reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Słuchanie serca

Dołączył(a)
21 Sierpień 2025
Postów
6
Cześć.
Na różnych grupach na fb widzę jak dziewczyny kłócą się o to czy słuchać czy nie słuchać bicia serca przed 12 tc.
Wiele z nich mówi że nie i jest wiele badań na ten temat, ja szukam i nic nie znajduje. Jest np napisane że przed 12tc nie powinno się słuchać za długo czyli ja rozumiem lekarz znajduje serce i na 2sekubdy puszczą dźwięk to wg tego jest ok. Mam 2 dzieci i kolejne w drodze. Lekarz dosłownie na sekundę lub dwie puszcza dźwięk zapisując go i potem puszcza raz jeszcze jak chce dokładniej posłuchać.
Też są osoby co mówią o m mode ze to jakby sztuczne słuchanie dźwięku z obrazu, inne że tylko jest obraz bicia serca i że to jest ok ale doppler już nie.

Jak Wy to widzicie? Zamierzam też o to dopytać lekarza mimo że już będę po 12tc ale chce znać jego opinie na ten temat.
No i też ja nie rozróżniam czy dźwięk był m-mode czy doppler
 
reklama
M-mode to odczyt ruchu. Zapis liniowy ruchu struktury sercowej w czasie, czyli bicia serca. Tu nie ma dźwięku.
Oczywiście można słuchać dźwięku i zaraz użyć m-mode. Mam wydruki takich zapisów z wizyt, gdzie też słyszałam serce (a słyszałam na każdej, za wyjątkiem pierwszej w 8tc).
 
Skoro lekarz puszcza, to nie ma sensu go o to pytac, bo wychodzi na to, że nie jest na bieżąco z zaleceniami ;)
 
Skoro lekarz puszcza, to nie ma sensu go o to pytac, bo wychodzi na to, że nie jest na bieżąco z zaleceniami ;)
Tylko że puszczą sekundę lub dwie a wszędzie gdzie czytam to jest napisane że można ale na krótka chwilę. Nigdzie nie mogę znaleźć że jest zakaz puszczania dźwięku a tymbardziej żadnych rzetelnych źródeł nie mogę znaleźć.
 
Tylko że puszczą sekundę lub dwie a wszędzie gdzie czytam to jest napisane że można ale na krótka chwilę. Nigdzie nie mogę znaleźć że jest zakaz puszczania dźwięku a tymbardziej żadnych rzetelnych źródeł nie mogę znaleźć.
No ale ta dłuższa chwila to kilka sekund, a nie minuta ;)
Generalnie chodzi o to, że doppler nagrzewa. A lekarzowi przed prenatalnymi powinien wystarczyć tylko obraz.

Poszukaj sobie zaleceń PTGiP.
 
Na wizycie w 7+5, oraz 11+5 lekarz zapytał mnie czy chce posłuchać, bo zalecenia się zmieniły i nie powinno się; ale jeśli pacjentka się uprze (ja to uspokoi) to lekarz puści. Ja nie chciałam, miałam zapis m mode. Dopiero w 13 tyg posłuchał na badaniach prenatalnych.
 
Na kwestię wolno/nie wolno zwróciłam uwagę dopiero po dyskusjach na forum.
Przyznam, że idąc do lekarza byłam na tyle przejęta, że zapomniałam, by go koniecznie od progu uprzedzić, że ma mi nie puszczać bicia serca, bo takie są najnowsze wytyczne, a on może ich nie zna...
Bo najwyraźniej żaden z lekarzy - poza tymi najmłodszymi w szpitalu (stażyści i rezydenci) - takich niestety nie znał i ich nie stosował. Dźwięk puszczono mi 2 razy w 6. i 8tc, i to w 2 różnych krajach, dla anegdoty.
Za to w szpitalu jeszcze później powiedziano po prostu, że zarodek jest na to za mały i że mogę zaobserwować migający punkt na ekranie...
 
Na kwestię wolno/nie wolno zwróciłam uwagę dopiero po dyskusjach na forum.
Przyznam, że idąc do lekarza byłam na tyle przejęta, że zapomniałam, by go koniecznie od progu uprzedzić, że ma mi nie puszczać bicia serca, bo takie są najnowsze wytyczne, a on może ich nie zna...
Bo najwyraźniej żaden z lekarzy - poza tymi najmłodszymi w szpitalu (stażyści i rezydenci) - takich niestety nie znał i ich nie stosował. Dźwięk puszczono mi 2 razy w 6. i 8tc, i to w 2 różnych krajach, dla anegdoty.
Za to w szpitalu jeszcze później powiedziano po prostu, że zarodek jest na to za mały i że mogę zaobserwować migający punkt na ekranie...
Ale to akurat norma, że lekarzy znających zalecenia trzeba szukać specjalnie 🙈
Żenada trochę, ale tak mamy w Polsce. Jak lekarz nie chce się dokształcac, to tego nie robi. Nie jesteśmy w stanie (jako pacjentki) w żaden sposób tego skontrolować poza opiniami i poleceniami od innych.

Bo przecież nikt nie oczekuje, że kobieta w ciązy na wstępie w gabinecie będzie recytować wskazania i rekomendacje.
 
reklama
Ale to akurat norma, że lekarzy znających zalecenia trzeba szukać specjalnie 🙈
Żenada trochę, ale tak mamy w Polsce. Jak lekarz nie chce się dokształcac, to tego nie robi. Nie jesteśmy w stanie (jako pacjentki) w żaden sposób tego skontrolować poza opiniami i poleceniami od innych.

Bo przecież nikt nie oczekuje, że kobieta w ciązy na wstępie w gabinecie będzie recytować wskazania i rekomendacje.
"Żenada trochę, ale tak mamy w Polsce."
A widzisz ja nie mieszkam w Polsce
 
Do góry