reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Październik 2008

Ja też mam czasem rózne myśli. Z jednej strony chciałabym byc z małym jak najdłużej a z drugiej chciałabym pójść do pracy do ludzi. Poprostu odpocząć od tej codzienności. Bo właściwie każdy dzień wygląda tak samo. No może czasem różni się tym że mały bardziej lub mnie marudzi. Tylko że u mnie to sie poprostu nie opłaca sie wracać do pracy. Bo ja od roku jestem w domu więc nie obieły mnie żadne podwyżki w pracy a w Wawie naprawde są drogie żłobki więc prawie nic by nie zostało z wypłaty po opłaceniu żłobka, żywienia w żłobku i dojazdów po małego. A niania żażyczy sobie tyle co ja zarabiam. tak że wyjscia nie mam:no: No ale z drugiej strony ciesze sie ze będę widziała jak mały sie rozwija i przechodzi najważniejszy okres w życiu. tak że i tak i tak nie dobrze. A zycie pisze nam różne scenariusze i niestety trzeba nam się dopasować
 
reklama
u NAS WCZORAJ PRZED POLUDNIEM BYL krotki spacer Pozniej obiad i po obiedzie zas spacer Tylko juz prawie 4 godziny bo poszlismy z Oli do jej chrzestnej na dzialke Tak zaliczylam grila :-) Bylo bardzo milo Oli grzeczna Pozniej wieczorem strasznie nas OLI ZDENERWOWALA bo chcoala spac ale odstawiala takie cyrki jak jeszcze nigdy Zasnela dopiero kolo 23 Juz nam rece opadaly
Pozniej wstala kolo 2 a od 6 juz nie spimy Masakra

Dzis mam troche spraw do pozalatwiania Musze isc do 2 urzedow
Do lekarza po recepte na mleko I moze uda mi sie z lekarka pogadac i zwazyc niunie :-)

Pozniej jak G wroci z pracy to mamy isc zas do znajomych :-)
Od nich ja pojde do pracy Przypomniec sobie obsluge kasy a G pojdzie z Oli do domu

Jutro i w czwartek ma przyjsc na kilka godzin magda NIANIA bo w piatek zostaje z Oli sama

Troche latania mam teraz przed ta praca Sloneczko u nas wlasnie wychodzi :-)

Aha wczoraj spotkalam mojego Ojca Nie wiedzialam ze on ma samochod WIEC POJEZDZILAM SOBIE Z NIM TROSZKE AUTKEM :-)

jejkuś,Ty już do pracy wracasz:szok:Ja też już bym chciała,choć z drugiej strony pewnie zaczęłabym obgryzać paznokiety...ale wrzesień niedaleko i też wracam do pracki:baffled:Nie miałam okazji napoisać na BB DOROTKO,pytałam swoją kadrową o ten zasiłek wychowawczy i to jest tak,że trzeba się udać do MOPR-u(Miejski Ośrodek pomocy Rodzinie) cy cuś i tam naliczają na podstawie Twoich zarobkow,jak dla mnie to kiszka bo mam big kredyt:-(

:wściekła/y:Napisałam epopeję i mi skasowało:wściekła/y:

Święta super, odpoczeliśmy, nawet wyrwaliśmy się na imrezkę :-D
I popracowaliśmy dużo nad braciszkiem ;-)
Izunia super gwiazdeczka - z rączek do rączek - nikogo się nie boi i dla każdego ma uśmiech. W sobotę po 22 urodziła się jej kuzynka, więc święta wyjątkowo radosne!

Ania! Marma ma rację! Ja to mam taką szwagierkę co tak ciągle ględzi.
Ona by chyba chciała, żebym cały czas małą karmiła.
To ta co karmiła synka 3,5 roku. Teściowa mówiła, że mały prawie do roku nic innego nie dostawał. A teraz jest niejadek i maminsynek jakich mało!
Ma 10 lat, a matka mu nie pozwala samemu sobie chochelką barszczu nalać!

Gratki dla kuzynecyki małej:-)
kurka to ta Twoja kuzynka to jakas nawiedzona nochmalnie:szok::szok:

A ja wam zazdroszczę bo z przyjemnością poszła bym sobie do pracy i zostawiła Potworniastego na kilka godzin. Dziś mam już serdecznie dość. Jeszcze nie zdążyłam się ubrać ani umyć. Nie chce wogóle spać i musi cały czas mnie widzieć. Normalnie coś mnie trafi.Ja się naprawdę nie nadaje na matkę. Gdyby moja rodzina nie była taka uparta to już dawno bym wynajęła nianie lub zmusiła mojego M do tego aby on poszedł na wychowawczy. Zresztą i tak małemu już nie jestem potrzebna. W ciągu dnia cycka nie dostaje tylko w nocy a i to już odstawiam. Ale pocieszam się tym że to tylko do września a potem jak nie znajdę niani to do żłobka albo niech M idzie na wychowawczy. Już 14 miesięcy siedzę w domu. I naprawdę mam dość.
Zapomniałam dodać że mój M sobie teraz wymyślił że jest uczulony na kosmetyki dziecka bo mu skóra na rękach pęka i teraz ja muszę go kąpać, smarowa i szykować do snu. Niema już ani jednej rzeczy którą by mój M robił przy dziecku. A ja czas dla siebie mam jak mały pójdzie spać. A może powinnam zmienić M :-p

nie przejmuj sie,moj M ostatnio tez miga sie,ostatnio nawet nie chce mu sie przebierac malego i wogole dzis na spacerze zadzwonil juz po pol gozinie ze niby maly placze a tak serio to mu sie nie chcialo z nim chodzic:-(wqrwilam sie,bo chcialam troche odpoczac i cos ze soba porobic i wiedzial o tym,po powrocie tez sie nimnie zajmowal tzlko glupa kleil,ze musi tesciowi isc rower robic,a moj tesciu rzadko jezdzi:eek:nie wspomne juz ze ostatnio naprwde daje mu fory,a to piwko ze szwagrem,wzpad rowerowy etc. a ja siedze ciagle z malym:baffled:ehhh faceci,to sie tyz nawyzalalam:angry:

a dzionek oki,jezdzilismy troche po Trojmiescie i zalatwialismy sprawy,potem powrot do domu i zaraz koniec dnia,maly szaleje na podlodze,ja wstawilam pranie,M robi ten ROWER,pije kawke i chzba dola lapie jakos,pierwszy raz od nie pamietam kiedy:-:)-(
 
No właśnie z jednej strony chęć już bycia między ludźmi a z drugiej rozdarte serducho, że dziecko zostaje na te kilka godzin bez mamy.

Ja to sobie tłumaczę, że tak musi być i takiego odsapnięcia od malca potrzeba.
Bo jak nie to ja czas dla siebie mam tylko wieczorami po 20.00
Jak mały zaśnie w dzień to obiad albo sprzątanie - jak się bawi w bujaczku to też coś robię przeważnie sprzątanie.

A fakt faktem też jako człowiek potrzebuję pobycia sam na sam ze sobą.
Kocham moje dziecko bardzo, ale czasem mam ochotę uciec choćby na chwilę.
A później wyrzuty sumienia, że to niedobra mama jestem :-p
 
No właśnie z jednej strony chęć już bycia między ludźmi a z drugiej rozdarte serducho, że dziecko zostaje na te kilka godzin bez mamy.

Ja to sobie tłumaczę, że tak musi być i takiego odsapnięcia od malca potrzeba.
Bo jak nie to ja czas dla siebie mam tylko wieczorami po 20.00
Jak mały zaśnie w dzień to obiad albo sprzątanie - jak się bawi w bujaczku to też coś robię przeważnie sprzątanie.

A fakt faktem też jako człowiek potrzebuję pobycia sam na sam ze sobą.
Kocham moje dziecko bardzo, ale czasem mam ochotę uciec choćby na chwilę.
A później wyrzuty sumienia, że to niedobra mama jestem :-p
jakbym siebie czytała:-D:-D
Ja też mam czasem rózne myśli. Z jednej strony chciałabym byc z małym jak najdłużej a z drugiej chciałabym pójść do pracy do ludzi. Poprostu odpocząć od tej codzienności. Bo właściwie każdy dzień wygląda tak samo. No może czasem różni się tym że mały bardziej lub mnie marudzi. Tylko że u mnie to sie poprostu nie opłaca sie wracać do pracy. Bo ja od roku jestem w domu więc nie obieły mnie żadne podwyżki w pracy a w Wawie naprawde są drogie żłobki więc prawie nic by nie zostało z wypłaty po opłaceniu żłobka, żywienia w żłobku i dojazdów po małego. A niania żażyczy sobie tyle co ja zarabiam. tak że wyjscia nie mam:no: No ale z drugiej strony ciesze sie ze będę widziała jak mały sie rozwija i przechodzi najważniejszy okres w życiu. tak że i tak i tak nie dobrze. A zycie pisze nam różne scenariusze i niestety trzeba nam się dopasować
to bedziemy dwie na bb z dzieciami w domku:-p:rofl2:

U mnie dzis była Kaka z rodzinkom:rofl2: przyniosła winko które właśnie dopijam:-p:-p:-p do wieczora pewnie wypije a co tam:rofl2: a po za tym dzień jak co dzień;-)
 
No a ja właśnie wróciłam od rodziców. Zjedliśmy z M zupkę i położyłam spać młodego. Właściwie to powinnam zobaczyć czy już zasnął czy dalej buszuje. Śpi w naszym łóżku z nami bo w kołysce już za bardzo kombinuje a jakoś nie możemy się zebrać żeby przywieść łóżeczko turystyczne od rodziców. Musimy kupić normalne ale czekamy aż kasa przyjdzie z podatków. Jestem padnięta. Miałam jechać do stajni żeby ruszyć mojego wariata ale już nawet nie mam siły. Młody dał mi w kość. Zastanawiam się czy tak już mu się z tym spaniem zmienia ze względu na to że mniej potrzebuje czy że lepiej śpi w nocy. Zobaczymy jaka ta nocka będzie.
 
Daguś ja myślę, że przez to iż w nocy dłużej śpi to w dzień buszuję.
Teraz już dzieciaczki mniej przesypiać będą w ciągu dnia.

Wcale się nie dziwię, że jesteś padnięta.
A ja marzę o jeździe na rowerze - no i chyba jeszcze w tym roku z młodym się nie wypuścimy na taką przejażdżkę ale za rok w wakację to śmiało.
Oj doczekać się nie mogę - rowerki na dach i jazda gdzieś w nasze ulubione miejsca.
 
Też bym sobie na rowerku pojeździła :-) Mój mi siostra zarekwirowała i chyba go już nie odzyskam. Mieliśmy w planie kupić sobie nowe z M no ale nam jakoś nie wyszło. Za to mamy nosidełko i polatamy sobie po górka i zameczkach:-) Na długi weekend planujemy wypad na Chojnik z noclegiem u przyjaciół w Gryfowie :-) Już nie mogę się doczekać :-) Może gdzieś w niedziele wyskoczymy ale puki co pogoda nie zapowiada się najlepsza.
 
reklama
Kate wzajmnie.

Ja doczekać się lata nie mogę - wtedy do rodziców na wieś pojadę na parę dni z Sebciem - ach inne powietrze.
Może w maju na weekend pojadę jakiś - niech będzie ciepło i słowiki zaczną śpiewać wieczorami, to mały zaśnie a ja posiedzę sobie na tarasie i posłucham ulubionych treli.
 
Do góry