reklama
justka bardzo ni przykro ale może jescze zdarzy się cud mojej mamy siostra przez 9lat walczyła żeby mieć fasolke różne leki i róźne zabiegi a jak sobie już odpuścili bo wydali całe oszczędności to zaszła w ciążę i teraz ma cudowną córkę, a może jak mąż tak nie chce invitro to może pomyślicie o adopcji??choć to też przejście przez mękę ale naprawdę warto i można pokochać jak swoje ,jest duuużo cudownych dzieciaczków i jeszce taka świadomość że dałaś Mu dom serce i stworzyłaś komuś rodzinę i dzięki temu pn nie jest już w bidulu ,nie jest sierotką tylko twoim największym skarbem.
Madzialka gratuluję i bardzo się cieszę że Wam się udało
ja jutro robię teścik , ale napewno będzie jedna kreseczka
ale jak możecie to 3majcie mocno &&&&&&
Madzialka gratuluję i bardzo się cieszę że Wam się udało
ja jutro robię teścik , ale napewno będzie jedna kreseczka
iza.malami
Fanka BB :)
dlatego Zycze że szczerego serca zeby nawet in vitro im nie pomogło. Jak te mohery wyzdychaja to w koncu bedzie spokójbo taka jest prawda iza...tych u góry nawet gdyby mieli problem z płodnoscia to stac na in vitro bo co to dla nich jedna czesc wypłaty a dla nas????

To bromegon bierzemy na wieczor ;-)ja nie bralam ale dziewczyny tu braly
pewnie sie wieczorem odezwa
wiem ze mialy podobne objawy
dlatego braly dupka na wieczor
Ja nie mam zadnych skutkow ubocznychnie jestem w stanie przeczytać tylu stron , dziewczyny biorę duphaston 2 dzień i usypiam na stojąco - nie ma takich objawów ubocznych w ulotce

Na pewno to Ty mozesz OPR dostac za czarnowidzctwo!ja jutro robię teścik , ale napewno będzie jedna kreseczkaale jak możecie to 3majcie mocno &&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
Problem ze strony starających się jest taki, że nas po prostu nie stac:-( A te czuby w polityce i gdzieś tam jeszcze( nie chce nikogo obrazić) nie rozumieją, że bezpłodność jest juz niestety chorobą XXI wieku i każdy powinien mieć prawo aby móc sie leczyć na tą chorobę. Powinno być tak że małżeństwa powiedzmy po 5 latach leczenia bez skutku powinny być kierowane na inseminację lub in vitro na NFZ, a nie płacic kupe kasy za coś co nie ma 100% pewnośći powodzenia. A tak w ogóle to zycze tym wszystkim politykom i ludziom odpowiedzialnych za to ze własnie tak jest zeby oni i członkowie ich rodzin przezywali to co my teraz i NIGDY nie doczekali sie potomków, NIGDY!!!!!
Ale mnie poniosło.....![]()
a ja sie wciaz bede upierac, zbey najpierw leczyli chorych na nowotwory, stwardnienie rozsiane i inne swinstwa a potem in vitro. Polska jest zbyt biednym krajem na refundacje takiej procedury. Jest to przykre ale taka jest prawda. Jak juz podstawowe badania i zbaiegi bedzie mozna wykonac bez horrendalnego czasu oczekiwania i placenia, to wtedy zgodze sie na refundacje in vitro. nie mam zadnych innych ale wzgledem tej refundacji. Ludzie chodzic nie moga, w bolach wielkich leza i panstwo sie nimi nie opiekuje - najpierw to, potem reszta... Tylko bogate kraje moga sobie pozwolic na taka refundacje. W sszwajcarii jest ona mozliwa ale trzeba spelnic mase wymagan i tylko wtedy, kiedy wykarze się, że inna forma zaplodnienia nie jest mozliwa - nie podpada tu np. nieplodnosc idiopatyczna. Ale to jest bogaty kraj!!!
ja progesteron tez biore na wieczor - tak radzil gin i ulotka. Dupek podobno ma mniej objawow ubocznych niz progesteron, moze dlatego. Ja biore czysty prog i lepiej na wieczor...
maćku dziękuję
za każdym razem czekam na ten dzień z taką radochą a tu zawsze dół bo jedna krecha
ale wiecie co postanowiłam że jak tym razem się nie udało to odstawiam luteinę bo jak czytam to zazwyczaj tak miezy 14 a 17dniem zachodzi się a jak ja od rana 16 biorę już luteinę a ona blokuje więc lipa i może właśnie dlatego nam się nie udaje:-( ale też mam dylemat ....czy ją odstawić całkiem czy brać nie od 16 dc tylko od 21??co o tym myślicie do gina narazie nie pójdę bo nie bardzo mam nawet jak w te dni jakie ja mam wolne to moja gin nie przyjmuje
a do Polski dopiero w czerwcu
bo wsztstko było by ok gdyby moje cykle były zawsze takie same a nie czasami 29 czasami 32 idzie oszaleć!!!!!!!!!
ale wiecie co postanowiłam że jak tym razem się nie udało to odstawiam luteinę bo jak czytam to zazwyczaj tak miezy 14 a 17dniem zachodzi się a jak ja od rana 16 biorę już luteinę a ona blokuje więc lipa i może właśnie dlatego nam się nie udaje:-( ale też mam dylemat ....czy ją odstawić całkiem czy brać nie od 16 dc tylko od 21??co o tym myślicie do gina narazie nie pójdę bo nie bardzo mam nawet jak w te dni jakie ja mam wolne to moja gin nie przyjmuje

bo wsztstko było by ok gdyby moje cykle były zawsze takie same a nie czasami 29 czasami 32 idzie oszaleć!!!!!!!!!
a ja uważam że nie powinni wybierać kogo będą leczyć a kogo nie!!!pieniądze muszą się znaleźć dla wszystkich którzy tego potrzebują!!! gdyby in pensje dali takie jak normalnie ludzie mają a nie taką kasiorę i dali na leczenie !!! jak we wtorek w ekspresie reporterów był reportaż że miesięczny koszt leczenia 6letniego chłopca wynosi 20tys zł a nfz odmówił refundacji leku to skdą rodzice mają wziąć takie ogromne pieniądze??i nie leczą go już i z chłopczyka robi się roślinka a te czuby w rządzie mają kasy jak lodu i za nic nie muszą płacić!!!to jest właśnie polska rzeczywistość i nigdy się nic nie zmieni bo jak wchodzi ktoś kto chce coś zmienić to mu nie pozwalają
reklama
maja - a luteine bierzesz sama z siebie czy gin Ci przepisal? Bierze sie ja po owulacji i zwykle robi sie na poczatku monitoring. Mi gin powiedzial, ze mam zaczac brac 2 dni po pozytywnym tescie owulacyjnym wzglednie wieczorem dnia skoku temperatury. Nie wolno jej brac przed owu wlasnie dlatego, ze ja blokuje.
sprobuj jednak skontaktowac sie ze swoim ginekologiem, chocby telefonicznie. z lekami hormonalnymi lepiej sobie samemu nie decydowac co i kiedy.
maja ale ja wlasnie o tym mowie! niech najpierw wylecza cierpiacych fizycznie a potem jak jeszcze kasa zostanie niech refunduja in vitro a nie na odwrot... Mi nie trzeba tlumaczyc, ze brak posiadania dziecka jest choroba i boli ale mam tez domownika z ciezka neurologiczna autoimmunologiczna choroba i przez to nie mozemy wrocic do Polski, bo tam sie tego nie leczy. Musielibysmy za wszystko placic i leki+badania to omgloby czasem byc nawet 10tys miesiecznie i ja moge dzieci nie miec ale chcialabym, zeby M. chodzil jak najdluzej, a juz teraz ledwo daje rade, zeby rece mial sprawne, zeby spazmy go nocami nie meczyly. To okrutne co napisze ale przy jego chorobie bezplodnosc to pestka. Walczymy z jednym i drugim i naprawde 100 razy bardziej wolalabym miec go zdrowego niz dziecko. A tak facet zyje od kilku lat z wyrokiem na wozek inwalidzki za kilka lat i nie moze nawet wrocic do swojego kraju, do rodzicow i znajomych, bo go tam w d*pie maja. Nawet za rehabilitacje trzeba samemu placic jesli ma ona miec sens.
Chodzi mi o to, ze in vitro jest jedna z ostatnich rzeczy jakie czekaja w kolejce do refundacji, wczesniej jest wiele duzo bardziej pwoaznych chorob zagrazajacych zyciu, z tego co wiem brak potomstwa zyciu nie zagraza...
sprobuj jednak skontaktowac sie ze swoim ginekologiem, chocby telefonicznie. z lekami hormonalnymi lepiej sobie samemu nie decydowac co i kiedy.
maja ale ja wlasnie o tym mowie! niech najpierw wylecza cierpiacych fizycznie a potem jak jeszcze kasa zostanie niech refunduja in vitro a nie na odwrot... Mi nie trzeba tlumaczyc, ze brak posiadania dziecka jest choroba i boli ale mam tez domownika z ciezka neurologiczna autoimmunologiczna choroba i przez to nie mozemy wrocic do Polski, bo tam sie tego nie leczy. Musielibysmy za wszystko placic i leki+badania to omgloby czasem byc nawet 10tys miesiecznie i ja moge dzieci nie miec ale chcialabym, zeby M. chodzil jak najdluzej, a juz teraz ledwo daje rade, zeby rece mial sprawne, zeby spazmy go nocami nie meczyly. To okrutne co napisze ale przy jego chorobie bezplodnosc to pestka. Walczymy z jednym i drugim i naprawde 100 razy bardziej wolalabym miec go zdrowego niz dziecko. A tak facet zyje od kilku lat z wyrokiem na wozek inwalidzki za kilka lat i nie moze nawet wrocic do swojego kraju, do rodzicow i znajomych, bo go tam w d*pie maja. Nawet za rehabilitacje trzeba samemu placic jesli ma ona miec sens.
Chodzi mi o to, ze in vitro jest jedna z ostatnich rzeczy jakie czekaja w kolejce do refundacji, wczesniej jest wiele duzo bardziej pwoaznych chorob zagrazajacych zyciu, z tego co wiem brak potomstwa zyciu nie zagraza...
Ostatnia edycja:
Podziel się: