Wyniki

Edytko, ja się zawsze pocieszam że na emeryturze się wyśpię:-) Na razie jest to chyba nierealne ;-)

Joanko, sesja zbliża się wielkimi krokami, ale na dobrą sprawę większość zaliczeń będzie czystą formalnością :-) Jedynym przedmiotem spędzającym mi sen z powiek jest "Energetyka konwencjonalna i maszyny ciepłownicze":baffled: i tu mam dość poważne obawy co do szans na zdanie z tego egzaminu:-(

Ja już zdrowa jak rybka, a Kuba dość mocno kaszle i chyba znowu wybiorę się z nim do lekarza :-)

Edziu pora baardzo odpowiednia na sen, zwłaszcza że jutro trzeba wcześnie zerwać się z łóżka :baffled: Anineczko jeszcze jestem, pytaj :-)

Ja jestem :-) Jak zwykle tylko na moment. Właśnie wróciłam z uczelni. Jestem padnięta na ryjek, a jutro i w niedzielę całodniowa powtórka z rozrywki:baffled: Dlatego przekąszę tylko szybką kolację i uciekam spać :-)

Witam, jak zwykle wpadłam na moment się zameldować :-) Zaraz biegnę zastąpić kuzynkę w pracy na 3 godzinki a potem jadę na uczelnię. I tak pilnie będę udawać, że się uczę, także przez całą sobotę i niedzielę :cool2: Kuba rozrabia na maxa, a na wszystko mówi nie. AAA i pochwalę się - mój...

Witaj FRANIAMAMA w naszym gronie:-)

Kuba ma trzydniówkę:baffled: Właśnie dziś przy kąpieli zauważyłam śliczną wysypkę na tułowiu. Akurat by pasowało do gorączki, która go męczyła od kilku dni, bo po kaszlu już ani śladu.

Kuba wreszcie padł, ciekawe ile jeszcze pobudek nas czeka :baffled: oho,już się wierci...

Luleczko, jakoś przetrzymacie z Julką okres rozstania. Czas szybko minie i wkrótce będziecie razem. A szczerze powiedziawszy ja też łapię się czasem na tym, że jestm zła na Kubę gdy płacze,zwłaszcza gdy nie wiem dlaczego.

Kuba chory :-( Byliśmy dziś w przychodni i dostał antybiotyk, bo go całkiem rozłożyło. Gorączka, kaszel, bolące gardło i katar taki, że zastanawiam się, jak w takim małym nosku mieści się tyle smarków:sick: Ja też ledwo żyję, ale jeszcze się trzymam. Wieczorem może pojadę do przychodni, bo...

Hej :-) Jesteśmy już w domku. Lądowanie było dziś okropne, bardzo bolały nas uszy i Kuba trochę płakał, ale wcześniej grzecznie przespał pół lotu a potem ładnie się bawił i jadł ciasteczko:-) Teraz mała Marudka grzecznie śpi, a ja też rozważam położenie się do łóżka, bo tej nocy spałam zaledwie...

No,teraz już naprawdę uciekam :-) Buziaki i do jutra !!!

Budzik włączony :) (poza moim także mamowy i bratowy). Pobudka 6:00, odjazd na lotnisko 7:20, wylot 10:20, a w Shannon jestem o 12:15 :-) Jezuuu, już nie mogę się doczekac :-D Wózek biorę składany - "parasolkę" :-)

Ufff bagaże spakowane, mam nadzieję że o niczym nie zapomniałam :baffled: Jestem coraz bardziej podekscytowana i przerażona jak poradzę sobie z gigantyczną torbą, bagażem podręcznym, wózkiem i rozbrykanym Kubą :szok: Zaraz pomknę do łazienki wykąpac się, a potem spac :-) Już na nic więcej nie...

Jutro o tej porze usłyszymy już szczekanie Antka :-D :-D Właśnie wróciłam z ostatnich zakupów, mam nadzieję, że o niczym już nie zapomniałam :baffled: Teraz zabieram się za prasowanie i upychanie wszystkiego do torby:-)

Eh, padł mi net na chwilę, a potem się zaczytałam o podróży samolotem :-) Będę powoli zmykac do łóżeczka więc mówię DOBRANOC i życzę kolorowych snów :-)

Heeej, ja jestem, jak tylko mi net znowu nie padnie to sobie z Wami pogadam :-)

Dobry wieczór :-) My właśnie odpoczywamy po świątecznym lenistwie i obżarstwie :-) Jutro wielkie pakowanie, a pojutrze o tej porze będziemy już u Anineczki:-)

Kuba wreszcie zasnąl. Dziś cały dzień maltretował obie babcie i utrudniał im skutecznie przygotowania świąteczne :-) A w moim pokoju nie został już ani ślad po tym, że było posprzątane:baffled: Ja dopiję sobie winko i pójdę spac, bo dzień był pełen wrażeń :-)

Dobry wieczór. Ja dziś miałam męczący dzień, zakupy w Makro z moją przyjaciółką - razem z dojazdem ponad 7 godzin. Wszystko przez to, że jakieś 5 km od makro zepsuł nam się samochód, na szczęście 100 metrów od warsztatu samochodowego. Zatrzymałyśmy jakiś samochód, z którego wysiadł jakiś młody...

Eh, kiedy Kuba zacznie tak pięknie jeśc... na razie jest masakra, Kuba nie dośc, że je mało, to jeszcze bardzo monotonnie, bo jest oporny na wszelkie nowości. No coż, ja jak byłam mała też byłam okropnym niejadkiem i wyrosłam z tego:-)

U mnie wszystko gotują mama z babcią , ja natomiast sprzątam, jeżdżę na zakupy i w międzyczasie pilnuję Kuby, by nie wpadł do wiadra z wodą, by nie dotykał gorącego piekarnika, by nie wyjadał śmieci z podłogi itp:-) Też podziwiam kobiety, które wszystko robią same :-) Moja mama i babcia np...

Na szczęście będę pasażerką i ominie mnie szukanie miejsca na parkingu, ale zapowiadają się męczące zakupy :baffled: Dobrze, że chociaż w domu jestem odrobiona i jak wrócę to będę odpoczywac - moja częśc przygotowań swiątecznych zakończona :-)

Edytko - przygotowania do świąt i wyjazdu, szkoła, opieka nad Kubą, załatwianie różnych spraw papierkowych - totalnie zajęły mój czas :-) Ale mam nadzieję, że w święta trochę odsapnę i w przerwach w obżarstwie znajdę chwilę na bb:-) Jutro rano do makro na zakupy jadę, już się "cieszę" na myśl o...

Hej :-) U mnie pełną parą trwają przygotowania do świąt i wyjazdu do Anineczki (jejku,juz się nie mogę doczekac :-D ) Jutro ostatnie przedświąteczne zakupy. Choinki już ubrane, Kuba podziwia je z oczami wielkimi jak spodki, oooo, takimi:szok: Domek prawie posprzątany, mama z babcią pichcą w...

Dobry wieczór :-) Ja tylko wpadam zameldowac, że żyjemy i mamy się tak sobie :sick: Ja mam zapalenie oskrzeli i ledwo żyję, a Kuba rozgorączkowany. Do tego wiecznie nie mam na nic czasu, a mój net chodzi tak, jakby nie chodził:wściekła/y: Buziaki!!! Zmykam do łóżeczka, bo wczorajsza noc...

Kuba dzisiaj waży 10 300 :-) Jak na mojego małego niejadka całkiem nieźle :-)

Aniulko, gratuluję i zazdroszczę zarazem :-) U nas na razie nocnik jest be :-)