Wyniki

Tak, 2 podejscie :) Ja za Ciebie również trzymam :)

Wiecie co dziewczyny naszło mnie na przemyślenia i chciałam się z Wami podzielić. Ta wizyta wczoraj jakaś dziwna, z jednej strony zeszło ze mnie ciśnienie bo się te brudzenia uspokoiły i nic niepokojącego na usg nie widać, wg badania wszystko ok jak na początek ciąży, ale zastanawia mnie za co...

Wiecie co dziewczyny naszło mnie na przemyślenia i chciałam się z Wami podzielić. Ta wizyta wczoraj jakaś dziwna, z jednej strony zeszło ze mnie ciśnienie bo się te brudzenia uspokoiły i nic niepokojącego na usg nie widać, wg badania wszystko ok jak na początek ciąży, ale zastanawia mnie za co...

Tak to wygląda na usg ta czarna plamka to pęcherzyk, na 2 zdj w powiększeniu...

No i to jest właśnie dowód na to że ciąża ciąży nie równa. Wg embriologów Novum 1 usg powinno się robić 25 dpt i wtedy pęcherzyk powinien mieć ok 10 mm a dopiero ok 35dpt sprawdza się wielkość zarodka i serduszko. Wedle tego mam jeszcze czas i nie odbiegam od normy bo mój pęcherzyk ma 8,2 mm...

Nie wiem dziewczyny... Co sądzicie? Na forum Novum piszą że pęcherzyk na usg ok 25 dpt ja jestem 20dpt. Mój ma 8,2 mm 5t4d a po skończonym 5tc powinien mieć ok 10 mm...

Dziewczyny wiem że nic nie wiem. Dwie ginki mnie oglądały. Generalnie w środku wszystko ok nie ma żadnej widocznej przyczyny plamienia, wszystko czyste szyjka piękna, długa zamknięta, zatoka Douglasa wolna, może być mała infekcja od luteiny (dostałam maść Triderm 2xdziennie) chociaż posiewy...

Nic nie mówiła ani jedna ani druga o ciałku żółtym. Skupiały się na moich poprzednich perypetiach i że trzeba dmuchać na zimne. Obawiam się że na ten etap to ten pęcherzyk jest za mały, a ta zmiana na prawym jajniku to w sumie nie wiadomo co to... (chociaż nie wiem jakiego pecha musiałabym mieć...

Dziewczyny wiem że nic nie wiem. Dwie ginki mnie oglądały. Generalnie w środku wszystko ok nie ma żadnej widocznej przyczyny plamienia zresztą wszystko czyste w jamie macicy jest mały pęcherzyk ale naprawdę maleńki. Prawy jajnik niefajny ale obie stwierdziły że to najprawdopodobniej zmiana...

Siedzę pod gabinetem i żołądek mi się skręca w 8.

Ja też biorę encorton ale na razie gin nie mówiła nic o odstawianiu. U mnie koniec 5tc.

14. Plamienia na razie ustały. Podejrzewam infekcję w związku z luteiną ale zobaczymy co gin powie. Najlepiej bym brała tylko ta pod język ale ta dopochwowa lepiej się wchłania...

Wizyta o 14. Na razie plamienia ustały jest praktycznie czysto...

Kurczę to czemu ta gin mnie tak tym progiem straszy... ja wiem ze jak wysoki to dobrze ale wg norm mojego labu to w I trym jest 2,48-148 więc ponad 30 nie jest może szałem ale z drugiej strony to nie tragedia...

Luteina jest okropna zwykłe kredowe piguły :/

Ja tak robiłam z luteiną bez aplikatora, czyste ręce i wielki dyskomfort mimo wszystko. Dlatego pomyślałam że ten żel może da radę. Poczekam jeszcze co gin powie dziś. Najchętniej w ogóle nic bym nie stosowała dopochwowo bo u mnie chyba i tak się niezbyt dobrze wchłania a tylko kłopot robi...

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za wszystkie słowa wsparcia. W domu się oczywiście martwią ale ani mąż ani rodzice nie umieją tak pocieszyć i przetłumaczyć. Dam znać po wizycie co i jak.

Też o tym pomyślałam i myślę że to przez tą cholerną luteinę. Teraz mam brać 3x1 dupka, 3x1 luteinę po język i jak zapytałam o dopochwową to powiedziała żeby też brać ale ja sobie chyba po prostu odpuszczę. Moja gin jest naprawdę dobra ale ma swoje ale obsesję np. Progesteron właśnie. Czy któraś...

Dzięki, wiem że co ma być to będzie i że więcej już nie mogę zrobić jak tylko poczekać do wizyty i starać się myśleć pozytywnie chociaż po moich poprzednich przejściach drżę o wszystko... ale są pozytywy bo mimo spadku prg w normie, beta rośnie, nie mam żadnych innych dolegliwości a te ciążowe...

Mnie nie boli tylko szczypało zaraz po aplikacji, teraz jest ok, no nic musze poczekać do jutra bo tak naprawdę to może być wszystko i nic, może być niebezpieczne i nic nie znaczące... niestety na tym etapie i tak nic więcej nie zrobię...

Nie, mam wolne więc leżę i staram się odpoczywać... leki już wzięłam, jutro się okaże na usg co i jak, przy tych wartościach bety i 5t5d pęcherzyk powinien już być. Zastanawia mnie to pieczenie, staram się aplikować tą luteinę naprawdę ostrożnie, ale może rzeczywiście gdzieś zadrapałam...

Nie brzuch mnie nie boli, generalnie rzecz biorąc czasem coś pociągnie, czasem jak na okres takie jakby rozpieranie, czasem jajniki na przemian zakłują ale myślę że to wszystko w normie zwłaszcza na początku...natomiast piecze mnie po aplikacji luteiny tak jakby tam jakaś ranka albo obtarcie...

Dzięki...ten dzień dziś w ogóle jakiś dziwny...mąż ma nogę pozszywaną nad kolanem więc wypadnie na kilka dni z obiegu i muszę prosić rodziców o pomoc...wzięłam wszystko co gin kazała a po aplikacji luteiny dopochwowej czuję pieczenie tak jakby tam rana jakaś była...wiem że sporo dziewczyn plami...

5t4d, dla mnie to wszystko jest nowe i przerażające, wzięłam wszystko co gin kazała i leżę, natomiast po aplikacji luteiny dopochwowej czuję mocne pieczenie jakby tam jakaś rana była...niestety śluz nadal brudny...

Tyle że u mnie on spada niestety od pierwszego badania. najpierw było 39 potem 35, 34.5 i teraz 32.5 mimo zwiększonych dawek duphastonu i luteiny... beta rośnie ok. Rozmawiałam z gin i kazał wziąć końskie dawki proga, leżeć i jutro przyjść na umówioną wizytę... najbardziej martwią mnie te...

Rozmawiałam z gin. W moim labie normy proga to 2,4-148 więc niby jest w normie ale cały czas powoli spada mimo wszystko. Kazała wziąć końską dawkę duphastonu i zwiększyć luteinę i duphaston i leżeć i jutro przyjść na wizytę... ja się zwyczajnie boję... beta jej nie martwi powiedziała że w normie...