Wyniki

Faktycznie coś z tą nocą było nie tak, też się kręciłam. Wszystkie trzymamy kciuki, powodzenia 😍

my mamy jeszcze 4. Jeśli teraz wszystko będzie dobrze to chciałabym wrócić po rodzeństwo. Jeśli się nie udaje, próbujesz do skutku. Nie wiem jeszcze jak nasza historia będzie wyglądać.

Tak, niestety cale to staranie kosztuje bardzo dużo pieniążków. Pamiętam jakby to było wczoraj, pierwsza stymulacja i rachunek za same zastrzyki w aptece coś ok 2000 zl. Dobrze, że teraz wprowadzą tą refundację, to chore było, że trzeba było samemu finansować. W każdym normalnym kraju procedura...

ale bardzo bardzo Cię boli czy tak trochę?

O chol**a. A ginekologa kiedy masz? Oni też się trochę orientują w tych dawkach. Nie masz możliwości skontaktowania się z lekarzem prowadzącym ciążę, nie wiem czy tu nie pasowało by 150x2 razy pociągnąć.

od początku? Na początku sprawdzają teoretyczny powód braku ciąży naturalnej (badania nasienia), ja miałam przed in-vitro jeszcze inseminację (to badanie drożności jajowodów). Jak inseminacje nic nie dały to przekwalifikowano nas do in-vitro. Od nowego cyklu zaczyna się stymulację (codziennie...

jak leżysz też boli?

ile ci TSH wyszło? Ja sprawdzałam w tym tygodniu i ładnie spadło: 1.31. Wczoraj byłam u endokrynologa, jeszcze mi podkręcił dawkę i teraz mam brać 5x100 i 2x75.

lekarz z kliniki mówił, że po 10 tc można myśleć o odstawianiu. Ale zapytaj, ja też w czwartek zapytam mojego.

ciężko mi to porównać 😄 tak, wstrętny metaliczno gorzki smak. Już próbowałam mleko wypić, nie pomaga 😔

tak, dokładnie, taki metalicznym. Rany, ale to jest nie miłe uczucie. A co na to brałaś, pamiętasz?

To jeszcze jeden dziwny objaw, mdłości delikatnie mnie już puszczają, nie męczą mnie już przez cały dzień, tylko jak zgłodnieję. Ale pojawiło mi się inne dziwne uczucie, jakby gorzki smak w ustach. Nigdy nie miałam zgagi, ale nie pali mnie to. Tylko tak mi gorzko 🙁 Badania krwi i wątrobowe...

dużą masz różnicę?

@Devin a co u Ciebie? Zrobiłaś już badania?

na forach spotkać można przeróżne przypadki, dokładnie tak jak pisze @Bolilol, jednym udaje się na cyklu sztucznym drugim tylko na naturalnym (tak jak u mnie, tyle, że miałam takie szczęście, że cykle równe i każdy owulacyjny), zarodki 3 lub 5 dniowe, z lekami przeciwzakrzepowymi lub bez...

badania to na pewno najlepsza droga.

pewnie nie ma co panikować, na spokojnie będziesz w poniedziałek to zapytaj. A może lekarz powie, że to całkiem normalne.

może dobrze by było przejść się do lekarza, na początek internisty. Lepiej to skonsultować. Covidu nie miałaś ostatnio?

też jeszcze nie, też mam wizytę w czwartek 😁

A tak z innej beczki: dziewczyny po in-vitro czy któraś już odstawiła/odstawia progesteron?

nie zmeczyłaś się czymś?

Gratuluję 🥰

badałas LH ?

pytam o cykl transferowy. Czy owulację miałaś wywołana (brałaś estrofem) czy brałaś przez kilka dni LH celem ustalenia owulacji (cykl naturalny)?

U mnie na sztucznym cyklu nawet nic nie drgnęło. Na naturalnym zarodki przyjęły się za drugim podejściem (niestety poroniłam) i za trzecim też tylko własny cykl i dodatkowo dostałam heparynę. Zarodki 5 dniowe.

a cykl miałaś swój czy sztuczny? A w pierwszym transferze był twój czy sztuczny?

najlepiej porozmawiaj z lekarzem, myślę, że coś doradzi

niestety tak, koleżanka z pracy, na początku czuła się fantastycznie, i jak zaczęła mieć mdłości i wymioty to ostatni raz zwymiotowała przed drzwiami na porodówkę 🥴

u nas to samo. Po transferze lekarz zabronił, później krwiak i ten cyclogest. Idzie przeżyć 😔 Myślę, że za tydzień po wizycie chyba już będziemy cyclogest odstawiać i zupełnie inny komfort będzie.

pięknie 😍