reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Alergia u dziecka...

aniaplus

Fanka BB :)
Dołączył(a)
7 Czerwiec 2018
Postów
5 919
Miasto
Łódź
Mam malego alergika, juz karmiac piersia wiedzialam ze to nie jest zwykla skaza bialkowa. Niestety półtora roczku i ciągle przypominajace o sobie AZS, jest nasza zmorą. Praktycznie kazde podanie nowego warzywa/owocu od poczatku konczy sie potwornie swedzaca wysypka. Lekarz pediatra i dermatolog twierdza ze na ryzu, kielbasie i ziemniakach tez dziecko przezyje, wazne żeby wyniki krwi byly dobre. Tylko kto normalny bedzie jadl przez 365 dni w roku to samo, na marginesie mały kielbasy i tak nie moze jesc. Podobno na alergologa jeszcze za wczesnie, testy i tak nie beda miarodajne.

Z nadzieja szukam kogos kto przeszedl przez podobne doświadczenia. Jak z czystym sumieniem dawac dziecku dzien w dzien indyka z ryzem?
 
reklama
A nie myślałaś żeby jednak poszukać dobrego alergologa???? Moja córka też jest alergikiemnajprawdopodobniej na mleczne produkty na szczęście inne rzeczy je bez problemu. Alergie to plaga naszych czasów dużo ludzi nawet nie wie że je ma
 
A nie myślałaś żeby jednak poszukać dobrego alergologa???? Moja córka też jest alergikiemnajprawdopodobniej na mleczne produkty na szczęście inne rzeczy je bez problemu. Alergie to plaga naszych czasów dużo ludzi nawet nie wie że je ma
Generalnie sama wizyta u alergologa to w tej chwili niewiele da, tych produktow ktorych nie moze jesc i tak nie bedzie jadl bo mu szkodza. Żaden lekarz nie sprawi ze mu to nagle przejdzie.

W tej chwili problemem jest dla nas to, że on chce wszystkiego probowac, chce jesc to co my, a ja musze mu tego odmawiac. Jemy czesto tak zeby nie widzial, na zmiane, bo wspolne siedzenie przy stole konczy sie placzem. Zupelnie inaczej wyobrazalam sobie nasze posilki, zawsze marzylam o wspolnym jedzeniu z rodzina, bo mnie tak wychowano i to dla mnie wazne.

Niestety przy tak wielu wylaczonych produktach z diety nie da sie komponowac zdrowych i smacznych posilkow dla calej rodziny. Przez 4 miesiace karmienia bylam na podobnej diecie, kiedy juz wiedzielismy ze to nie tylko skaza bialkowa ale cos wiecej, przypadlo to miedzy jego 5 a 9 mż. waga spadla mi o 10kg wzgledem początku ciazy i dostalam anemii. Stad wiem, ze to jednak kiepska dieta...
 
A macie podejrzenie co go uczula? W jakiej formie podawalas owoce/warzywa? Surowe, słoiczek, sama kupowalas i przygotowywałas? Karmisz jeszcze piersią?
Wybacz, że tyle pytań, ale może gdzieś znajdziemy odpowiedz/jakaś radę.
 
A macie podejrzenie co go uczula? W jakiej formie podawalas owoce/warzywa? Surowe, słoiczek, sama kupowalas i przygotowywałas?
Co uczula? O mamo... Marchewka, jabłko, pomidor, papryka, morele, brzoswinie itp (wszystko w odcieniach pomaranczu i czerwieni). Mleko i wszystko co od krowy, kurczaki, jajka, makarony itp.
Oprócz tego mamy kategoryczny zakaz podawania mu potencjalnie uczulajacych produktow, czyli kakao, miod, truskawki, orzechy (wszystkie), ryby (do 2 rż ale dostał kilka razy na spróbowanie i bylo ok) i kilka innych. Nie ma mowy o przetworzonych produktach typu parowki, cukierki, żelki (i tak bym mu nie dala).

To co sprawdzilismy na nim, dostawal w roznej formie, zarowno surowej, pieczonej, ze sloika jak i gotowanej, w niewielkich ilosciach, a wysypka murowana minimum tydzien. To co jestem w stanie zdobyc od dziadkow (bez pestycydow) rowniez uczulalo. Jedyne wyjscie, zeby mogl jesc te rzeczy w bardzo malych ilosciach od czasu do czasu, to codzienne faszerowanie go sterydami. Na poczatku historii z alergia trzeba bylo mu szybko pomoc, wiec je dostawal, ale to nie jest rozwiazanie.
 
Nie wiem czy to coś pomoże, bo w przypadku mojego synka nie było aż tak źle, ale męczyliśmy się z wysypkami nie wiadomo od czego właściwie od początku rozszerzania diety. Podejrzewałam pomidory, truskawki, przez moment wydawało mi się że to może od pampersów. Wyglądało jak azs, sucha szorstka skóra na nogach, potem rękach, brzuchu, czasem czerwona wysypka w okolicach ud i pośladków. Nie doszłam co to było, ale pomogły kapsułki latopic, probiotyk do rozpuszczania. Przez 3 miesiące się to bierze minimum, my kończymy właśnie 3 miesiąc i jest duużo lepiej, skóra jest super, chyba od urodzenia takiej nie miał. Wysypka już się nie pojawia od ok. miesiąca, normalnie je te rzeczy które prawdopodobnie go uczulały. Nie mówię że na pewno pomoże, bo pewnie u was jest głębszy problem, my nie stosowalismy sterydów bo nigdy nie było aż tak źle. Ale może nie zaszkodziło by spróbować. Co do diety to myślę że jeśli na razie nie da się inaczej, to nie powinno zaszkodzić, pilnowała bym tylko żeby była w miarę zbilansowana, na ile jest to możliwe. Nawet jeśli codziennie będzie musiał jeść to samo.
 
Co uczula? O mamo... Marchewka, jabłko, pomidor, papryka, morele, brzoswinie itp (wszystko w odcieniach pomaranczu i czerwieni). Mleko i wszystko co od krowy, kurczaki, jajka, makarony itp.
Oprócz tego mamy kategoryczny zakaz podawania mu potencjalnie uczulajacych produktow, czyli kakao, miod, truskawki, orzechy (wszystkie), ryby (do 2 rż ale dostał kilka razy na spróbowanie i bylo ok) i kilka innych. Nie ma mowy o przetworzonych produktach typu parowki, cukierki, żelki (i tak bym mu nie dala).

To co sprawdzilismy na nim, dostawal w roznej formie, zarowno surowej, pieczonej, ze sloika jak i gotowanej, w niewielkich ilosciach, a wysypka murowana minimum tydzien. To co jestem w stanie zdobyc od dziadkow (bez pestycydow) rowniez uczulalo. Jedyne wyjscie, zeby mogl jesc te rzeczy w bardzo malych ilosciach od czasu do czasu, to codzienne faszerowanie go sterydami. Na poczatku historii z alergia trzeba bylo mu szybko pomoc, wiec je dostawal, ale to nie jest rozwiazanie.
Bidulek :( niby od 3 r.z. bada się alergie u dzieci. Ale w tym przypadku ja bym sie udala na wizyte. Ty badalas u siebie nietolerancje pokarmowe?
Hmm a np produkty na bazie jaglanej? Kasza jaglana, makaron jaglany, maka kasztanowa? Dla mnie ma posmak jak z kakao gdy robię naleśniki. Wszystko gotuje na wodzie bo też krowich nie mogę. Próbowaliście np. kozi nabiał?
Smaruj skórę naturalnym masłem shea. Pięknie natluszcza i likwiduje świąd. Jest hipoalwrgiczne. Można dodać łyżkę masła do wody przy kąpieli. Zawsze to jakaś ulga bez chemii.
 
A z makaronów to tylko pszennych nie może? Ja kupuję kukurydziany bo też nie mogę pszenicy. Mleko można spróbować roślinne z tego co go nie uczula, można nawet zrobić samemu. Ja też wszystko gotuję na wodzie zamiast mleka, albo właśnie na roślinnym.
O i masło shea też polecam, u nas bardzo pomagało.
 
Ostatnia edycja:
Ja mogę polecić gdzie w Katowicach badają takie maluszki na alergię jeżeli mieszkasz gdzieś w pobliżu. Wiem że to nie jest miarodajne ale tam przynajmniej są pielęgniarki które mają doświadczenie z takimi maluszkami i przynajmniej pobieranie krwi i inne badania dzieciaczki lepiej znoszą. Poza tym może warto zrobić z krwi igg i igm.
My próbowaliśmy też brać latopic, entitis Itp. ale ja rezultatow nie widziałam. Wyeliminowalismy w końcu alergeny i tak co 2-3 miesiące próbowaliśmy czy dany alergen dalej działa. Teraz córka ma 3 lata i w małych ilościach już może jeść rzeczy które wcześniej ją uczulały. No ale u Ciebie sprawa dużo gorsza niż u nas... więc może jednak dobry dermatolog i alergolog bo mimo że z reguły tak małym dzieciom nie robi się testów to jakoś trzeba im pomóc.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie wiem czy to coś pomoże, bo w przypadku mojego synka nie było aż tak źle, ale męczyliśmy się z wysypkami nie wiadomo od czego właściwie od początku rozszerzania diety. Podejrzewałam pomidory, truskawki, przez moment wydawało mi się że to może od pampersów. Wyglądało jak azs, sucha szorstka skóra na nogach, potem rękach, brzuchu, czasem czerwona wysypka w okolicach ud i pośladków. Nie doszłam co to było, ale pomogły kapsułki latopic, probiotyk do rozpuszczania. Przez 3 miesiące się to bierze minimum, my kończymy właśnie 3 miesiąc i jest duużo lepiej, skóra jest super, chyba od urodzenia takiej nie miał. Wysypka już się nie pojawia od ok. miesiąca, normalnie je te rzeczy które prawdopodobnie go uczulały. Nie mówię że na pewno pomoże, bo pewnie u was jest głębszy problem, my nie stosowalismy sterydów bo nigdy nie było aż tak źle. Ale może nie zaszkodziło by spróbować. Co do diety to myślę że jeśli na razie nie da się inaczej, to nie powinno zaszkodzić, pilnowała bym tylko żeby była w miarę zbilansowana, na ile jest to możliwe. Nawet jeśli codziennie będzie musiał jeść to samo.
Maly praktycznie od 2mz dostaje dicoflor, bo oprocz skory problemy pojawiaja sie tez z brzuszkiem. Dajemy mu przez miesiac, pozniej tydzien/dwa przerwy i nastepne dawki. Dzieki temu brzuch dziala w miare ok. Jak wybierze caly dicoflor to zobacze jak z tym latopic, moze inne szczepy bakterii ma. Dzieki :)
 
Do góry