Madzia86G
Fanka BB :)
Popatrz, wystarczyła chwila a już masz wpisy, że ktoś odda ci rzeczy.Nie wiem czy sobie poradzę finansowo. Ledwo wiążę koniec z końcem. Studiuje, mój partner jest po wypadku. Rehabilitacja sporo nas kosztuje. Czekamy na bliźniaki. Nie mam żadnej rodziny, która mogłaby mi pomóc. Myślałam, żeby oddać dzieci dla ich dobra. Takie maluszki chętnie znajdują domy i kochanych rodziców. Nie chce niszczyć im życia, bo nie będziemy mieli co jeść i co jak opieka nam je odbierze. Natomiast kiedy ostatnio wspomniałam o tym, usłyszałam cytuję „że siebie powinnam oddać do domu wariatów”.
Dużo rzeczy idzie właśnie znaleźć typu : oddam lub za symboliczną czekoladę.
Fakt - jest moda na wózki za 8tysięcy i śpioszki za stówkę gdzie śpioszki się wymienia co 2-3tygodnie bo dziecko wyrasta. Ale czy to jest takie ważne ?
Ja odkupiłam komplet wózkowy ( nosidełko, gondola i spacerówka ) za 350zł, w stanie może i nieciekawym ale się przyłożyłam i gdy go wyszorowałam to wyglądał jak nówka sztuka .
99,9% ubrań po dzień dzisiejszy (3,5roku) to ubrania używane.
Dzisiaj wam ciężko ale ... czy za 3 czy 5 lat nie bedziecie tego żałować i czy nie będzie się to potem za wami ciągnęło przez resztę życia ?
To ostatecznie wasza decyzja, wasza wspólna i na koniec i tak zrobicie jak będziecie ostatecznie uważać .
Studia w końcu skończysz ( moja ciocia musiała np przerwać, wróciła po latach i pracuje w swoim zawodzie ) , partner też stanie w końcu na nogi.