Wyniki

Prenatal uno

Witam i gratuluję :-D często właśnie słyszę przy tak długich staraniach że się udaje dopiero jak się odpuści. Nasz organizm chyba nie lubi presji :rofl2: trzymam kciuki za czwartkowa wizytę. Też mam wtedy. Już druga ale i tak się denerwuje czy nadal jest wszystko ok.

Ja jestem na L4 od dwóch tygodni już, a teraz jest 7+2tc u mnie ;)

Nie ma jakiegoś konkretnego czasu. Możesz iść od początku pod warunkiem że masz lekarza który Ci wystawi L4 bo wiem że się zdarzają tacy którzy nie chcą wystawiać jak nie ma zagrożenia, ale to raczej teraz rzadkość :wink:

Moni bardzo możliwe że tak jest. Dawno temu złapalo mnie tak mocno że chodziłam zagięta w pół bo nie byłam w stanie się wyprostować. Teraz też mam z tym problem ale śliwki suszone wcinam i jakoś pomaga.

U mnie to był 13 albo 14 dc przy 28 dniowym cyklu. Przynajmniej tak podejrzewam :-) :)

Takich lekarzy nie powinni dopuszczać do ludzi. Tym bardziej kobiety nie rozumiem która takie rzeczy gada. Wiadomo jest że ważne jest samopoczucie matki bo stres tylko szkodzi a ciężko się nie denerwować słysząc takie rzeczy. Żadna z nas nie jest głupia i zdaje sobie sprawę z tego że może być...

No to faktycznie ciężko wyliczyć z taką rozbieżnością :huh: ale owulację miałaś teoretycznie trzy dni później niż ja więc patrząc na to masz koniec 7 tygodnia. Tylko nie wiem czy to tak na chłopski rozum można policzyć :happy2:

Mi na pierwszym usg już serduszko biło, a teraz mi lekarz wyznaczył termin wizyty żeby malucha pomierzyc i już jakieś badania mam dostać do zrobienia. Ale wiesz jak jest... Mimo że już wtedy wszystko było dobrze to myślę że przed każdym badaniem będę się denerwować

Owulacja wypadała mi 13.04. A nie próbowałaś kalkulatorów dostępnych na necie? Ja zanim poszłam do lekarza to tam wyliczyłam sobie który tydzień i przypuszczalną datę porodu

To super :) ja się cały czas zastanawiam czy dotrwam do stycznia czy się nie wykluje już w grudniu :-p Też mi termin z usg wyszedł. Ale robione w 5+5 Tc więc wcześnie. Teraz mam w czwartek kolejna wizytę więc zobaczymy jak się maluszek miewa :laugh2: a prawdę mówiąc to stresuje się już tą wizytą

Mi takie przekąski też pomagały ale miałam trzy dni w których nawet to nie dawało rady i dopiero te krople trochę pomogły. U każdego co innego może pomóc ale dla mnie są zbawieniem i co najważniejsze są bezpieczne

Na kiedy masz termin? Też sobie tłumacze że jeszcze miesiąc trzeba przetrwać. U mnie 7+1, a termin mam na 5.01 to chyba mamy podobnie ;-) ;)

Ola najważniejsze że serduszko bije. Wzmocnią Cię tam w szpitalu i będzie wszystko dobrze.

Mnie odrzuciło od wszystkiego co nie zdrowe :p kawa nie ma smaku, na zapach smazonego mnie mdli a wcześniej lubiłam, no i jak poczuje papierosy to po postu jest masakra a sama przed ciąża paliłam. A mój mąż dostał zakaz używania perfum bo nie mogę ich znieść a sama kupiłam. Więc przewrót w życiu...

Spróbuj na mdłości kropel imbifem. Są na bazie imbiru. Lekarz mi je polecił. Póki co mnie pomagają. Wciąż mi zapachy przeszkadzają ale przynajmniej jestem w stanie funkcjonować w miarę normalnie ;-) ;)

trzymam kciuki żeby wszystko było ok!!! Odezwij się po powrocie.

To nie mówiłaś w pracy ze jesteś w ciąży? Jak dobrze pamiętam to nie możesz pracować dłużej niż 8 godzin dziennie

To super. Bardzo się cieszę :)

@alla31trzymaj się i staraj się nie denerwować. Wszystko musi być dobrze!!!

Co lekarz to co innego gada ;-) ;) mój od razu kazał mi brać prenatal uno. Bo że to niby najlepsze na rynku teraz i zapewniał że nikt mu wakacji za reklamę nie oferował:p  a co do innych leków to polecił mi też w razie mdłości i zgagi krople Imbifem, które dwie godziny temu wzielam po raz...

W 100 % popieram :cool2:

Ja biorę prenatal uno

Też o tym myślę ... Tylko nie wiem czy to nie za wcześnie na takie kremy. Jak myślicie???

Jeszcze tydzień temu miałam tak jak wy dziewczynki i cieszyłam się że bez jakiś uciążliwych objawów może się przeslizgne ;) a teraz mam cały czas mdłości. A nie daj Boże jeszcze jakiś mocny zapach poczuje... Masakra! :baffled: więc nie martwcie się tylko cieszcie bo inne wam zazdroszczą :-D;-) ;)

Tak to już z nami jest :-) :) martwimy się jak nam coś dolega, czy to aby na pewno tak powinno być... A jak jest chwila że nic nam nie jest to od razu panika czemu nic nie czujemy:D myślę że na prawdę nie masz się co martwić, ale też się bałam jak mnie bolało zanim z ginem nie pogadałam.

Szczerze Ci współczuję. Jak brałam L4 to czułam się w miarę dobrze ale teraz z każdym dniem jest gorzej i nie wiem jak bym wytrzymała w pracy tym bardziej że pracuje w galerii handlowej w sieciówce i nie wyobrażam sobie jak bym wytrzymała do godziny 21 uśmiechając się do klientów. Mam nadzieję...

Też tak mam. Mój gin powiedział ze dopóki nie ma krwawienia to mam się nie martwić i brać no-spe jak będzie boleć ;-) ;)

Mam dokładnie to samo :D non stop jestem głodna i cały czas coś muszę podjadac bo jak tego nie robię to właśnie zaczynają się mdłości. I niestety źle reaguje na zapachy. Kilka dni temu byłam na pogrzebie i jak ksiądz wziął do ręki kadzidło to uciekalam z kościoła jak poparzona :baffled:

głowa do góry i powodzenia w kolejnym cyklu :happy2: