reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Nie wiem czy sobie poradzę

Nie wiem czy sobie poradzę finansowo. Ledwo wiążę koniec z końcem. Studiuje, mój partner jest po wypadku. Rehabilitacja sporo nas kosztuje. Czekamy na bliźniaki. Nie mam żadnej rodziny, która mogłaby mi pomóc. Myślałam, żeby oddać dzieci dla ich dobra. Takie maluszki chętnie znajdują domy i kochanych rodziców. Nie chce niszczyć im życia, bo nie będziemy mieli co jeść i co jak opieka nam je odbierze. Natomiast kiedy ostatnio wspomniałam o tym, usłyszałam cytuję „że siebie powinnam oddać do domu wariatów”.
Popatrz, wystarczyła chwila a już masz wpisy, że ktoś odda ci rzeczy.
Dużo rzeczy idzie właśnie znaleźć typu : oddam lub za symboliczną czekoladę.
Fakt - jest moda na wózki za 8tysięcy i śpioszki za stówkę gdzie śpioszki się wymienia co 2-3tygodnie bo dziecko wyrasta. Ale czy to jest takie ważne ?
Ja odkupiłam komplet wózkowy ( nosidełko, gondola i spacerówka ) za 350zł, w stanie może i nieciekawym ale się przyłożyłam i gdy go wyszorowałam to wyglądał jak nówka sztuka .
99,9% ubrań po dzień dzisiejszy (3,5roku) to ubrania używane.

Dzisiaj wam ciężko ale ... czy za 3 czy 5 lat nie bedziecie tego żałować i czy nie będzie się to potem za wami ciągnęło przez resztę życia ?
To ostatecznie wasza decyzja, wasza wspólna i na koniec i tak zrobicie jak będziecie ostatecznie uważać .
Studia w końcu skończysz ( moja ciocia musiała np przerwać, wróciła po latach i pracuje w swoim zawodzie ) , partner też stanie w końcu na nogi.
 
reklama
Jeśli chodzi o jakieś rzeczy do porodu to też się coś znajdzie. Jedna paczka podkładów po porodowych mi została czy parę kompresów na sutki, smoczek nie używany z philipsa czy nakładki
 
Ja jeszcze jedną rzecz dodam - pozostawienie dzieci w szpitalu po porodzie nie równa się z tym, że od razu trafią do kochającej rodziny, tak to tylko na filmach. Najpierw będziesz miała rozmowy z lekarzami, z psychologiem, z psychiatrą. Jeśli nadal będziesz się upierać przy swojej decyzji to dzieci trafią do pogotowia opiekuńczego, a pozniej jeśli będą miały dużo szczęścia to do rodziny zastępczej. Będziesz miała 6 tygodni na zmianę decyzji o zrzeczeniu się praw rodzicielskich, w tym czasie nikt nie rozpocznie procesu adopcyjnego.
Zastanów się czy będziesz w stanie żyć z taką decyzją, naprawdę sobie to przemyśl, bo tego już nie cofniesz i nie będziesz mogła odzyskać dzieci.
 
Bardzo mi przykro, że jesteś w takiej sytaucji. Musisz przede wszystkim porozmawiać z kimś zaufanym. To, że rozważasz taką opcję bardzo dobrze świadczy i Twojej podstawie i poczuciu odpowiedzialności. Nie daj sobie wmówić, że to złe. Natomiast od rozważania do wykonania jest kawał drogi. Możesz czuć się przytłoczona, ale usiądź i się zastanów. Jaki macie budżet, jakie stałe wydatki, sytaucję mieszkaniową, czy możecie teraz z czegoś zrezygnować. Może partner pomimo wypadku może podjąć jakąś aktywność zarobkową, choć odrobinę. Może Ty możesz podjąć pracę pomimo ciąży. Ustal jakie świadczenia Ci będą przysługiwały. Nie znamy Twojej sytaucji, więc szczegółowo nie doradzimy, ale spróbuj podejść do sprawy zadaniowo.
 
Jeśli chodzi o studia, to możesz wnieść wniosek o Indywidualną Organizację Studiów. Poczytaj także o pomocach finansowych ze strony uczelni. Nie bój się prosić o pomoc i zawalczyć o swoje dzieci ❤️
 
Nie wiem czy sobie poradzę finansowo. Ledwo wiążę koniec z końcem. Studiuje, mój partner jest po wypadku. Rehabilitacja sporo nas kosztuje. Czekamy na bliźniaki. Nie mam żadnej rodziny, która mogłaby mi pomóc. Myślałam, żeby oddać dzieci dla ich dobra. Takie maluszki chętnie znajdują domy i kochanych rodziców. Nie chce niszczyć im życia, bo nie będziemy mieli co jeść i co jak opieka nam je odbierze. Natomiast kiedy ostatnio wspomniałam o tym, usłyszałam cytuję „że siebie powinnam oddać do domu wariatów”.
Było nie było, mialaś czas na zrobienie aborcji wcześniej. Zwłaszcza, że od początku pisałaś, że nie chcesz ciąży.

Nikt nie może Cię zmusić do zostawienia sobie dzieci. Jeżeli uważasz, że oddanie ich to najlepsza opcja, to tak zrób.
Rzeczy materialne to jedno, ale niechęć rodzica to zupełnie coś innego. A mimo wszystko zdrowe niemowlęta raczej szybko znajdują rodziny adopcyjne.
 
Było nie było, mialaś czas na zrobienie aborcji wcześniej. Zwłaszcza, że od początku pisałaś, że nie chcesz ciąży.

Nikt nie może Cię zmusić do zostawienia sobie dzieci. Jeżeli uważasz, że oddanie ich to najlepsza opcja, to tak zrób.
Rzeczy materialne to jedno, ale niechęć rodzica to zupełnie coś innego. A mimo wszystko zdrowe niemowlęta raczej szybko znajdują rodziny adopcyjne.
Ty jesteś kobieto chora...
Na każdy post piszesz, że trzeba było zrobić aborcję, że zawsze można zrobić aborcję...
W POLSCE ABORCJA JEST, CAŁE SZCZĘŚCIE, NIELEGALNA.
Namawiasz ludzi do zabijania własnych nienarodzonych dzieci.
Jesteś chora...
 
Ty jesteś kobieto chora...
Na każdy post piszesz, że trzeba było zrobić aborcję, że zawsze można zrobić aborcję...
W POLSCE ABORCJA JEST, CAŁE SZCZĘŚCIE, NIELEGALNA.
Namawiasz ludzi do zabijania własnych nienarodzonych dzieci.
Jesteś chora...
Nie namawiam nikogo do niczego :) a Ty chyba mało widzialaś, skoro uważasz, ze na każdy post tak piszę.

PS. To czekam na Twoje oferty wsparcia Autorki :)
 
reklama
Ty jesteś kobieto chora...
Na każdy post piszesz, że trzeba było zrobić aborcję, że zawsze można zrobić aborcję...
W POLSCE ABORCJA JEST, CAŁE SZCZĘŚCIE, NIELEGALNA.
Namawiasz ludzi do zabijania własnych nienarodzonych dzieci.
Jesteś chora...

Na całe szczęście jest nielegalna, bo Marta32d która ma 8 postów na BabyBoomie by nie mogła tego przeżyć. Oł noł. Krajem WCZONSŁO.

P.S. to ile dzieci już z biduli adoptowałaś?
 
Do góry