Ostatnio dodane przez Malinowa_chmurka

latami o_O leki nie, bo io mi nie zniknelo, przestałam brać mete i być na diecie dużo wczesniej... miałam już "wywalone". a suple nie wiem, może, albo był to efekt odstawienia tego wszystkiego i organizm był w szoku 😅

Magia odpuszczania to herezja ale zdarza się, u nas po 3latach :oo: Od razu mówię - mnóstwo badań, stymulacje, suple, leki itp były. I zaszłam jak odstawiłam bo stwierdziłam ze koniec walki z wiatrakami i odkładam na in vitro.o_O Także tego... No zdarza się jednak 🫣

Ponad rok.

daj znac jak cos znajdziesz

Zanim się dostałam do dermatologa to mi akurat zeszło z palców rąk i stóp i nie było co pokazać lekarzowi, a potem zaczęło się na dekolcie i plecach... Próbowałam trochę różnych maści ale nic nie pomagało, no męczyłam się z tym i tyle :/ Akurat to co mi wyskoczyło na palcach u rąk to mam co roku...

Mi w ciąży bardzo zaostrzyły się wszelkie dermatozy... Aż do 4go miesiąca po porodzie miałam jeszcze siedzącą wysypke na plecach.

Ja mam znajome: Irmina, Kama, Bernadeta, Miłosława, Alkmena. :)

L4 dostaje się z jakiejś przyczyny... To nie dodatkowa kasa za nic. Raczej tylko kosiniakowe jak już urodzisz.

Ale Jagna nie jest w trendach, w zeszłym roku tylko 248 dziewczynek dostało takie imię, jest dopiero na 5tej stronie :D https://dane.gov.pl/pl/dataset/219,imiona-nadawane-dzieciom-w-polsce/resource/54100/table?page=5&per_page=20&q=&sort= No chyba, że w tym roku mocniej się wybije po najnowszych...

Proszę. Znajomi nazwali syna Baltazar 😁

Ja mam Jagnę :)

Te nudności i zawroty głowy brzmią nie za fajnie, może zrób sobie jakieś badania krwi? :oops: Objawy ciązowe są raczej wtedy kiedy beta jest już wysoka a wtedy wyszła by na teście. Chyba że test jakiś trefny, zrób jeszcze inny, z porannego moczu.

A tego nie sprawdzają od razu po porodzie w szpitalu? :szok: W każdym razie na tę chwilę przeszło, zobaczymy jak będzie dzisiaj. Przy astępnej wizycie u lekarza sprawdzimy też to wędzidełko. Byłam pewna, że w szpitalu to sprawdzali :/

Dodam jeszcze, że między posiłkami nie marudzi, nie ma kolek, tylko podczas karmienia się tak zachowuje.

Maluszek 3,5 miesiąca podczas jedzenia z piersi jak i z butli pręży się, wygina sie tylu i płacze. Wygląda jakby ją bolał brzuszek, żołądek, nie wiem... Chwila takiego "ataku", potem chwilę je i znowu akcja. Czy miała któraś z was taki problem?