Wyniki

Jeżeli 12 miałaś rano peak to w ciągu 24h mogła być owu, więc twierdzę że 13 wieczorem mogło być już po owu, a robiłaś testy 2 razy dziennie? Bo np 11 wieczorem mógł być już peak i robi się te testy tylko do pierwszej ciemnej kreski

Śluzu nie umiem określić raczej mam z tym problem i wspieram się wiesiołkiem, dodatkowo jak się staramy to nigdy nie wiem czy to już mój śluz czy jeszcze pozostałości męża [emoji2368]

Ja badam, po zapłodnieniu miałam tam wszystko rozpulchnione trudno mi ją było wyczuć, szyjka była raczej wysoko, a jak nie to jest zamknięta i twarda, przynajmniej ja mam takie odczucia

Robiłam betę i gina też zaliczylam ale nic nie było widać a w niedzielę jak pojechałam do szpitala to był pęcherzyk ale już było za późno, musiałam być łyżeczkowania... Mam nadzieję że to nie opóźni starań...

U mnie też się zaczęło od takich pryszczy i też nie wytrzymałam i zrobiłam test wcześniej i też był cień cienia, ale długo moje szczęście nie trwało, czekam na @ ponporonieniu...

Potwierdzam, termometr powinien wskazywać 2 kreski po przecinku czyli powinien być specjalny owulacyjny a żel typu durex jest plemnikobojczy czyli raczej przy staraniach nie powinno się go używać...

Ja chyba bym sama się nie oczyściła, straciłam dużo krwi, lekarz nawet chciał mi podać krew, ale jakoś doszłam do siebie i ten okropny ból...

Ile cykli minęło zanim znów zaczęliście się starać?

Hej, wracam jak bumerang, moja radość z [emoji3498] nie trwała długo... Poroniłam w 5 tygodniu, już powoli dociera to do mnie i mam siłę by Wam to powiedzieć, cały czas się zastanawiam czy mogłam jeszcze coś zrobić żeby się tak nie skończyło... Troszkę plamiłam prawie od początku, w czwartek...

Już nie chce się łudzić, brzuch boli mnie 100 razy bardziej niż przy okresie...

Chciałam się z Wami pożegnać, dziś wszystko się skończyło, lecą że mnie grube skrzepy i brzuch niemiłosiernie boli, wiem że wiele z Was też jest po przejściach, nie życzę tego największemu wrogowi, dziękuję za wasze wsparcie i życzę pięknych zdrowych dzudziusiow

Lekarz mówił że to może być ciąża biochemiczna, ale zbadał mnie na szybko w szpitalu bo zaczęłam plamić, kazał zbadać jeszcze właśnie betę i jest dość duża dlatego się martwię że nic nie było widać, mam nadzieję że ten aparat był po prostu słaby... I jeszcze te plamienia, po luteinie jest trochę...

Robiłam wczoraj i powtórzę w poniedziałek no i w środę wizyta, dzięki za odpowiedź

Dzięki za odpowiedź, podniosłaś mnie na duchu, tego się będę trzymać, jeszcze raz bardzo dziekuje, dobrze że mamy takie forum i możemy liczyć na odpowiedzi koleżanek które same doświadczały różnych rzeczy a nie tylko opierać się na wujku Google...

We wtorek lekarz kazał mi powtórzyć jeszcze betę a w środę mam wizytę

Czy któraś z was miała do czynienia z ciąża biochemiczna? Mam betę 8500 (4+5) z jednej strony jak na ten czas beta jest wysoka ale z drugiej nie było jeszcze niczego widać na usg, cały czas mysle że się nie udało, że za chwilę będzie płacz, chciałabym wiedzieć na czym stoję, najgorsza jest ta...

Jeśli tyle płaciłaś to pewnie lekarz wystawił na 100%, to było z prywatnego gabinetu?

Np Ckexane, Neoarin, chyba wszystkie hormony i te na tarczycę też, a paski do glukometru są np płatne normalnie

Biorę luteinę 3x2 i dalej trochę plamie, rano była taka kawa z mlekiem teraz trochę takiej bardziej żywej krwi, martwi mnie to... Staram się odpoczywać ale przy 2-latku jest ciężko, boję się że stracę tę ciążę...

Od września są niektóre leki za darmo dla kobiet w ciąży, lekarz musi wpisać C w uprawnienia, dużo leków jest bezpłatnych

Ale to masz w tysiącach? Ja dziś robiłam mam 4+6 i mam 8,558 tys, a wynik 47,5 miałam w 3+4, ale u każdej oczywiście może wychodźic inaczej

Opowiesz coś więcej jeśli oczywiście chcesz, dlaczego będziesz polecać? W czymś Ci pomogły?

Gratuluję, ja też nie mam wskazań i w pierwszej ciąży nie robiłam, ale teraz jest tyle chorych dzieci wkolo i teraz zdecydowałam że będę robić, chyba wolałabym wiedzieć wcześniej i się już do tego przygotować niż dowiedzieć się w szpitalu po porodzie gdy nikt nie będzie mógł mnie odwiedzić i...

Mam już wynik bety 8,500 ale lekarz kazał sprawdzić oczywiście przyrost, mam nadzieję że w szpitalu był słaby aparat i dlatego nic nie było widać wczoraj... Jestem trochę spokojniejsza ale cały czas jednak nie jestem pewna czy będzie wszystko ok...

Ja czekam na pobranie krwi ale jest pogrom, chyba z 20 osób przede mną... Całą noc mi się śniły koszmary, raz że beta wyszła super, za chwilę że wyszedł za mały wynik... Niech się już w końcu skończy ta niewiedza... [emoji25] To będzie dla mnie ciężki dzień, niech u Was będzie lepiej i dzielcie...

A który masz tydzień?

Brawo, gratuluję, chciałabym wierzyć że u mnie będzie podobnie

Lekarz zrobił mi usg ale nic nie było widać nawet pęcherzyka, dzisiaj mam 4+5, zapisał mi luteinę i kazał jutro powtórzyć betę, ale nie robił mi żadnych nadziei, wspomniał coś o ciąży biochemicznej i poronieniu... Jutro się okaże po wyniku z krwi ale chyba będę się z wami żegnać [emoji25]

Dziękuję za pocieszenie, na pewno dam znać...

Ja dziś zaczęłam mocniej palmic, dzwoniłam do lekarza i kazał przyjechać do szpitala bo ma dyżur... Ale mam złe przeczucia... Trzymajcie kciuki... [emoji25]