reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

asieńka przypomniałaś mi tym kotem historię szefa mojego D , opowiadał nam kiedyś że on z żoną też bardzo długo się starał i nic nie wychodziło aż w końcu kupił żonie pieska żeby miała się kim zajmować i o kogo dbać i ona zaraz po tym zaszła w ciążę a żeby tego było mało urodziła siłami natury ponad 6kg dziecko :szok::szok::szok::szok: podobno to rekord szpitala :tak: i nikt jej jeszcze nie przebił :-) , a o mnie też mówiły położne że to jedno z większych dzieci w ostatnim czasie jakie się urodziły :-)
póki co nie będe się starać , jakoś tak jak myśle o kolejnym dziecku to mi się wydaje że jednak trochę za wcześnie , Kuba jeszcze taki niesamodzielny ,z drugiej strony teraz będą najlepsze miesiące na zajście w ciąże :tak: , a jak znowu to będzie trwało długo :-( , no nie wiem
 
reklama
asieńka przypomniałaś mi tym kotem historię szefa mojego D , opowiadał nam kiedyś że on z żoną też bardzo długo się starał i nic nie wychodziło aż w końcu kupił żonie pieska żeby miała się kim zajmować i o kogo dbać i ona zaraz po tym zaszła w ciążę a żeby tego było mało urodziła siłami natury ponad 6kg dziecko :szok::szok::szok::szok: podobno to rekord szpitala :tak: i nikt jej jeszcze nie przebił :-) , a o mnie też mówiły położne że to jedno z większych dzieci w ostatnim czasie jakie się urodziły :-)
póki co nie będe się starać , jakoś tak jak myśle o kolejnym dziecku to mi się wydaje że jednak trochę za wcześnie , Kuba jeszcze taki niesamodzielny ,z drugiej strony teraz będą najlepsze miesiące na zajście w ciąże :tak: , a jak znowu to będzie trwało długo :-( , no nie wiem

Hejka:-)
hehe no to jest dla mnie nadzieja, bo ja własnie chce kotka aby go przytulac, rozpieszczac:tak:!!!!!! A jest to rasa kota która jest wogóle nie agresywna, nie skacze po meblach, nie drapie kocha dzieci i bardziej z zachowania przypomina psa niż kota:) cieszy sie na twój widok jak wracasz do domu i dostosowuje się do twojego trybu życia i co najważniejsze nie trzeba z nim wychodzic na dwór a jak coś to na smyczy bo może stac mu sie krzywda bo nie potrafi sie bronic i może sie zgubic taki kociak fajtłapa i pieścioch:)

Właśnie zaczeły się plamienia....:-(
szkoda gadac:no:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Przykro mi Asienka... znowu żadnej z nas się nie udało... Teraz to mam już doła na maxa... Powiem Wam dziewczyny, że straszną depreche złapałam, chodzę i ryczę... na domiar złego ciągle nie mam normalnej miesiączki, tylko durne plamienia... Załamana jestem, zawsze miałam miesiączkę normalną, prawie jak w zegarku, a teraz jeszcze to... Zapisałam się do dwóch lekarzy, wiem, że to głupie, ale mam to gdzieś.. Ale wizyta dopiero 7 i 8 czerwca. Chyba się z tego nie podniosę... Najgorsze, że rano trzeba wstawać i żyć i się uśmiechać w pracy, a ja najchętniej zaszyłabym się gdzieś zdala od ludzi.
 
Hejka Dziewczyny:-)
Kurcze nie wiem co się dzieje, wczoraj pisałam że dostałam ... ale wyglądało to tak (przepraszam za wyrażenie) jak resztka okresu taki jakby brązowy okres a raczej plamienie.Połozyłam się spac z myślą że rozkręci się w nocy a tu nic.... (dzisiejsz dzień) czasami taki biały sluz z krwią:sorry: albo normalny śluz bez krwi poprostu nie wiem o co chodzi:eek: okres znikł... Zrobiłam teraz test ciążowy i jedna krecha:dry: zwariowałam!
Może miałyście kiedyś taką sytuacje??? Dziękuje z góry za pomoc:)
aha a brzuch dalej troche pobolewa na okres...
 
Asieńko - zupełnie nie wiem o co chodzi...może trzeba poczekać i tyle, za dwa dni jak @nie będzie to powtórz test i już... Jeżeli chodzi o kota to na kanapie albo szaleje na podwórku, dlatego teraz chcę sobie wziąć drugiego maluszka (tym razem kotkę) ja mam jednego kochanego dachowca, który teskni jak nas nie ma w domu i jest już taki nie do zajmowania, albo śpi i już tylko czekam, aż maluchy podrosną i będę miała małego rozrabiaka, żeby mieć kim się zajmować. Oczywiście wszyscy się śmieją (ci którzy wiedzą, że się o dzidzię staramy), że na bank jak wezmę kota to zaraz zajdę w ciążę i potem będę miała kłopot z dwoma kotami. A ja się wcale nie pogniewam jak tak będzie:))
 
Hejka Dziewczyny:-)
Dzwoniłam do mojego Ginekologa i kazał mi brac luteine 2*1 na podtrzymanie i powiedział że jest bardzo duża szansa że to ciąża i następny test w piątek mam zrobic, ehhh cały czas latam do kibelka bo wydaje mi się że okres.... Jajnik mnie boli @ małpy nie ma :-(
czasami tylko śluz zabarwiony krwią.... a do tego boje się piątku że jak jednak nie przyjdzie zrobie test i też wyjdzie jedna krecha i co wtedy? wykończe się tymi myślami.
 
asieńka a o której robiłaś test?? bo najlepiej te pierwsze robić z samego rana moczem po nocy , co do plamień ci nie pomogę ale pamiętam jak moja bratowa robiła test i wyszedł neg a gin jej potwierdził ciąże , a bratowa mojego D to robiła chyba ze 4 albo 5 razy test i pozytywny wyszedł jej dopiero po 4-5 tygodniach ,więc jest nadzieja :tak:
najpewniejsza jest beta ale wiem że dużo dziewczyn nie chce jej robić ,
wikula to nie czekaj tylko bierz tego kotka ;-)
 
Witam! ja tez bym chciała mieć kota, albo psa, albo nawet jakies inne zwierzątko. Niestety moj mąż zgadza się tylko na rybki. Ale jest alergikiem , więc muszę to zrozumieć. Asieńko i co u Ciebie? Dziewczyny bardzo mi przykro, że tak sie u Was dzieje, ja na razie mam spokój ale i tak mysle co będzie za pol roku. Trzymam za WAS kciuki i nie poddawajmy sie
 
reklama
Asienka, rozumiem Cię, ja też w tym cyklu miałam podobną sytuację, tylko u mnie było trochę inaczej, bo ja miałam lekką brązowy śluz od czwartku do poniedziałku, ale nic z tym nie robiłam, testu też nie robiłam, bo się bałam. Teraz żałuję, może coś było, ale się zmyło... Trzymaj fasolinkę kochana i dawaj znać na bieżąco. Może zrób betę... będziesz mieć jasność.
 
Do góry