Wyniki

Adasiu ogromniaste gratulacje:tak: moja Ola mame woła tylko wtedy jak się np potłucze.wtedy jest mama mama...i tylko u mamy potrafi się szybko uspokoić. jak jest wszystko ok,to mama odchodzi w odstawkę:-D ciągle do zabawy na topie jest tata.

my też sporo po czasie,ale MARICZKO,ŻYCZYMY WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE

ja po upadku smaruję masłem,co też powoduje,że siniaków brak.patęt sprzedała mi teściowa:laugh2:

Kajenka,ja bym poszła do lekarza aby to zobaczył,zwłaszcza że pisze o malutkiej rance.Ola miała odparzenia jak miała silną biegunkę(bardzo silną) lało się z niej co chwilę.płakała przy tym bardzo,nie można było dotknąć tego miejsca.płacz był za każdym razem kiedy zrobiła siusiu.otwartych ranek...

gdyby nie mój mąż chyba bym nie dała rady.nie miałam łatwego porodu.bardzo pomogła mi jego obecność.on też się bał,bo nie wiedział tak do końca co go czeka.teraz bardzo się cieszy z tego,że był przy narodzinach Oli.bardzo pomógł mi psychicznie i fizycznie (brał czynny udział).cudowne było to,że...

jeje Ines ,40 osób... to sporo ludzi.masz zamiar coś wynająć,czy w domku :szok: my pewnie zrobimy dwie imprezki.jedna u moich rodziców,taka dla babć, prababć i cioć,a kolejna w dzień urodzin w Warszawie z Oli kumplami z piaskownicy:happy2:

Ola też nie przesypia nocek.wprawdzie od kilku dni w noc nie pije mleczka,ale ja tak na wszelki wypadek robię.to że w nocy przestała jeść nie znaczy,że się nie budzi.wstaje częściej nawet do 6 razy jak nie więcej.za każdym razem pije soczek.eh...nie wiem co było lepsze...

Kajenka,ciekawe te książeczki.fajny pomysł.i chyba skusze się na taki prezencik.pewnie teraz na niej wielkiego wrażenia nie zrobi,ale za jakiś czas napewno.zresztą fajna pamiątka.już nawet wybrałam tytuł:-)

Renik zdecydowanie kotek z kłębuszkiem jest cudowny:tak:

asiuk,nie wiem co dokładnie mówił pediatra,ale moim zdaniem to chyba nie ma się czym martwić.czym później zabki wychodzą tym są mocniejsze.chyba,że faktycznie do pierwszego roku MUSZĄ jakieś się pojawić.aż tak dobrze się w tym nie orientuję.

jeju,jakie te torciki są cudne,aż szkoda jeść:-D tyle,że cena też ciekawa:tak: jednak wydaje mi się,że wiekszą frajde z takiego tortu miało by troszkę wieksze dziecko.poza tym nigdy do końca nie wiadomo z czego taki torcik jest zrobiony i ja osobiście chyba bałabym się jeszcze podać małej.ale...

co do pieluszki to u nas jest tak samo.jest jeden wielki wrzask.nawet przewijanie na siedząco nie pomaga.a jak tylko widzi mnie z pieluchą odrazu zaczyna się ucieczka i głosny śmiech,który szybko kończy się wrzaskiem. poza tym zaczyna wariować jak nie dostanie tego co chce.co też nie jest...

Ola kąpie się z dużej wannie i bardzo jej się to podoba.jednak najczęściej to do wanny wskakuje razem z tatusiem i wtedy dopiero zaczyna szaleć.

Monika,moja Ola tak samo się zachowuje jak tata wychodzi rano do pracy.strasznie płacze i ciąga za klamkę.ale znalazłam patent:-) wystarczy,że odprowadzimy tatę do samochodu,pomachamy i poczekamy aż odjedzie.wtedy spokojnie wracamy do domku i płaczu brak.

my ząbków mamy 8,i chyba coś się pojawia dalej.

Olusia z mamusią bardzo dziękują za miłe słowa.teraz śpi,bo sama by napisała podziękowania:happy2:i pozdrowiła wszystkie maluszki.

Renik,Ola też ma szmery na serduszku już od samego początku.byliśmy u kardiologa i nie jest to nic groźnego.podobno znika i ma to wiele dzieci. Milkshake,rozumiem doskonale te wstawania w nocy.normalnie Ola budzi się 4,5 razy,ale teraz jak jest chora to koszmar.jestem wykończona.już bym...

Kajenka,jak byłam wczoraj u pediatry z małą,to powiedziała,że wiele dzieci teraz choruje.trwa około 5 dni.mogą pojawić się wymioty,krew w kupie i bóle brzuszka.wtedy szybko do szpitala.wystepuje wysoka gorączka i biegunka.najpierw trzeba zwalczyć biegunkę,aby pozbyć się goraczki.i tu jest...

jeju,a my walczymy z jakimś podłym wirusem.Ola ma gorączkę 39,4.biedulka tak strasznie się męczy.bylismy u lekarza,podobno panuje jakiś wstrętny wirus i wiele dzieci choruje.siedze i czekam,aż gorączka spadnie,bo jeśli nie to jeszcze czeka nas wizyta w szpitalu:-(mam nadzieję,że nie będzie to...

jeju,my też mamy troszkę daleko:-(a szkoda.może następne spotkanie będzie gdzieś w okolicy Warszawy,wtedy przybędziemy napewno.

TO DOKŁADNIE TAK JAK NASZE:tak: jestesmy w trakcie pakowania

BUZIACZKI DLA DAWIDKA I SIMONKA

Iwonko,Kubuś moze płakac,ale nie dlatego,że będzie go bolało,tylko dlatego że jest to takie dziwne i mało przyjemne uczucie.ale nie bolace.

pierwszym słowem mojej córy było tata.i jak narazie ostatnim:happy2:a czy jest to słowo swiadomy? wydaje mi się że tak.ma z tatą swoją ulubioną zabawe.i jak tylko chce się w nią bawić woła tata prrr,plując do okoła.jak słyszy głos taty przez telefon też woła tata tata prrr...:-D poza tym...

Aguś,musisz być dzielna.zobaczysz,ze dasz radę.ja nie miałam takiego problemu z Olą.mała była bardzo grzeczna,ale teraz...daje mi tak popalić,że szok.i też czasami mam poprostu dość. pozdrawiam

Dorka,rozpoczełaś wszystkie wątki (a jest ich 10),o tej samej tematyce.nie wystarczył jeden:confused:

aha,no i raczkowanie całkowicie opanowane:-D

a moja córcie nareszcie powiedziała swoje pierwsze słowo - TATA:-)

śliczna dziewczynka:tak:

PAULA WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO SŁONECZKO