Wyniki

Przede wszystkim to imiona kojarzą się z osobami, które je noszą. A ja znam tylko jedną Martę, która delikatnie mówiąc jest przy kości (bardzo delikatne określenie). Tak że np. u mnie to imię odpada.

I ja nic nie kupuję żeby nie zapeszać. Gdy byłam w pierwszej ciąży to pierwszy mój zakup dla maleńśtwa to były śliczne małe majteczki z krówkami. Nad łóżkiem je sobie zawiesiłam i tak czekały na narodziny swego właściciela. Hehe...nie wiem skąd ja taka mądra byłam. :-p

Moja mama ostatnio mi sugerowała, że do naszego nazwiska pasuje Dominika i Antosia. Nie wiem skąd u Niej to przekonanie, że dziewczynka będzie. Może przez to, żę ma już 2 wnuków i czas najwyższy na wnuczkę.;-) Jak to się imiona jednak kojarzą z osobami które je noszą.:baffled:

Yulkana, jak widzę Twój opis dotyczący imion to mi się przypomina dziewczyna, którą poznałam na porodówce 9 lat temu. Wszystko w domku miała przygotowane dla Synka, bo tak też Jej 2 razy na usg wyszło. Gdy urodziła to pierwsze co usłyszałam to: " Gdzie mój Kacperek? Oddajcie mi mojego Kacperka"...

http://www.noworodek.pl/index.php?sm=1 Ankieta, w ramach zabawy. U mnie wyszło dokladnie 50%na 50%. ;-)

No tak Gazelaczku, u Was też by się siostrzyczka przydała. :-)

Edytko, u mnie nadzieja wciąż żywa, że do synka dołączy córeczka.;-) Na tym aparacie co nam dziś robili USG nie dało się płci podejrzeć. A wielkością dzidziolek do Twego podobny, a już się martwiłam że jakiś maluśki. :-)

U mnie poszło jak z torpedy. Odstawiłam tabletki anty 13 stycznia. a coś koło 20 zaciążyłam. :-D

Żadna grudnióweczka jak widzę jeszcze się nie ujawniła ale myślę, żę niedługo będzie tu gwarno. Pozdrawiam serdecznie.:-)

Myśmy w pierszej ciąży nie pytali lekarza o płeć ale sami bez problemu wypatrzyliśmy dorodnego chłopaczka. Tyle że to było już w 6 miesiącu.;-)

Na bieżącym etapie wciąż nie mogę przeforsować Emilki i Krzysia. Na drodze kompromisu doszliśmy do Paulinki i Jakuba. :baffled:

Dzięki Joasiu. To jest dzidziołek nr.2 a raczej w domu to już poważny 9-letni kawaler biega. ;-)

W Jasełku również mieszkam ja. ;-)

Jak byłam w pierwszej ciąży to marzyła nam się cóeczka ale cały czas czuliśmy, że będzie synuś i przeczucie nas nie myliło. :-p Nie pytaliśmy podczas usg o płeć ale sami dostrzegliśmy dyndające klejnoty. Mam nadzieję, że i teraz przeczucie mnie nie myli i będzie dziewczynka.:baffled:

Koleżanka kuzyna do nazwiska Mont dostała imię Blanca. Po prostu rewelka.:-D