reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

reklama
my z moim mężem dostaliśmy ramkę pod choinkę w zeszłym roku i fakt super sprawa, tylko strasznie delikatna.... mieliśmy ją z 5 dni może - nawet zdjęć nie zdązyłam wgrać - wstępnie była zegarkiem, ale mój mąż jest jak słoń w składzie porcelany, i niestety od razu ją wywrócił, a że był po kilku głębszych, to wywrócił ją w taki sposób że niestety nie dało się jej reanimować.... tak więc po ramce pozostał nam tylko pilot:)
W sumie fajnym prezentem była by też zwykła ramka - teraz takie piękne są, ręcznie strugane przez biedne malutkie rączki dzieci w indonezji... :)

Spadam gotować - dziś bigos gotuję... pycha.....podleję go winem:D:D:D
 
dzięki za pomysły; dobiję Was bo wszystkie przeszły mi przez myśl: najpierw salon piękności, potem coś do kuchni, potem jak Yvona napisała szal i rękawiczki, ale cóż dawno jej nie widziałam, nie mam pojęcia jaki mam aktualnie kolor jesiennego czy zimowego płaszcza, do tego nie mam pojęcia jaki miałby być rozmiar tych rękawiczek, potem oglądałam zestawy kuchenne - filiżanki, talerzyki, zestaw na przyprawy, ale znów sobie pomyślałam, żeby to było może dla niej tylko, więc myślę obdzwonię salony piękności, zapytam ile kosztuje jakiś zabieg relaksacyjno-ujędrniający na twarz i szyję, dzwonię do męża, mówię mu - salon piękności, a on mówi- a Ty jej nie znasz? pewnie nie pójdzie...

więc jak już zaczęłam czuć, że zaraz w mieście ze zmęczenia padnę to się skończyło właśnie na kosmetykach; kupiłam jej zestaw kremów: na dzień, na noc i pod oczy, w prezencie w zestawie jeszcze był tusz do rzęs, i do tego osobno perfumy, chyba z godz siedziałam w tej drogerii, dobrze, że obsługa była cierpliwa
a niech ma te kosmetyki, kosmetyków nigdy dość :) , jak się nie spodoba to nie mój problem :)

i urodziny ma 49 a nie 50 więc na 50 może jako, że jubileusz to jej się coś wcześniej super wymyśli
 
Tunia jak się twoja teściowa nie poprawi to jedynie wazonem hi hi:-p ,żartuję też mam zawsze problemy z prezentami ale nie dla teściowej a teścia:tak:.
Ja po zakupach,jestem mega zadowolona bo trochę tego nakupowałam:-) a teraz żeby nie było tak miło to na 16 30 do dentysty na kanałowe,poraz czwarty :szok::szok::szok:i mam nadzieję ostatni buu:no::baffled: bo wysiadam. Cztery wizyty bez znieczulenia to stanowczo za dużo jak na mnie:no::szok:

No ja to raczej nie liczę na to że szybko i łatwo zgubię moje (narazie)+19 bo z Oliwią zgubiłam dopiero niedługo przed kolejną ciążą:-(Ale nadzieja jest:-p
To mykam myć ząbki i się szykować:sorry2:









 
Grr... Powiem Wam, że ludzie to są straszni. Od tygodnia czekam na umowę za książkę z kieleckiego wydawnictwa, już miałam iść na pocztę robić awanturę, że mi list zgubili (bo dostałam wiadomość w ubiegły wtorek, że ją wysłali), ale wcześniej napisałam do szefa i co się okazało - umowa jest u nich w biurku, dziś ją wyślą, ktoś zapomniał.
A w moim krakowskim wyd. podpisałam umowę w ubiegły poniedziałek i jak dziś się upomniałam o wypłatę, bo na koncie nadal nic nie ma, to powiedzieli, że jutro przeleją. Jakbym nic nie mówiła, to bym pewnie jeszcze z miesiąc poczekała.

Jak trzeba coś zrobić, to zawsze mają czas zadzwonić i nigdy nie zapomną wysłać maila, a jak przyjdzie do płacenia, to człowiek musi się dopominać o swoje. Orobić się trzeba, a potem jeszcze łaskę robią, że płacą... Grr... Ale jestem zła... Zazdroszczę ludziom z umową na etat. Póki co tylko w jednym wydawnictwie płacili mi regularnie bez upominania się. Ale to jakiś wyjątek chyba.
 
tak się umęczyłam na tych zakupach, że strasznie teraz boli mnie brzuch, jak przy porządnym obiedzie, nie mam nospy, gdzieś wyszła, mam spasmuline, ale nie wiem czy ot tak mogę ją wziąć... ech, idę się położyć,
 
ja się zdrzemnełam chwilkę i ciut mi lepiej, Wiktor bajke oglądał a ja padłam, ale dalej jestem zdechlaczkiem....i naszła mnie przeogromna ochota na coś mega słodkiego choc rano zjadłam juz kite kata, to teraz już jestem po wafelkach, marsie i kawusi:/ i ddalej bym się czyms zasładzała...masakra!

Tunia prezent ok, ważne że z głowy, Ty lepiej odpocznij

ewa jeszcze nie przywykłaś że w naszym cudwnym kraju trzeba się o swoje upominać:///... zrobiłaś swoje i można się wypiąć, eeech współczuję, naprawde nie ma to jak państwowa robota z umową na stałe...
 
Sorry nie doczytałam Was ale jestem załamana...Dentystka na chirurgie na cito, tam, że bez zgody gina nie zrobią inaczej jak w szpitalu, tylko mi antybiotyk przepisała, gin oczywiście zgody nie wyrazil bo poród przedwczesny zagrażajacy...A ja sie do szpitala nie położe bo mnie niezle wystraszył...Że nawet w szpitalu może sie cos stać....Mam juz tego dosyć wszystkiego...Do tego mały mi takiego wstydu narobił, że wracałam od gina i płakałam...brzuch od razu cały twardy....skurcze, ale jak sie położyłam i wzeiłam leki to zaczeły ustępować...
 
Sorry nie doczytałam Was ale jestem załamana...Dentystka na chirurgie na cito, tam, że bez zgody gina nie zrobią inaczej jak w szpitalu, tylko mi antybiotyk przepisała, gin oczywiście zgody nie wyrazil bo poród przedwczesny zagrażajacy...A ja sie do szpitala nie położe bo mnie niezle wystraszył...Że nawet w szpitalu może sie cos stać....Mam juz tego dosyć wszystkiego...Do tego mały mi takiego wstydu narobił, że wracałam od gina i płakałam...brzuch od razu cały twardy....skurcze, ale jak sie położyłam i wzeiłam leki to zaczeły ustępować...
ojej współczuję:( a co z tym zębek się dzieje że to aż tak poważne? nie da sie tego odłożyć na po porodzie?
 
reklama
Boli...jakby nie bolała to bym odłozyla..i teraz pewnie dołoze bo do szpitala nie pójde bo z tych nerwów im tam urodze...Jakoś przetrzymam, bol az taki wielki nie jest, ropy tez tam nie mam....Pewnie z niego to crp dodatnie....
 
Do góry