reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pneumokok w nosie

Dołączył(a)
28 Listopad 2011
Postów
4
Witam Was drogie mamy. Mój synek 3,5 roku, od listopada chodzi do przedszkola. A w zasadzie nie chodzi :(. Regularnie od grudnia ma żółty katar przez 2 tygodnie, potem przerwa 3-4 dni i od nowa wszystko się zaczyna. Dwa razy zakończyło się to zapaleniem oskrzeli i dopiero wówczas podany był antybiotyk.
Tym razem nie chodzi do przedszkola już 4 tydzień. Katar tylko maleje trochę na razy, jaśnieje ale i tak z powrotem robi się żółty. Wymaz- taki jak w tytule. Antybiogram jest, jednak lekarze pediatrzy w naszej przychodni- 3 osoby- zgodnie twierdzą,że nie należy dawać antybiotyku,bo w przedszkolu jest pełno dzieci z pneumokokami i mały zachoruje od nowa :(. Jestem załamana i nie wiem co robić. Wejść w homeopatię mogę, ale wspomagająco raczej...A nie leczniczo. Jak to u Was było? Dodam,że synek nie był szczepiony na pneumokoki, czy meningokoki. Zapalenia oskrzeli nie były jakieś ostre...ale jeśli dziecko kaszle i smarka 3 tygodnie a leczone jest tylko wodą morską i herbapectem ....Tym czasem katar jest zawsze gęsty, żółty, lub żółto zielony a kaszel mokry, z duża ilością wydzieliny...Nie wiem, czy zmienić przychodnię...czy może to ja panikuję......Dodam,że badanie zrobiłam na swój koszt...
 
reklama
Witam Was drogie mamy. Mój synek 3,5 roku, od listopada chodzi do przedszkola. A w zasadzie nie chodzi :(. Regularnie od grudnia ma żółty katar przez 2 tygodnie, potem przerwa 3-4 dni i od nowa wszystko się zaczyna. Dwa razy zakończyło się to zapaleniem oskrzeli i dopiero wówczas podany był antybiotyk.
Tym razem nie chodzi do przedszkola już 4 tydzień. Katar tylko maleje trochę na razy, jaśnieje ale i tak z powrotem robi się żółty. Wymaz- taki jak w tytule. Antybiogram jest, jednak lekarze pediatrzy w naszej przychodni- 3 osoby- zgodnie twierdzą,że nie należy dawać antybiotyku,bo w przedszkolu jest pełno dzieci z pneumokokami i mały zachoruje od nowa :(. Jestem załamana i nie wiem co robić. Wejść w homeopatię mogę, ale wspomagająco raczej...A nie leczniczo. Jak to u Was było? Dodam,że synek nie był szczepiony na pneumokoki, czy meningokoki. Zapalenia oskrzeli nie były jakieś ostre...ale jeśli dziecko kaszle i smarka 3 tygodnie a leczone jest tylko wodą morską i herbapectem ....Tym czasem katar jest zawsze gęsty, żółty, lub żółto zielony a kaszel mokry, z duża ilością wydzieliny...Nie wiem, czy zmienić przychodnię...czy może to ja panikuję......Dodam,że badanie zrobiłam na swój koszt...


dlatego sie dziecko ogolnie szczepi na pneumokoki przed przedszkolem.(broń boze nie mówi to do Pani do tego tematu) tylko do poprzedniego do tych osób które uwazaja ze wogole nie nalezy szczepic.
a co do tematu to moja doktorka mowila ze najczesciej choruja dzieci na pneumokokowe zalapenie pluc i oskrzeli po przeczkolu
 
Ja nie szczepiłam,bo fundusze mi na to nie pozwalały. Cóż...ale co teraz? W zasadzie szczepionka która jest zalecana, nie sprawi, że dziecko nie zachoruje,lecz uniknie powikłań tych najostrzejszych. To ważne,ponieważ powikłania na prawdę są niebezpieczne.
 
My bez zastanowienia zaszczepiliśmy dziecko na Pneumokoki wyszliśmy z założenia,że wolimy wydać teraz pieniądze ale zapobiegać niż leczyć.Był o koszt 3 x 300 zł;-0 przerażające prawda?!Ale czego się nie robi dla dzieci;-)Fakt,faktem moja 4-latka poszła we wrześniu do przedszkola i zaczęło się kongo.Tydzień w domu dzień w przedszkolu i tak w kółko.Katar,gardło,oskrzela,katar,gardło,oskrzela.W końcu nasza Pani doktor przepisała kurację odpornościową,która ma trwać ok 6 m-cy.Lek nazywa się Ribomunyl.Ale musiała pierwszy miesiąc kuracji przesiedzieć w domu aby organizm trochę odpoczął od zarazków i antybiotyków.Doktorka powiedziała,że przez to,że brała antybiotyki później szła do przedszkola i od razu łapała wirusy bo organizm nie miał czasu na regenerację.Teraz dopiero będziemy zaczynać drugi miesiąc kuracji ale (nie chcę zapeszać!!!!) poszła do przedszkola złapała katar i po dwóch dniach sam przeszedł także mam nadzieje,że coś nam to da.Może zapytaj lekarza o taką kurację odpornościową.Pozdrawiam i życzę zdrówka!:-)
 
My czekaliśmy tydzień po chorobie z pójściem do przedszkola...ale i tak nocą miał zatkany nosek,bo chrapał, sapał...a jak wstawał rano, to jakoś wszystko się odtykało. Tak jakby antybiotyk i inne leki, tylko tłumiły ten stan w nosku, czy też zatokach. Czyli co? Pozostaje mi zgodzić się z lekarzami i czekać aż samo przejdzie?
 
Ja bym poszukała innej przychodni,innego lekarza,który przepisze antybiotyk...nie tolerowałabym przewlekłego kataru i ciągłych stanów zapalnych...przecież taki stan też nie pozostaje bez wpływu chociażby na słuch takiego malucha,ucho gardło i nos są ze sobą połączone i teraz jeśli jest tam ciągle stan zapalny może się on doprowadzić nawet do częściowego niedosłuchu,głuchoty...ja bym podała antybiotyk,dziecko wyleczyła porządnie,jakiś wyjazd nad morze (jeśli jest taka możliwość) i izolacja przez jakiś czas od dzieci,które mogłyby go znowu zarazić...faktycznie pobyt w przedszkolu dla dziecka to wieczna ekspozycja na zarazki,tego nie unikniemy,ale jeśli już coś jest przewlekłe,to należy to najpierw wyleczyć a nie bagatelizować sprawę...żółta lub zielona wydzielina świadczy o zakażeniu bakteryjnym...a bakterie to nie są organizmy nie do pokonania,trzeba ją zwalczyć,zanim ona pokona nas:-)
 
Sorki ale szczepienie na pneumokoki z powodu kataru to lekka paranoja a kazdy uczciwy pediatra czy farmaceuta powie wam ze to nabijanie kasy firmom

My tez przerabiamy katar cały czas
Dam Ci dobra radę - zacznij go puszczac do przedszkola nawet z katarem i kaszlem jesli nie ma goraczki i osuchowo czysty Im dłuzej bedzie siedział w domu tym czesciej bedzie chory. Kazda dłuzsza przerwa powoduje ze dziecko od nowa wchodzi w bakterie przedszkolne i od nowa musi nabrac odpornosci Ja tez córke na poczatku trzymałam w domu a powrocie po 4 dniach była znowu chora Potem zaczeła chodzić bez przerwy i nagle okazało sie ze dziecko przestało chorowac Teraz ma conajwyzej katar i nic poza tym.
 
U nas to norma - jak złapie jesienią katar i kaszel - to trwa to nawet 2 miesiące.
Nic jej nie jest, tylko smara i kaszle.
W końcu łapie nadkażenie bakterią ( żółto- ziel. katar), gorączkę i dostaje antybiotyk, bo po niczym nie przechodzi
( właśnie skończyłysmy brać).

Robiłam jej testy alergiczne, sprawdzałam robaki - nic.
Była szczepiona na pneumo, ale raz w wymazie wylazły jakieś ( ba, tyle odmian pneumo. , co dzieci w przedszkolu.)

Podejrzewam, że męczy nas ta sama bakteria, bo miałam zapalenie zatok i robiłyśmy razem wymaz.
Odporne świństwo na wszystko, prócz amotax - pochodna penicyliny - a mała jest uczulona na pleśń - więc jak bierze coś z penicyliną, to jeszcze do tego wypatruje wysypki i obrzęku...koszmar!

Na stałe bierze antyalerg. leki. ( Jest uczulona na pleśń) To ratuje błonę śluzową i w porównaniu do zeszłego roku jest lepiej, ale bez rewelacji. Też brała odpornościowe leki i natychmiast się po nich rozkładała :-)

Ja macie pomysł na te kaszle i katary to też chętnie posłucham.
 
reklama
Sorki ale szczepienie na pneumokoki z powodu kataru to lekka paranoja a kazdy uczciwy pediatra czy farmaceuta powie wam ze to nabijanie kasy firmom

My tez przerabiamy katar cały czas
Dam Ci dobra radę - zacznij go puszczac do przedszkola nawet z katarem i kaszlem jesli nie ma goraczki i osuchowo czysty Im dłuzej bedzie siedział w domu tym czesciej bedzie chory. Kazda dłuzsza przerwa powoduje ze dziecko od nowa wchodzi w bakterie przedszkolne i od nowa musi nabrac odpornosci Ja tez córke na poczatku trzymałam w domu a powrocie po 4 dniach była znowu chora Potem zaczeła chodzić bez przerwy i nagle okazało sie ze dziecko przestało chorowac Teraz ma conajwyzej katar i nic poza tym.

Co prawda wątek jest stary, ale nie wytrzymałam! Dlaczego dzieci chorują chodząc do przedszkola? Właśnie dlatego, że są takie mamy, które puszczają do przedszkola chore dzieci... Gdyby tam uczęszczały tylko zdrowe, to choróbska by się nie szerzyły w tak ekspresowym tempie...
 
Do góry