Wyniki

no właśnie nie moglam się polapać, bo wydawało mi się że chodzisz do Krakowa:) ja na Kopernika mam diabo i tam też na poradnię patalogi, ale tylko na badania nie na oddzial

Ja zuważyłam, że....przed pomiarem muszę umyć dokładnie ręce i wytrzeć ręcznikiem jednorazowym...i jak przekłuje palec to musi się uformować kropelka krwi, bo jak rozmaże mi się po palcu to np. wczoraj było 158, a po kropelce 104. Ja jem zawsze to samo śniadanie i mam przeróżne cukry, nie wiem...

Ale u mnie było tak że odeszły mi wody najpierw i nie mialam w ogole bóli...dopiero podali mi oxo i po tym poszło szybko...a teraz się cykam, że najpierw dostanę skurczy, a że mam krótką szyjkę i jeszcze dziecko na nią napiera to będzie szybko... Mi sprawdzał też przepływy pępowiny, ale o...

ale w jaki sposób Ci badał ten stopień? Bo ja pytałam o to swojego gina i odpowiedzial mi jakoś wymijająco...to widać na usg? Ja pierwsze dziecko rodzilam 2,5 godziny...ale moja mama drugie swoje dziecko w pół godziny! nawet nie zdążyli jej rozebrać tylko w swoim ubraniu rodziła...i dlatego tak...

Agnieszka mam to samo...po pierwszym kwietnia niech się dzieje co chce...lekarz na moje obawy, że mogę nie dojechać do Krakowa, powiedział, że m oże mnie wcześniej na oddziale polożyć i założyć balonik, żeby w 39 tygodniu wywolać poród, ale czytalam że to masakrycznie boli...i wolałabym bez...

Agnieszka dla mnie te warzywa to też jest jakaś porażka...ja też sobie już uświadomiłam, że to już niedługo i chyba będzie trzeba torbę spakować... a teraz zjadlam 4 racuchy i nie wiem co będzie, ale na obiad nic innego nie mialam...

Dziewczyny, ale szalejecie...mi wystarczył wczoraj całodzienny wyjazd do Karakowa i już mam 2 przekroczenia...rano zapomnialam o insulinie do śniadania:no::no: a wieczorem zajadłam za dużo bo w trasie...nie było to jakieś tragicznie duże, ale pewnie znowu powie diabo że dietę źle trzymam... 18...

U mnie marchewka obojętnie czy surowa czy gotowanaq cukier podnosi, więc do obiadu jem ogórka albo jakieś surówki. Po króliku i indyku pieczonym mam spoko cukier. Ale dzisiaj zjadłam talerz zalewajki i ciekawe co wyskoczy.

I byłam u gina...jednak muszę rodzić w Krakowie na Kopernika. Na szczęście mały ma 1800 g i 34 cm, więc podobno w porządku...mimo że znów schudłam to może on rośnie.

Idę z cukrzycą ciążową, a pytam dlatego, że w ten sam dzień mam wizytę u ginekologa, a dzień wcześniej konsultację i nie chce przedobrzyć z tymi badaniami.

Przepraszam, ale mam pytanie z innej beczki- jeżeli idę pierwszy raz ze skierowaniem do poradni patologii ciąży to tylko wyznaczają termin czy od razu mam jekieś badanie?

Mówili, że zapotrzebowanie na insulinę rośnie z każdym tygodniem ciąży, ale jak na razie jestem na tylu jednostkach od ilu zaczynałam, więc nie wiem. Smutna lala podobno podczas porodu z cukrzycą dają jeść, a to jest duży wysilek więc zapotrzebowanie na insulinę nie jest duże. Ale to tylko...

Ale norma dla ciezarnych to chyba 140 po 2 h po obciazeniu 75 mg glukozy.

A Agnieszka116 ile jednostek insuliny bierzesz? U nas niestety musimy czekać w długiej kolejce do diabo...średnio 3 h...

Mnie do poradni skierował mój gin...to znaczy kazał iść po skierowanie do rodzinnego. W Krakowie czekłam dokładnie 2 tygodnie na wizytę.

Jak nie urok to coś innego...cukier ok- nawet po cieście Rafaello to znów dzisiaj ketony w moczu...chociaż zawsze wieczorem jem to samo o tej samej porze...chyba dzisiaj bułke wszamam...

Syla28 Cukier mierzymy po godzinie- norma do 120. Wg mojej poradni mierzę 6 razy dziennie ( na czczo i po posiłkach). Niestety jeżeli nie możesz utrzymać cukrow to pewnie dostaniesz insulinę ( są dwa rodzaje- nocna i do każdego posiłku).O ile cukry dzienne można jakoś opanować dzieląc posilki...

Próbowalyście kiedyś jak cukier z biszkoptem? (takim domowym)

No chyba masz rację...zmierzyłam sobie ciśnienie i o zgrozo... na 117/48 i tak slabo się czuję...może kawa pomoże

Smutna lala w 3 tygodnie zeszłam 3 kg i powiedzieli mi że to za dużo, że za mało kalorii...nie pomogło tłumaczenie że czasem przed dietą wszamałam pół ptasiego mleczka na raz...ale może będzie dobrze... Chociaż ten lokator jest denerwujący bo od wczoraj słabiej się rusza niż zwykle...bo ostatnio...

To super Smutna lala...ja się denerwuje co z moim lokatorem brzucha, bo odkąd mam cukrzycę to chudnę...a wizytę mam dopiero we wtorek. Ale chyba nie może być już gorzej....taką mam nadzieję przynajmniej...

Trznadel- Morawska...też u niej byłam poprzednio...a teraz u dr Witka... Olka ale to jest chyba konsultacja raz w miesiącu i z tego co zrozumialam kładą na patologii jak są tylko problemy...do poradni to chyba normalnie jak na wizytę się idzie...

Smutna Lala wydaje mi się, żę każda poradnia ma inny sposób postępowania i chyba nie ma powodu do niepokoju. Ja mierzę ketony codziennie rano, ale nieraz wydaje mi się że jakaś daltonistka jestem bo nie potrafię odczytać jednoznacznie... W każdym razie jak bylam w poradni diabetologicznej było 2...

Olka86 badali okres 3 tygodniowy, ketony w moczu mialam śladowe dwa razy, nie miałam dużo przekroczeń, chyba w sumie 5, ale trzy były po obiedzie, najwyższe chyba 154 o ile dobrze pamiętam. Głównie chodziło o to że schudlam 3 kg w 3 tygodnie i dlategpo kazali jeść więcej kalorii i automatycznie...

Dzięki AMagda za wyczerpujące informacje...Pewnie też udam się do Pana doktora i będę miala lekarza współprowadzącego:)

A jak dostać się do poradni patologii ciąży? Mam skierowanie i co dalej? Idę do rejestracji czy na oddział? czytałam we wcześniejszych postach o jakiejś selekcji, ale nie wiem czy nadal tak to wygląda?

Dziewczyny...mam skierowanie do poradni patologii z powodu cukrzycy ciążowej z insuliną...czy to jednocześnie oznacza tam poród? Jestem w 30 tc, nie znam nikogo z Kopernika, nie wiem czy szukać nowego lekarza na szybko...zwłaszcza że mieszkam 60 km od krakowa

Dzisiaj pierwszy raz wstrzykuję insulinę...i mam wyższe cukry...nie wiem czy dobrze to wstrzykuję bo na skórze zostaje po wyciągnięciu kropelka...Czy wy też tak macie? I czy poród z insuliną jest na tyle skomplikowany że trzeba rodzić w specjalistycznym szpitalu? I jeszcze jedno...bardzo boję...

Agnieszka nie jestem załamana tą insuliną tylko tym jak będzie z nią poród wyglądał...i jak po nim dzidzia będzie sobie radzić...

Byłam dzisiaj w poradni i jestem w szoku... :no:mialam trzy przekroczena po obiedzie...130, 142 i 154 i 1 po śnidaniu i 2 po kolacji i dostałam insulinę i jeszcze skierowanie do poradni patologii ciąży na Kopernika...jeszcze ta insulina to pikuś w porównaniu z tą patologią...ja nie chcę tam...