reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

100 pytań do... czyli pytania wyrwane z kontekstu:))

ja mam takie podejscie ze kiedys wszystko sie skonczy:-)ja rodzilam 9,5 godz
bardziej bolaly mnie skurcze krzyzowe niz samo wyjscie synka,,wiec uwazam ze nie bylo zle
ja cala ciaze chodzilam prywatnie to i rodzilam 15 km od domu bo wolalam byc tam u niej pod opieka..a teraz chodze do gina na nfz on nie pracuje w szpitalu u nas bo jest na emeryturze i sie troche obawiam bo troche sie nasluchalam o naszym szpitalu...to zalezy na kogo sie trafi ale mam jakies obawy.
 
reklama
Z tym się zgodzić nie mogę. Jedna z szwagierek pierwsze dziecko rodziła poprzez cc (pojawiły się komplikacje i poważne zagrożenie życia matki i dziecka), drugie dziecko urodziła sn - nikt nie zmuszał jej do drugiej cc, tylko dlatego, że za pierwszym razem miała cc.

Dlatego napisałam, że najprawdopodobniej a nie na pewno ;-) Wszystko zależy od tego jak macica sobie przy skurczach poradzi i lekarze oceniają ryzyko rozejścia się blizny.

Ja tam nie mam zamiaru gadać jak to cudowne, że normalnie ekstaza, orgazm i nie wiem co jeszcze (choć ponoć i takie cuda się zdarzają). Poród boli, to fakt. Ale czy jest to ból nie do zniesienia? Nie, bo gdyby tak było to nie udałoby nam się go znieść- a jednak ;-) Kiedyś rozbawiłam moją koleżankę- ja byłam tydzień przed terminem, ona w 3 miesiącu. Pyta się " nie boisz się porodu?". "Boję. Ale skoro dzidzia weszła to musi też jakoś wyjść :-p". Ot co :-D
 
hmmm.. Prosiłam o nie komentowanie mojej decyzji, ale czego mogłam się spodziewać.. Widocznie ciężko się powstrzymać od komentarzy.. .. żeby nie było: nie obraziłam się, ani nic z tych rzeczy, nie chce się kłócić.. po prostu uważam temat za zamknięty, nie chce dyskutować na temat moich decyzji.. W razie czego na priv, niech piszą dziewczyny, które chcą się czegoś dowiedzieć, ja już tutaj kończe ten temat.

Myślę, że komentować jakąkolwiek wypowiedź na forum nie możesz nikomu zabronić :-D Z resztą wywiązała się tu grubsza debata i wierz mi, że moje posty nie odnosiły się do Ciebie.

Poza tym, tak jak pisałam, każda kobieta sama podejmuje decyzję co do tego jak będzie rodzić i nikomu nic do tego. Ale chyba mogę napisać, od tak dla wiadomości ogółu, co ja osobiście uważam za lepsze i zdrowsze?
To Twoja decyzja i tylko Ty będziesz ponosić jej konsekwencje (oby tylko te pozytywne ;-)), więc co mi do tego?

Mam znajomą, która właśnie 2 tyg temu urodziła drugie dzieciątko poprzez cc (obie planowane bez wskazań) i bardzo sobie chwali.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

I bynajmniej- nikogo tu nie mam zamiaru "nawracać". Ot luźna dyskusja o wadach i zaletach obu metod ;-)
 
dziewczęta tak czy siak, porod cc jest na pewno bezpieczniejszy dla dziecka i tu nie ma nad czym dyskutowac, a wybor jak chce sie rodzic powinien nalezec do rodzącej ( no co, pomarzyc można )!!!

AHa ja na razie jestem na etapie myślenia, ze porod CC nie ma wad :-D a sn ma i to duzo...................
 
Ostatnia edycja:
"
Myślę, że komentować jakąkolwiek wypowiedź na forum nie możesz nikomu zabronić :-D "


Nie mogę zabronić, ale prosiłam, żeby to uszanować i nie komentować.. Dobra kończe już bo można tak bez końca pisać a niema to sensu..

Kati wyluzuj, już mówiłam, że nie komentowałam Twojej decyzji. Szczerze mówiąc Twoje wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie chyba nawet mi umknęły bo nie pamiętam co dokładnie pisałaś o cc, więc daruj sobie kochana ;-) Nie robiłam żadnych prywatnych wycieczek ani w Twoją stronę ani w nikogo innego.
 
Bonusowa no nie gadaj, dla dziecka sn to mordega taka sama jak dla matki, dzieci rodzą sie niedotlenione, przyduszone, owinięte pepowiną, sine, MOJE TAKIE WŁASNIE BYŁO!! na dzien dobry zapalenie pluc miał bo dlugo bez wod płodowych był i prawie ze uduszony, nie chciał wyjsc, dopiero lekarz mi sie POLOŻYŁ na brzuchu i wyskoczyl!!! wszystko mi porozrywalo, i szyjkie i krocze mimo ze bylam nacięta,
BLAGAM nie gadaj glupot ze sn jest cudowne dla dziecka, jeszcze nie slyszalam o przyduszonym dziecku urodzonym przez CC!!!!
 
reklama
Mamusia synka zgadzam się, dziecko po porodzie sn jest zmęczone, zdarzają się komplikacje itp. Rozumiem Cię, miałaś widzę bardzo ciężki poród. Ale znajdź mi chociaż 10 położników, którzy jednogłośnie oświadczą, że poród cc jest lepszy i bezpieczniejszy dla dziecka niż sn. Gdyby tak było, to cc byłyby na porządku dziennym, ze względu na dobrostan noworodka.

Moja córa też urodziła się owinięta pępowiną, długo była z niewielką ilością wód (na szczęście miałam wielowodzie, więc mimo odejścia wód i tak trochę jej w środku zostało) ale ani podduszona ani sina nie była. 10pkt.

Z resztą może niech każda robi co i jak chce, zakończmy temat sn vs cc bo i tak nie dojdziemy do porozumienia i w końcu chcąc nie chcąc wywiąże się jakaś głupia kłótnia, że modzi będą zobowiązani do zaprowadzenia porządku.

Oby wszystkie nasze dzieciątka przyszły na świat zdrowe i w dobrej kondycji a my obyśmy szybko wróciły do formy :smile: Na szczęście mamy jeszcze duuużo czasu do rozwiązania... :oczko:
 
Ostatnia edycja:
Do góry