reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Dobra pisać mi tu jakie macie sposoby na rozwolnienie. Od nocy mnie męczy. Mam nadzieję, że to nie ma nic wspólnego z szykowaniem się do porodu jeszcze. Chociaż miałam ostatnio ten problem jak szyja mi poleciała... Teraz może lecieć ale od 4 rano nie mogę wyjść z WC.
Organizm czasem przed porodem się oczyszcza sam. Hm... Może jagody, banan?
Ciężko mi powiedzieć, bo nigdy nie miałam problemu z rozwolnieniem. Ale wiem że i jagody i Banany mogą pomóc.
 
reklama
Dobra pisać mi tu jakie macie sposoby na rozwolnienie. Od nocy mnie męczy. Mam nadzieję, że to nie ma nic wspólnego z szykowaniem się do porodu jeszcze. Chociaż miałam ostatnio ten problem jak szyja mi poleciała... Teraz może lecieć ale od 4 rano nie mogę wyjść z WC.

Ja Ci nie pomogę, bo u mnie rozwolnienie, to reakcja obronna na stres 😅 wiesz, u mnie na kilka dni przed porodem zaczeło się rozwolnienie i tak prawie do porodu czyli okolo tygodnia przestałam mieć problemy z "twardą" toaletą i w międzyczasie czop wypadł ale u Ciebie już wypadł. 🙂
 
Dobra pisać mi tu jakie macie sposoby na rozwolnienie. Od nocy mnie męczy. Mam nadzieję, że to nie ma nic wspólnego z szykowaniem się do porodu jeszcze. Chociaż miałam ostatnio ten problem jak szyja mi poleciała... Teraz może lecieć ale od 4 rano nie mogę wyjść z WC.
Nie miałam z tym problemu w ciąży, ale z takich nieinwazyjnych produktów to biały ryż (ugotowany jak kleik) z gotowaną marchewką, białe pieczywo, kisiel, kasza manna, właśnie banany mogą działać zapierajaco. Z bardziej inwazyjnych to chyba węgiel można w ciąży, ale to po konsultacji z lekarzem.
Ale jeśli organizm oczyszcza sie na poród to chyba jednak lepsze niż lewatywa...
Ewentualnie pytanie czy to nie zatrucie czymś.
 
Hej później poczytam bo mam mało czasu 😵 facet z którym jestem ustawiona w szpitalu ma dyżur. Mały mi się gorzej rusza. Mówiłam mu co ostatnio się działo i kazał mi jechać sprawdzić co i jak. Niby dobrze, ale coś się boję dzisiaj. Wiem że należy sprawdzić
 
Hej później poczytam bo mam mało czasu 😵 facet z którym jestem ustawiona w szpitalu ma dyżur. Mały mi się gorzej rusza. Mówiłam mu co ostatnio się działo i kazał mi jechać sprawdzić co i jak. Niby dobrze, ale coś się boję dzisiaj. Wiem że należy sprawdzić
Jedz, będziesz spokojniejsza :)
 
Noo to teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić iż "wiem" co to skurcze przepowiadajace. Jak mnie złapało to od wysokosci zeber i powoli w dół aż w kręgoslup. Musiałam się polozyć. Był jeden. Nie wiem czy Wam mówiłam, ale od około miesiąca praktycznie nie leżę. Mam w domu dwulatkę, maż musiał ostatnio wyjechać w delegację. Muszę zrobić zakupy, isć z dzieckiem na spacer, zrobić obiad, trochę posprzatać. Nie wiem jakim cudem jeszcze nie urodziłam. Teraz napisał mój lekarz i powiedział, ze jeżeli nie urodzę po 38 tyg to będziemy wywolywać, bo mam cukrzycę ciężarnych. Wstępnie wywolywanie zaplanowane na 1 sierpnia. Czyli 21 dni... Znam datę spotkania z moim synkiem. Aż się popłakałam. Tyle stresu, zagrozenie porodem przedwczesnym, a na koncówce się okazuje, ze poród indukowany. Jakie to życie jest dziwaczne.
 
Noo to teraz z czystym sumieniem mogę stwierdzić iż "wiem" co to skurcze przepowiadajace. Jak mnie złapało to od wysokosci zeber i powoli w dół aż w kręgoslup. Musiałam się polozyć. Był jeden. Nie wiem czy Wam mówiłam, ale od około miesiąca praktycznie nie leżę. Mam w domu dwulatkę, maż musiał ostatnio wyjechać w delegację. Muszę zrobić zakupy, isć z dzieckiem na spacer, zrobić obiad, trochę posprzatać. Nie wiem jakim cudem jeszcze nie urodziłam. Teraz napisał mój lekarz i powiedział, ze jeżeli nie urodzę po 38 tyg to będziemy wywolywać, bo mam cukrzycę ciężarnych. Wstępnie wywolywanie zaplanowane na 1 sierpnia. Czyli 21 dni... Znam datę spotkania z moim synkiem. Aż się popłakałam. Tyle stresu, zagrozenie porodem przedwczesnym, a na koncówce się okazuje, ze poród indukowany. Jakie to życie jest dziwaczne.
A no właśnie na nic nie ma reguły człowiek się martwi zamartwia czyta a co ma być to będzie. Jestem na forum grudniowe mamy 2020 dziewczyny mieszkają po całym świecie gdzie np usg robi się tylko 3 razy w ciągu ciąży nawet by nie wiedziały jak szyjka a rodzą zdrowe dzieciaczki. Myśle, ze najważniejsze wyluzować psychicznie. Ja po czwartkowej wizycie jak mnie lekarz nastraszył, ze się skraca bardzo przeważyłam jeszcze do wczoraj ale dziś już wstałam z inna głowa i wiem, ze będzie dobrze musi być i koniec ❤️🙏🏼
 
reklama
Dobrze, ze w tym trudnym czasie tutaj trafiłyście. Dziewczyny naprawdę są pomocne. Gdy ja tu trafiłam, to juz niektóre były na koncówce albo leżaly od 10 tyg i już konczyły 38 tydzień. Wszystkie historie mialy szczęśliwy finał. Ja im wszystkim dziękuję i teraz dziękuję również Wam, za to, ze mogłam i mogę łatwiej przejść przez ten cały stres. Dacie radę! Takie kciukasy za Was trzymam ✊✊✊✊
 
Do góry