reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

❄️⛄STYCZNIOWE KRESKI ⛄❄️ Nowy Rok zaczynamy, dwie kreseczki pochłaniamy ! 🩷

reklama
Tak dokładnie o to mi chodzi.
Że nie zawsze bada sie progesteron 7 dni po owulacji.
Faza lutealna 14 dni 7dni po progesteron
Faza lutealna 10 dni 5 dni po progesteron
Jestem ciekawa tego
Nie kazda z nas ma taką fazę lutealna

Ja mam 11 dni
Ktoś ma 14 ktoś
Inny 10
I ponoć ona jest nie zmienna a z wiekiem zmienia się.
Ja zaszłam 12 lat temu 3 dni po okresie.
Grubo przed okresem około 6 dni wiedziałam o ciąży.
Teraz się wszystko przesunęło
Wiek robi swoje ,stres - styl życia,choroby etc.
Tak mi się wydaje że to wszystko ma wpływ
nie wiem czy jest zmienna bo akurat to kojarzę że mówiła że jest stała , tak mi się wydaje . Ja naprzyklad nie wiem jaką mam fazę lutealna i kompletnie nie wiem jak ja zbadać ,bo cały czas jestem na lekach więc nie wiem czy to się liczy . Wcześniej nie badałam owulacji więc nie wiedziałam , jak zaczęłam badac to zawsze po owu biorę duphaston i wychodzi mi że okres dostaje po około 16-17 dniach od owulacji
 
Z tego co pamiętam to mąż @MamaR miał różne wahania raz chciał raz nie więc też mało fajny taki rollercoaster emocjonalny. Mało to chyba przegadane wszystko. @MamaR będziesz badać proga 7 dpo na potwierdzenie słów tej lakarki?

Ogólnie zgadzam się też z tym co piszesz, chociaż ja myślę (trochę moim dziennikarskim doświadczeniem) że niestety jest wielu mężczyzn, którzy nie chcą dziecka tak naprawdę, ale chcą spełnić oczekiwania żony, zapewne też dlatego że ją zwyczajnie kochają i chcą żeby była szczęśliwa, ale też pewnie po części dlatego żeby nie truła przysłowiowej d*py. I też zauważałam, że tu chyba jednak niestety wielu mężczyzn zwyczajnie, szczególnie w stałych poważnych związkach nie chce się zabezpieczać, niewygodnie, drogo itd. A wazektomia nadal jest dla wielu mężczyzn gdzieś psychicznie nie do przejścia, a wiadomo że jak kobieta jest nakręcona na ciąże to nagle nie zacznie łykać tabletek itd.

Czy mąż robi tutaj rollercoster? Pamiętaj, że widzimy tylko jedną stronę tutaj. O ile chyba w listopadzie faktycznie było tak, że najpierw były starania okej, a potem jednak nie to dla mnie potem było tak, że już jednak było że nie - tylko facet, jak to facet miał ochotę na seks. Padło tu przecież nawet "przyczaję się jak tygrys" ... Teraz też padło, że "mąż myślał, że nie ma płodnych więc super, że już po owulacji" - nooo sorka, ale dla mnie to nie ma nic wspólnego z tym, że mąż chce się starać.

Natomiast ja mu raczej nie współczuję - bo jakby to nie jest biedny, mały chłopczyk - to dorosły świadomy facet, który skoro nie chce dziecka powinien zadbać o normalne zabezpieczenie - albo o szklankę wody zamiast :)
 
A czytasz ze zrozumieniem? Bo ja nigdzie o blokadzie plemników nie pisałam. Pisałam o "blokadzie". Miałam na myśli blokadę psychiczną. Tym bardziej że ja, jako kobieta, plemników nie produkuje 🤭
ale ja mówię cały czas o tym co napisała autorka, czyli, że nie zaszła w ciążę bo mężówi się zablokowały plemniki ze stresu - słowa lekarki.

A jak jest wytrysk to są plemniki, nic się nie blokuje. 🤷🏻‍♀️ No chyba, że w nasieniu nie ma plemników ale to inna bajka.
 
nie wiem czy jest zmienna bo akurat to kojarzę że mówiła że jest stała , tak mi się wydaje . Ja naprzyklad nie wiem jaką mam fazę lutealna i kompletnie nie wiem jak ja zbadać ,bo cały czas jestem na lekach więc nie wiem czy to się liczy . Wcześniej nie badałam owulacji więc nie wiedziałam , jak zaczęłam badac to zawsze po owu biorę duphaston i wychodzi mi że okres dostaje po około 16-17 dniach od owulacji
jak jesteś na lekach wydłużających fazę lutealna to nie zbadasz tego niestety. Musisz mieć cykl (a najlepiej kilka cykli) bez wspomagania i wtedy sprawdzić. Ja mam 11 dniową fazę lutealna i progesteron badałam kilkakrotnie 5/6/7/8 dzień po owu. Ale u mnie też ten prog jest zawsze niski i maksymalnie do chyba 12/14 dobijał w okolicach 6/7 dnia, a potem szybciutko spadał.
 
reklama
Do góry