Bolilol
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2022
- Postów
- 11 778
u mnie mały zwrot akcji, bo w piątek okazało się, że diphereline najwyraźniej dalej mnie trzyma i dalej mam menopauzę, więc cyklu naturalnego nie mamA Ty jak tam?

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
u mnie mały zwrot akcji, bo w piątek okazało się, że diphereline najwyraźniej dalej mnie trzyma i dalej mam menopauzę, więc cyklu naturalnego nie mamA Ty jak tam?
Właśnie tych emocjonalnych huśtawek chyba trzeba się spodziewać. Dziś mnie wszystko wkur.ia, a wczoraj się zestresowałam, bo pierwszy zastrzyk mi nie wyszedł i zrobiłam go na dwa razyOoo to prawie idziemy równo, ja jutro zaczynamnie wiem czego moge się spodziewać, ale szykuje się właśnie na rzuty emocjonalne
u mnie kontrola w piątek. Trzymam kciuki
![]()
Czyli w tym cyklu transfer?u mnie mały zwrot akcji, bo w piątek okazało się, że diphereline najwyraźniej dalej mnie trzyma i dalej mam menopauzę, więc cyklu naturalnego nie mamwięc robimy cykl sztuczny, od piątku jestem na estrofemie
co do tych zastrzyków to ja powtarzałam sobie, że muszą być idiotoodporne i że no nie powinno się dać ich spieprzyć. Bo przecież tyle kobiet dało radę, to ja też ogarnęWłaśnie tych emocjonalnych huśtawek chyba trzeba się spodziewać. Dziś mnie wszystko wkur.ia, a wczoraj się zestresowałam, bo pierwszy zastrzyk mi nie wyszedł i zrobiłam go na dwa razy
Trzymam kciuki za Ciebie tez!
Czyli w tym cyklu transfer?ile macie mrozaczków?
To będzie prezent pod choinkę albo nawet i na Mikołajkico do tych zastrzyków to ja powtarzałam sobie, że muszą być idiotoodporne i że no nie powinno się dać ich spieprzyć. Bo przecież tyle kobiet dało radę, to ja też ogarnęwięc na raz, czy na cztery razy - ważne by z zachowaniem zasad higieny i do skutku!
Jak endometrium odpowie na estrofem i urośnie, to w tym cyklu też transfermamy 5 mrożaków
To ci wyjdzie tez jakos koniec listopada/ grudzienu mnie mały zwrot akcji, bo w piątek okazało się, że diphereline najwyraźniej dalej mnie trzyma i dalej mam menopauzę, więc cyklu naturalnego nie mamwięc robimy cykl sztuczny, od piątku jestem na estrofemie
Zależy od kliniki.. ja również podpisałam papiery na 2 zarodki - cały czas myśle, czy nie zmienić na 1To ci wyjdzie tez jakos koniec listopada/ grudzien
Ja to w ogole powiedzialam ze chce dwa zarodki, to powiedziala ze chyba jestem niepoważnaze w Polsce mozna dwa podawac po 35 roku zycia, chociaz mysle ze to po prostu regulamin kliniki, bo chyba kojarze dziewczyny ze mialy podawane dwa
![]()
Ja już męża zatrudniłam do zastrzyków, nie mam problemu z igłami, zastrzykami itp. Ale niestety nie zrobię sobie sama, zawsze muszę obrócić głowęWłaśnie tych emocjonalnych huśtawek chyba trzeba się spodziewać. Dziś mnie wszystko wkur.ia, a wczoraj się zestresowałam, bo pierwszy zastrzyk mi nie wyszedł i zrobiłam go na dwa razy
Trzymam kciuki za Ciebie tez!
Czyli w tym cyklu transfer?ile macie mrozaczków?
Zależy od kliniki.. ja również podpisałam papiery na 2 zarodki - cały czas myśle, czy nie zmienić na 1ale jeszcze u nas daleka droga do tego
A w jakiej klinice jestes? Ja ogolnie bym chciala bliźniaki, ale znając moje szczescie nawet przy podaniu dwoch to bym sie modliła by chociaz jeden zostal ze mnaZależy od kliniki.. ja również podpisałam papiery na 2 zarodki - cały czas myśle, czy nie zmienić na 1ale jeszcze u nas daleka droga do tego
Też w papierach zaznaczałam możliwość podania dwóch zarodków, ale jeszcze tej kwestii z lekarzem nie omawiałam czy jest za czy przeciwTo ci wyjdzie tez jakos koniec listopada/ grudzien
Ja to w ogole powiedzialam ze chce dwa zarodki, to powiedziala ze chyba jestem niepoważnaze w Polsce mozna dwa podawac po 35 roku zycia, chociaz mysle ze to po prostu regulamin kliniki, bo chyba kojarze dziewczyny ze mialy podawane dwa
![]()
To podziwiam Twojego męża! Ciebie oczywiście teżJa już męża zatrudniłam do zastrzyków, nie mam problemu z igłami, zastrzykami itp. Ale niestety nie zrobię sobie sama, zawsze muszę obrócić głowę
Z pozoru wyglądają na trudne..
Tak masz racje Mayolin , trzeba być dobrej myśli2 mrozaczki z 5 doby to bardzo ładny wynik
A co do rozwoju zarodka, to niestety nigdy nie ma gwarancji, ani przy naturalnej ciąży, ani przy in vitro.
Ponoć przy transferze przebadanych genetycznie zarodków szanse powodzenia wynoszą około 70% - czyli bardzo dużo, ale nadal nie 100%. Te procesy są tak skomplikowane, że nawet in vitro to w dużej mierze loteria.