Ostatnio dodane przez Paulina_92ivf

28 tc nam leci... zobaczymy czy uda się uporać... oby, bo jakoś wizja tej insuliny mnie przeraża szczerze mówiąc

No właśnie dziś rano mierzyłam pierwszy raz, stresowalam się już od wczoraj i cukier 107, zjadłam śniadanie i godzinę po śniadaniu 121... nie wiem czy to stres czy po prostu coś nie tak z kolacją, zjadłam kanapkę o 22, cukier rano mierzylam 7:20

Hej, jestem zielona w temacie cukrzycy... dziś dostałam glukometr i paski i 2 tygodnie mam mierzyć i zobaczymy cdalej... w ogtt cukier na czczo wyszedł mi 97... Powiedzcie jak mierzycie po przebudzeniu. Od razu czy po jakimś czasie? A po posiłkach mierzycie godzinę po skończeniu jedzenia czy...

Tak, nie mieliśmy innych plemników. Zaplodnilo się 7 komórek z czego przetrwały 3. Pierwszy transfer nieudany, po drugim jestem teraz w 13tc. Został nam jeden zamrożony.

tak dr Wolski jest cudowny, bardzo nam pomógł, robił mężowi biopsje, dzięki czemu znalazły się plemniki :) później procedurę prowadziliśmy u dr Lewandowskiego, bałam się tych wizyt u niego, ale w pełni mu zaufałam... teraz 13tc po jego transferze ❤️

piekna tylko martwi, że najpierw przyrost ponad 300% a teraz ledwo 67% czyli w granicach normy...

tak zawsze o tej samej porze +/- 30 minut... Zmartwiłam się, że najpierw super a po dzisiejszym wyniku raptem 67% wzrostu... boje się piątku :(

Dziewczyny, pomocy, bo już wariuje.... 10dpt bhcg 77,9 13dpt bhcg 332,1 15dpt bhcg 556,3 Na początku taki piękny przyrost a teraz po 48h ledwo w granicach normy ;( wszystkie badania robione w tym samym laboratorium...

mialam mega problem, przez nadmiar hormonów, bo dużo komórek pobrali. U mnie pomagały jedynie czopki glicerynowe...

Ja miałam transfer w środę i w sobotę zamrozili to 3 dniowe, do krio tez rozmrozili jeden dzień przed transferem to tak jakby 4 dniowy? Moje w 3 dobie są 8komorkowe, a po rozmrożeniu dobił do 10 komórek :) ale co z tego jak się nie udało...

ja miałam 8210 przy ostatniej wizycie stymulacyjnej

Mnie prowadził w Novum Lewandowski. Pobrali 16 komorek, finalnie było 7 zarodków, nie miałam świeżego transferu przez ryzyko hiperstymulacji. 3 zarodki zamrozili w 3 dobie a 4 miały być hodowane do blastocysty, ale się nie udało im przetrwać :( Teraz jestem po pierwszym kriotransferze...

U mnie przed punkcją estradiol był kosmiczny aż byłam przerażona, ale wyprodukowałam i pobrali 16 komórek :) Nie miałam świeżego transferu przez to... ryzyko hiperstymulacji

bardzo bolało? :)

a co myślicie o scratchingu? Zdecydowała się któraś z Was na to?