Pytanie jakie badanie, bo my na rozszerzony panel zawsze czekaliśmy tydzień do dwóch
A on by zrozumiał jakbyś go nie upoważniła ? Bo my jednak czasami myślimy jednotorowo..."ja Cię upoważniał, Ty mnie też musisz" . Mój mąż w ogóle nie oczekiwał, że go upoważnię do wglądu wyników, podobnie jak ja nie oczekiwałam od niego. Wyniki nasienia odebraliśmy razem i to on pierwszy wszystko obczajał, jak był gotowy to pokazał mi swoje wyniki i razem je omówiliśmy. Ja na hsg też poszłam sama, dostałam informację od lekarza i sama ją przekazałam

Wszystkie wyniki lubię najpierw zobaczyć sama o się z nimi "oswoić"

Rozumiem, że jest Ci przykro ale też nie potępiam Twojego partnera za potrzebę intymności