Wyniki

Ja miałam 48 tys, gdy brałam 1/3 dawki codziennie. Po tym Paśnik zmienił mi schemat podawania na co drugi dzień i gdy zrobiłam morfologię po 1 dniu przerwy między dawkami, to bylo super - 16,5 tys, kolejną morfologię robiłam jakieś 20 godz po zastrzyku i miałam 38 tys - Paśnik odpisał, ze wynik...

6-7 dpt

Wolałabym takie niż zakrwawione majtki za przeproszeniem :(

Piłam nawet gorącą czekoladę i nic. Staram się myślec pozytywnie, a i tak ciągle mnie męczą koszmary :/

Nigdy, przenigdy się nie obwiniaj. Ja przy pierwszym transferze tez miałam podane 2 ładne i nic z tego. My robimy cuda, żeby się udało. Czasem natura ma inne zdanie i trzeba próbować dalej, ale nie ma w tym Twojej winy!

Aaaa, znowu mi się śniło, ze poroniłam. Średnio co 3 dni mam jakiś złowieszczy sen w temacie ciąży. Moja psychika mnie wykończy. Mam nadzieje, ze to nie żadne proroctwo.

Tak, cały czas na wszelki wypadek. Relanium brałam 3 dni.

Ja biorę Nospe nieprzerwanie od dnia transferu 3x dziennie.

Bardzo mi przykro. I myśle, ze może się udać za pierwszym razem. Widocznie teraz miało być inaczej. Co Cię tak podkusiło z tym testem? Ściskam Cię z całej siły.

Pójdźka, co tam?

Podziwiam Cię! I bardzo mocno trzymam kciuki. Mam nadzieje, ze to chodzenie po schodach czy gdziekolwiek nie stanowi aż takiego zagrożenia, bo ja jestem typem wędrownika. Myślisz już o wizycie u lekarza?

Ja nawet nie wiem :) moja lekarka mowila mi, ze bywa tak, ze z takich super nic nie wychodzi, a z takich, które wszyscy uznają za marne - jest ciąża. Ona twierdzi, ze nie ma reguły.

Z tym mężem to jesteś przeagentka, ja bym nie wytrzymała! :) Zakaz chodzenia po schodach - bo?

U mnie w 7 było dokładnie 2x więcej niż u Ciebie w 6, wiec chyba rosło u nas bardzo podobnie :)))

Moja lekarka uważa, ze sens badania bety przy blastce jest dopiero od 7dpt. Ja w 7 miałam wynik 46, wiec bardzo watpie, żeby w 3 cokolwiek było. Moim zdaniem szkoda kasy i nerwów. Jakaś klinika zaleca takie wczesne weryfikacje, moja - nie.

Pójdźka, daj znać zaraz, jak się czegoś dowiesz. Trzymam kciuki bardzo bardzo mocno.

W 3dpt beta może być co najwyżej po lekach. Na sprawdzenie, czy się udało, zdecydowanie za wczesnie.

Cytrynka, przepraszam, ale ja jeszcze nie ogarniam wszystkiego - w którym tygodniu jesteś? I bardzo się ciesze :)

Niestety, przy spadającej becie raczej nie ma na co liczyć. Choc ten pierwszy wynik mógł być zawyżony po lekach. Moja lekarka uważa, ze przy 5 dniowej blastce betę można sprawdzać od 7dpt, wiec te weryfikacje były bardzo wczesne.

Tez proszę o trzymanie kciuków! Wiesz co, ja po 2 nieudanym transferze od razu uderzyłam do immunologa - do Paśnika w Łodzi i to był bardzo dobry pomysł. Wiem, ze wielu parom bardzo pomógł. Ja bym nie słuchała lekarza, który Cię zniechęca do sprawdzenia immunologii, bo może akurat tam tkwi...

A nie może ktoś inny Cię zawieźć? Mnie teraz wiozła koleżanka, bo męża tez nie było. W najgorszym wypadku taksówka...

Dziewczyny, jedynym pocieszeniem jest to, że nie jesteśmy same. Ja się bałam, ze tym negatywnym myśleniem ściągnę na sobie nieszczęście, ale skoro wszystkie tak mamy, to jest to widocznie przykrą normą i musimy sobie jakoś dać radę. Ściskam Was mocno. A u mnie znów leukocyty wystrzeliły w kosmos :/

Tez się budzę wczesnie i potem mam czas na czytanie o poronieniach. No to trzeba być nienormalnym! Ja się jakiś bardzo boje 6 tygodnia. Potem się będę bać 8, 10, 12 :/

Ja zrobiłam betę 5 razy :) dziś w trakcie robienia morfologii prawie się złamałam, ale już nie robiłam. Pozostaje nam czekać. Tylko ten stres :(

Ten 6 tydzień mnie jakoś podświadomie przeraża, a tu jeszcze takie wieści :/ podziwiam Cię, ze wytrzymałaś tyle procedur, ja bym się poddała. Chylę czoła.

Cześć. Jestem tu nowa, w 5 tyg, po 3 transferze - nareszcie udanym. Problemem u mnie były KIRy i NK. Przyjmuje ACCOFIL i cała resztę standardowego zestawu. Na usg było już widać pęcherzyk, teraz czekam na wizytę z serduszkiem. I myśle, ze oszaleje. Tyle walczyłam o to dziecko, rezygnując z...

I druga sprawa. Jestem po usg, widać było pęcherzyk. Za 2 tyg kolejne, czekamy na serduszko. Lekarka powiedziała, ze to będą dwa najdłuższe tygodnie w moim życiu i myśle, ze ma racje. Na domiar złego wczoraj dowiedziałam się, ze znajoma poroniła w 9 tyg. Myślicie, ze kontrolne robienie bety ma...

Apropos kosmetyków - moja lekarka kazała mi wymienić wszystkie na takie bez parabenow i silikonów. Jakoś mi to idzie, mam tylko problem z pastą do zębów. Może kojarzycie coś, co jest dostępne w drogeriach albo aptekach? Bo na przesyłkę z biosklepu znów będę czekać.

I ja

Tractocile? :)