Staraczki 2021

[Estuś]

Też mam w domu chomika dżungarskiego. Córka strasznie męczyła o chomika i też wyprawka szykowana była dość długo, a to klatka( my zdecydowaliśmy się na przerobienie dużego pojemnika typu samla) , a to zabawki, karma, piasek do kapeli, długa lista zakupów

Ja po drugim poronieniu byłam z mężem na takiej giełdzie i pod wpływem impulsu kupiłam króliczka miniaturkę.
Powiem Wam że kochany zwierzak. Nien gryzie i nie drapie. Jest wolno wybiegowy, biega po całym domu, udało mi się nauczyć go kuwetowania więc sika i robi bobki tylko do kuwety. Jest mega przytulaśna. Klatka jest cały czas otwarta, więc uszaty wchodzi i wychodzi kiedy chce tylko na noc ją zamykamy.

Ja od dziecka zawsze miałam zwierzaki, rodzice rekompensowali mi nimi brak rodzeństwa.

Alee fajniutki ! kocham zwierzątka ! Tez kiedyś miałam króliczka miniaturkę . A to mój słodziak

 

[lady_in_blue]

Ja piłam saszetkę na wieczór, ale brałam tez Ovarin rano. Ja po miesiącu stosowania śluzu w dniach płodnych miałam tyle, że aż się martwiłam czy to normalne bo wcześniej oczywiście nic takiego nie miało miejsca. Nie wiąże tego też tak na 100% z tymi suplementami bo zgubiłam 15kg po poronieniu i to też się mogło przyczynić

Ja to niby biorę dwie saszetki dziennie od maja. I w sumie nie wiem czy to coś zmieniło czy nie ale ja nie miałam żadnych problemów zdrowotnych niby. Także ciężko powiedzieć czy widzę jakąś różnicę...

 

[pluto_nova]

Ale genialny! Może też taki zrobię mojemu na Dzień Chłopaka [emoji54] a co jest w środku?

biszkopt przełożony konfiturą z czarnej porzeczki i kremem z Michałków Polecam kremy ze strony slodkipomysl, robiłam już różne smaki i każdy smakuje obłędnie (przerobione mam nutellę, kinder bueno, bounty, trufle, ferrero rocher, milky way)

 

[Malgos123]

Cześć, jestem tu nowa ale przeczytałam milion wpisów o staraniach i owulacji, ponieważ sama zaczęłam się starać z mężem o dziecko. Po 6 latach odstawiłam tabletki anty i jestem pierwszy cykl bez tabletek. Od zakończenia krwawienia zaczęłam robić testy owulacyjne, które pokazywały tylko jedna kreskę więc byłam pewna że po tabletkach nie wróci mi w tym miesiącu owulacja aż tu nagle dzisiaj zrobiłam test owulacyjny a tam druga gruba kreska . Mam nadzieję że się uda, ponieważ choruje na niedoczynność tarczycy. Trzymajcie kciuki żeby się udało

 

[Maarimbaa]

Cześć, jestem tu nowa ale przeczytałam milion wpisów o staraniach i owulacji, ponieważ sama zaczęłam się starać z mężem o dziecko. Po 6 latach odstawiłam tabletki anty i jestem pierwszy cykl bez tabletek. Od zakończenia krwawienia zaczęłam robić testy owulacyjne, które pokazywały tylko jedna kreskę więc byłam pewna że po tabletkach nie wróci mi w tym miesiącu owulacja aż tu nagle dzisiaj zrobiłam test owulacyjny a tam druga gruba kreska . Mam nadzieję że się uda, ponieważ choruje na niedoczynność tarczycy. Trzymajcie kciuki żeby się udało

Który dzień cyklu u Ciebie? ja również jestem w 1 cyklu po odstawieniu. 8 lat stosowałam plastry. Dzisiaj 16dc i dalej negatywne testy owulacyjne. U mnie jest ślad 2 kreski, daleko mi do Twojej

 

[Malgos123]

Który dzień cyklu u Ciebie? ja również jestem w 1 cyklu po odstawieniu. 8 lat stosowałam plastry. Dzisiaj 16dc i dalej negatywne testy owulacyjne. U mnie jest ślad 2 kreski, daleko mi do Twojej

17 DC, zwątpiłam już bo do tej pory wychodziła mi tylko jedna kreska, nawet wczoraj

 

[dagittka]

A ja wczoraj zrobiłam badania. W piątek popołudniu przyszła normalna @. Więc w sobotę był 2dc. Zrobiłam wszystko prócz
krzywej glukozy i insuliny, bo nie miałam tyle czasu. Na to chyba jednak będę musiała wziąć wolne w pracy na razie dostałam wyniki tarczycy-teraz jest w normie, więc trochę mi skacze ten wynik. Ostatni na poziomie 0,4. Teraz TSH 1,3. Ft4 mogłoby być trochę wyższe, bo na dolnej granicy normy jest. Prolaktyna 11,54. To chyba dobrze, nie? Czekam na resztę. Dalej jestem ciekawa powodu moich nieregularnych cykli i problemów z zajściem w ciążę.

Mi też TSH skacze. Endokrynolog mówiła, że to jest normalne i jeśli są zachowane granica (te na zajście w ciążę ) to nie trzeba się tym przejmować.

 

[Anasta07]

Czeeeeść dziewczyny, dawno mnie tu nie było Ale się urlopowałam i wietrzyłam głowę, a później nadrabiałam zaległości Na wczasach przypadły staranka, nie jakoś bardzo intensywnie bo stwierdziłam że nic na siłę (a potrzeby mam małe), już po prostu nie miałam siły się tak intensywnie starać bo TRZEBA. I faktycznie odpuściłam głowę, przestałam liczyć, chyba w końcu troszkę wyluzowałam, ufff. Obecnie 7dpo, od 3 dni pierwszy raz od daaawna czuję ból piersi, chyba progesteron w tym cyklu da popalić i pozostaje czekać Powrót do pracy to może szybciej czas zleci... Mąż zaczął brać fertilman plus, jeśli się nie uda to po okresie badanie nasienia, właśnie pyknął nam rok starań.

 

[dagittka]

Czeeeeść dziewczyny, dawno mnie tu nie było Ale się urlopowałam i wietrzyłam głowę, a później nadrabiałam zaległości Na wczasach przypadły staranka, nie jakoś bardzo intensywnie bo stwierdziłam że nic na siłę (a potrzeby mam małe), już po prostu nie miałam siły się tak intensywnie starać bo TRZEBA. I faktycznie odpuściłam głowę, przestałam liczyć, chyba w końcu troszkę wyluzowałam, ufff. Obecnie 7dpo, od 3 dni pierwszy raz od daaawna czuję ból piersi, chyba progesteron w tym cyklu da popalić i pozostaje czekać Powrót do pracy to może szybciej czas zleci... Mąż zaczął brać fertilman plus, jeśli się nie uda to po okresie badanie nasienia, właśnie pyknął nam rok starań.

Ja w tym cyklu tak jak Ty. To "trzeba" mnie czasem zniechęca, a nie o to tu chodzi. Zawsze myślałam, że to "zachodzenie w ciąże" to będzie taka podniosła chwila A tu wyliczenia, testy owulacyjne, sprawdzanie wszystkiego i niczego. Ah, gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że tak będzie wyglądały moje starnia to bym nie uwierzyła. No, ale nie pozostaje nic innego jak wiara, że w końcu się uda

 

[Xxxladyhxxx]

Odebrałam większość wyników. Wydają się bardzo w porządku. Robiłam w 2dc. Teraz to już w ogóle nic z tego nie rozumiem.