Witam Dziewczyny,
Odespałam troszkę dzisiejszą nockę, ale spanie w dzień to nie to samo co w nocy. Poza tym szkoda mi było takiego pięknego dnia na spanie. Pracuję jeszcze na nocne zmiany, bo nie mam jeszcze potwierdzenia ciąży od lekarza. Poza tym wolę zrobić nockę niż 2 zmiany z rzędu po 12 godzin. Pamiętam jak to było przy pierwszej ciąży i obiecałam sobie, że teraz tak prędko się w pracy nie przyznam. Chciałabym pracować jak najdłużej, przynajmniej tak do 6 miesiąca, oczywiście jeśli będę się wystarczająco dobrze czuła. Później już oczywiście bez nocnych zmian.
Piszecie, że macie dużą ochotę na kawę, ja też tak miałam ale teraz nadeszła faza kawowstrętu;-).