witaj
LIPIKA 
)
neta82 z tą opieką to chyba zależy od lekarza. Ja przed ciążą chodziła raz na pół roku kontrolnie ale zawsze szłam do tego lekarza na NFZ, dopiero w ciąży chodze do niego prywatnie i naprawde nie widze różnicy w traktowaniu pacjenta. Tylko to chyba też jest tak, że w ramach NFZ niewiele mozesz oczekiwać od lekarza, nie wiem czy tak jest ale kiedyś tak slyszałam (ale nei wiem czy to prawda), że w ramach NFZ są tylko 3 usg w czasie ciąży. Mój lekarz robi mi co wizytę, wiem, że są różne opinie, że za często się nie powinno itd. ale mu ufam w tej kwestii.
Ale w ramach NFZ mas bezpłatne badania i skierowania. Jak chodzisz prywatnie musisz za wszystko płacić. Jeden ciort, tu zaoszczędzisz tam starcisz ... czasami nam sie wydaje ze jak chodzimy prywatnie to lepiej jest, ze lepsza obsługa, lepsze traktowania przy porodzie i ja sądzę, że faktycznie tak jest. Jak rodziłam 10 l temu swoje pierwsze dziecko, to się okropnie męczyłam i proszę tam o coś na ból, że już nie daję rady i w ogóle, a ona mi na to no dałabym Ci kochana ale nic nie mam ... przyszedł nagle mój gin do którego chodziłam prywatnie i mówi oooooooooooo moja pacjenta, dajcie jej coś na ból bo cierpi biedaczka

i dali ...
teraz chodzę też prywatnie ale do innego, za wizytę mnie kasuje -bez usg 70, z usg 120, daje zwolnienia co 3 tyg żebym w miesiącu była u niego ze dwa razy, do tego na każdą wizytę wyniki - pal licho krew i mocz bo to ok.20 zł, ale te specjalistyczne toxo, wr, hbs itd raz zapłaciła 189 zł. A do końca ciąży daleko ...
Z USG są zdania podzielone, ktoś napisał ze nie ma dowodów,ze szkodzą i ze są bezpieczne. Moja koleżanka której ojciec jest ginem miała tylko 3 usg robione przez niego i nie dla tego, że tak musi być. Powiedział, że nie ma potrzeby na robienie więcej, bo usg wysyła fale, które odbiera dziecko, a najlepiej jest to widoczne przy usg dopochwowym. Dziecko, które tak skacze i fika fikołki wcale się nie bawi, ono się boi głośnego hałasu jaki do niego dociera z głowicy usg. a te usg 3 i 4d, super bajer dla nas z jednej strony, można zobaczyć dziecko, tylko nie wiem czy jest sens narażać go na kolejne usg. Ten lekarz powiedział, że jeżeli już ktoś robi często bo musi to pół min i koniec