna, ale kiedy on myślał, że zwariował i nie reagował, doświadczyła tego jego żona. Teraz zawsze są mszę za tą osobę, czasem kilka razy. Jedna kobieta, ta która też dała o sobie znać żonie, była ubrana tak jak ludzie wcześniej, powiedziała mu tylko imię. On rozmawiał z ludźmi, ksiedzem, okazało sie, że była taka kobieta, utopiła się w rzece właśnie tak samo ubrana x lat temu, cała wieś ja znała (on przyjezdny). Niestety z tego co mówił, nie zawsze odwiedzają go dobre dusze, zle są bardzo...
Niechce Cie straszyc ale jesli sie dzieja takie rzeczy co opisujesz to jednak jest duch. Mi jak babcia zmarla to tez takie rzeczy sie dzialy a zimno bylo jak juz spac chodzilam bo z nia spalam jak bylam mala i czulam jej obecnosc wlasnie jak Ty opisalas. Wiec jest ktos jeszcze z Wami. A to nie ma nic z tym zwiazane ze partner twoj oglada takie rzeczy.
Co zrobiłaś żeby ustało? Kurczę nie wiem czy brać to ma poważnie czy może faktycznie coś jest nie tak. Mój T również wierzy w duchy i rano jeszcze przed pracą mówił że mam do właścicielki zadzwonić zapytać o tą ciocie. No to zadzwoniłam o z góry jej powiedziałam żeby mnie za wariatke nie wzięła i mówiła że pojedzie dzisiaj na cmentarz i później do Nas wjedzie bo też wierzy w takie rzeczy.
 
reklama
W sumie sama nie wiem co o tym myśleć może mi coś doradzicie? Zuzia moja 3 latka przybiegła dzisiaj w nocy (koło 4) do Nas do pokoju z swojego pokoju przestraszona twierdząc że jakaś Pani stoi w korytarzu. Gdy już się uspokoiła bała się ponownie zasnąć i musiałam spać u niej w pokoju a córcia jeszcze przed ponownym zaśnięciem schowała się pod kołdrę mówiąc że Pani na nią patrzy. A dzisiaj gdy wstała ciągle mówi o tej Pani którą widziała w nocy i że ta Pani stała u niej w pokoju budząc ją i że na koniec znikła. I od momentu gdy wstała szuka tej Pani mówi o niej i mówi że była czarna mało tego nawet pokazała mi miejsce w którym "ta Pani" stała. Później zaczęła malować farbami to namalowała coś w kolorze czarnym i powiedziała że to jest ta Pani z korytarza. Mówi że jak znikła to jak w bajkach za pomocą czarow. Już mi nawet zadeklarowała że dzisiaj w nocy mają być drzwi przymknięte od jej pokoju żeby znowu nie widziała Pani bo Pani była straszna. Jak jej wytłumaczyć że to mógł być duch? 😫😣 co Wy o tym wg myślicie?
Moja mama mowila zawsze ze gdy mialam ponad rok,moja babcia zmarla,a ze zawsze do nas przychodzila na kawe ,to w pewnym momencie wyciagnelam raczki ku drzwi i wolalam "baba",musiala tam stac ;) ja wierze w byty.. dzieci i zwierzeta widza więcej ;)
 
Ja tez wierzę troszkę choć staram się nie myśleć bo wtedy się boję. Moja siostra mówiła, że jak umarł dziadek to było pełno czarnych ptaków na dachu i stukaly dziobami w okna, potem umarła ciocia i zobaczyła pełno czarnych ptaków jak siedziały na płocie. Oczywiście ptaki były pierwsze a potem wiadomość o śmierci.
My z mężem w poprzednim mieszkaniu często oglądaliśmy horrory i pewnego razu była sytuacja, że nasz pies zaczal warczec w korytarzu i cofała się jakby ze strachu po czym wskoczyla pod łóżko, nie wiem tłumaczyłam sobie że słyszała coś za drzwiami. Mąż trochę tam czuł się nieswojo i też mówił że słyszał jakby ktoś chodził w dużych butach. Ja nie słyszałam nic i lubiłam to mieszkanie. Może to wpływ tych filmów, glowa zaczyna wariować.
Moja siostra znowu nie spala u mnie cała noc bo się bała i tak samo jak mieszkaliśmy u rodziców mojego męża tam też nie mogła spać.
Kupiliśmy tutaj dom i nikt z nas nie czuje się nieswojo, nawet siostra spala jak aniołek i mówiła, że nie czuje się źle.

Ja czułam się źle w moim domu z dzieciństwa i się bałam. Napewno Cię ta sytuacja zestresowała, sama mam ciarki jak o tym myślę.
Ale może akurat mała gdzieś widziała w tv coś i w ten sposób jej się w nocy przypomniało....jest taki okres w rozwoju dzieci, że zaczynają się koszmary i mają bardzo bujną wyobraźnię więc można to jakoś wytłumaczyć żeby bardziej się nie nakręcać.
Ciągnął Cię wujek do siebie? Jak?
Ja wierzę w tego typu rzeczy. 5 lat temu jak umarł brat mojej mamy mojemu tacie dokładnie o tej godzinie co umarł staną zegarek a dwie godziny później mama dostała telefon że wujek nie żyje.
 
:-DDziękuję kochane że podzieliłyście się ze mną swoimi doświadczeniami. Córcia dzisiaj spała całą noc z zamkniętymi drzwiami od jej pokoju i tata musiał całą noc spać u niej :) ale za to ja po tym wszystkim nie mogłam zasnąć heh i zasnęłam jak małe dziecko z zapaloną lampką :tak:
@Zani2407 z tego co wiem to psy widzą duchy ale lepiej sobie tłumaczyć że to tylko wytwór wyobraźni;) ja mieszkałam w dzieciństwie w starym budownictwie dom ponad 100 lat jeszcze po pradziadkach :no: nie raz schody skrzypiały mimo tego że nikt nie chodził innym razem w kuchni było słychać jakby ktoś po górze chodził 😜 a najlepsze Tata miał wtedy nockę w pracy a mama po policję zadzwoniła że ktoś w domu jest a to był tylko kot więc sama wiem że wyobraźnia czasem płata figle i:-D
 
Czy ja wiem czy wytwór wyobraźni?
Moja matulap do dziś pamięta diabła, l który stał nald lozeczkiem jej brata. Jako stwierdziła, do końca życia będzie to pamiętać a miała 7 lat.
 
Naprawdę są przypadki gdzie coś ktoś się pojawia i sama nie raz widziałam na szczęście tylko na filmikach jak luka zrobiłam gdy partner ogląda te głupoty i są sytuacje których nie da się wyjaśnić racjonalnie.Tylko że my ludzie boimy się tego co nie znane i wolimy myśleć że to wyobraźnia że coś się przewidziało itp. A dla noe dowiarków wystarczy wpisać na Youtube "paranormalne" ;)
 
Naprawdę są przypadki gdzie coś ktoś się pojawia i sama nie raz widziałam na szczęście tylko na filmikach jak luka zrobiłam gdy partner ogląda te głupoty i są sytuacje których nie da się wyjaśnić racjonalnie.Tylko że my ludzie boimy się tego co nie znane i wolimy myśleć że to wyobraźnia że coś się przewidziało itp. A dla noe dowiarków wystarczy wpisać na Youtube "paranormalne" ;)
Ze śmiercią mam styczność prawie na codzień można powiedzieć :/
Są takie sytuacje, że naprawdę wierzę w inną materię. Pracuje w domu opieki tam są ludzie starzy lub chorzy. Zauważyliśmy z ludźmi z pracy, że najwięcej ludzi odchodzi w okresie okołoswiatecznym zazwyczaj zaraz po. I odchodzą jeden za drugim. Czują jak przychodzi na nich czas, każdy odchodzi indywidualnie długo ale zwykle wygląda to podobnie np.nie chcą być w łóżku, chcą gdzieś iść, wydaje się że nagle mają więcej energii. Zwykle umierają w nocy, boją się i nie chcą być sami więc wydaje się im że jak będą siedzieć a nie leżeć to kostucha zmieni adres. Chyba stąd to powiedzenie, że w łóżku to ludzie umierają.
Ale jak już przychodzi ta chwila śmierci to zwykle odchodzą sami, czekają jak odwiedzający pójdzie i umierają. I prawie wszyscy wołają mamę na koniec. Pewnie można to naukowo wytłumaczyć ale trudno myśleć o kimś kto przed chwilą był jako o worku mięśni. Już wolę wierzyć w tą materię. Śmierci się boję się nie duchów, w sumie ktoś tutaj wyżej napisał, że nie duchów należy się bać a żywych i trochę prawdy w tym jest.
W pokoju gdzie leży zmarły jest taka dziwna ciężka aura. Dobrze jest się pomodlić.

Przyszła ta właścicielka? Może dobrze się pomodlić w domu?
 
Właścicielka była rozmawialiśmy o tej jej cioci mówiła jaka była itp. Wracała z cmentarza- tego samego dnia jeszcze pojechała odwiedzić grób. Zaciekawiło mnie to co napisałaś. Jak wołają mamę? Możesz opisać? Jaka dziwna aura? Jakie wg to uczucie rozmawiać z osobą a po chwili widzieć że odchodzi na zawsze? Z jednej strony ciekawi mnie ten temat a z drugiej trochę się go boję ale ostatecznie ciekawość wygrywa.
Te osoby mówią coś że się boją że czują lęk ?
 
reklama
Pamiętam sąsiadka za płotu -bardzo fajna Pani. Dzień przed śmiercią chodziła wieczorem po mieście gdy wróciła do mieszkania poprosiła o szklankę wody jej mąż nie zdążył jej podać szklanki a ona już nie żyła. Pan Edek (jej mąż) potem mówił że chciała ostatni raz się przejść po miejscowości aby zapamiętać wszystko dokładnie
 
Do góry