Wyniki

Nie wydaje mi się, trochę zaufania do lekarza. O której robiłaś owu? Mnie rano zawsze wychodzi pozytywny :p

Dzięki :) Tobie również!

Dzięki za odpowiedź, też bym tak obstawiała. Jeśli chodzi o plamienia - jak dotąd nigdy ich nie miałam w środku czy od koniec cyklu. Organizm szybko zareagował na lek, właśnie takim ciemniejszym, gęstym plamieniem.

Drogie, mam nadzieję, że jeszcze nie śpicie. Od jakiegoś czasu staram się o dzidzię, ale ostatni cykl trwał rekordowo długo. Lekarz zapisał mi duphosten - miałam go brać na wywołanie miesiączki (wcale skubana się nie chciała pojawić :)), a później od 15 dc. Rzecz w tym, że nie wiem, kiedy był...

No to jeszcze raz, powolutku... paranoja jest zaburzeniem osobowości, które daje szereg objawów, często jest bardzo trudna do zdiagnozowania. Stawianie diagnozy na internetowym forum również ma swoją nazwę, której z grzeczności nie przytoczę :).

Niestety mam podobne spostrzeżenia... Zdaję sobie sprawę z tego, że ta moja kreska nie jest potwierdzeniem ciąży, jednak jest różnica między zasugerowaniem komuś wzięcia głębokiego oddechu i wrzucenia na luz, a zarzuceniem paranoi :P

Jak już wcześniej pisałam, widziałam cień kreski bez jego otwierania, tylko nie był on widoczny na zdjęciu przez szybkę. Ot - cała paranoja :). Nie mam zamiaru z nikim kłócić się na forum, to by było co najmniej dziwne :P.

Co zakrawa o paranoje? Otworzenie testu, żeby się lepiej przyjrzeć? Na moje oko dostrzeganie paranoi u innych też nie jest do końca zdrowe :)

Górny test jest sprzed 4 dni :) a jeśli rzeczywiście pierwszy raz widzisz, to mało jeszcze w życiu widziałaś hehehe :)

Ok, dziewczyny. Rozbroiłam test hahahaha i rzeczywiście jest tam kreseczka - blada i cieniutka. Porównałam z testem sprzed kilku dni (tej samej firmy) - na pierwszym pod żadnym kątem absolutnie nic nie widać. Mam zawał.

Tak zrobię, dzięki. Nakręciłam się tą gorączką - 37 i 9, normalnie bym leżała półprzytomna (tak reaguję na temperaturę), a oprócz tego, że byłam rozpalona, to czułam się całkiem normalnie :).

Dziękuję za odpowiedź. Rzeczywiście - za zdjęciu to już zupełnie nic nie widać. Pozostaje czekać :). Pozdrawiam serdecznie!

Dziewczyny, okres co prawda ma być dopiero jutro/pojutrze, ale parę dziwnych symptomów (spuchnięta szanowna, palenie w gardle i żołądku, wczoraj gorączka prawie 38 bez innych objawów itd.) zaprowadziło mnie do Rossmana po test :). Zrobiłam. Negatywny. Ale gdyby się tak lepiej przyjrzeć, gdyby...

To chyba miałyśmy ten sam test. U mnie też plastik :).

Może się teraz pogrążę, ale.. KAŻDY sprawdzam pod światło no i na żadnym absolutnie nic nie było widać. Ale może to specyfika akurat tej firmy.

Nie po kilkunastu, po około pięciu. Ale POD ŚWIATŁO. Na płasko nie widać kompletnie nic.

Dziewczyny, zrobiłam test ciążowy. Już miałam go wyrzucić, kiedy pod kątem zobaczyłam drugą kreskę, tyle że... znacznie bliżej niż powinna być (według instrukcji na opakowaniu). No i widać ją tylko pod światło... Ktoś się spotkał z takim przemieszczeniem kreski? :) Pozdrawiam!

O kurcze, wiem, co czujesz. Ale przynajmniej Twoje dziecko nie będzie najstarsze z klasy! Przesyłam buziaczki i mam nadzieję, że (PODOBNIE JAK JA) najdalej do połowy roku wrzucisz tu test z pięknymi dwoma grubaśnymi kreskami :*!

Jak dla mnie ten test nie różni się od tego na zdjęciu. Co Wy tam widzicie? Gdzie?

Wiem, wiem, wiem! Ale w pewnych sytuacjach racjonalizm po prostu przestaje działać :)! A jak się człowiek naczyta, to zaraz metaliczny posmak w ustach i nawet jakieś mdłości by się znalazły :).

Tak zrobię :)

Witam wszystkich! Zależy mi na Waszej poradzie, bo sama już nie wiem, co mam myśleć. Ale zacznijmy od początku - kochałam się z mężem we wtorek (6 dni temu). Był to 10 dzień cyklu. W piątek 13 dc zaczęły się u mnie bóle w podbrzuszu, które trwają do teraz. Wydaje mi się, że owulacyjne, ale...