reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bielsko-Biała i okolice:)

Co do spania to ja tylko tyle że Patka od urodzenia nie chciała spać ani w dzień ani w nocy. W dzień spała naprawdę bardzo mało może dwie drzemki a noc tragedia i tak zostało. Jak ma dobry dzień teraz to śpi 2 godzinki a w nocy częste pobudki a teraz jest koszmar bo ida jej zęby. Tak wiec w porównaniu z Nanką która jak była malutka spała cały czas i nocki też były fajne nawet teraz śpi więcej niż młodsza więc reguły nie ma.
Tak pozatym to u nas kaszel który jest skutkiem kataru mam nadzieję że nic gorszego nie bedzie.
Właśnie Nanka ma w przedszkolu dzień Babci i Dziadka aż mnie skręca co tam sie dzieję obiecała że nie ucieknie jak na Jasełkach ma obiecany prezent to może się zmobilizuje.
Sandra gratulacje moja koleżanka jakoś też nie mogła trafić na fajnego chłopa a tu w zeszłym roku też trafił się jej super chłopak młodszy o 4 lata ale już stwierdziliśmy po paru imprezach ze to najlepszy z jej chłopaczków teraz już nawet razem mieszkają tak że nie taki diabeł straszny byle wam sie układało.
 
reklama
Dobry wieczór:-),
Tak Was podczytuję i podczytuję, ale jakoś zebrać się nie mogę, aby coś naskrobać:zawstydzona/y:.
Jo-anna podpiszę się pod tym, co pisały Dziewczyny - jedno potrzebuję spać 2x po 2h, a drugiemu starczy nie raz tylko 20-minutowa drzemka wciągu całego dnia:tak:. Jak Michaś będzie zmęczony to zaśnie, a jak będzie pełen energii do brojenia to choćbyś nie wiem, co robiła to nie dość, że on nie uśnie to oboje się będziecie denerwować, co na dobre Wam nie wyjdzie:sorry2:. Przerabiałam to ze swoim Kluskiem - na początku w ogóle nie potrzebował snu wciągu dnia, a jak już się zdrzemnął to podobnie, jak Twój Michaś kilka razy po kilkanaście minut i też przy cycu i też się tym denerwowałam czy to, aby dobrze, że tak mało śpi, ale rozwijał się bardzo dobrze:tak:. Potem przyszedł okres, że oczy się mu już tak kleiły do spania, ale jak wylądował w łóżeczku to przez godzinę potrafił się cudownie tam bawić (może to dlatego, że przez całe lato spał w dzień w ogrodzie:confused:?), a potem włączyć syrenę alarmową i choć nieraz nosiłam go przez godzinę na rękach to przy każdej próbie położenia go do łóżeczka się rozbudzał i tak w koło, co mnie nieraz do białej gorączki doprowadzało:zawstydzona/y:. Szukałam jakiegoś sposobu na to i po dość długich poszukiwaniach znalazłam książkę pt. "Uśnij wreszcie" - może i metoda w niej opisana dla niektórych może wydać się drastyczna, ale w przypadku Wiktora poskutkowała, a i ja nie denerwowałam się przed każdym spaniem:tak:. Od tego czasu spał mi 2x po 2h, ale od tygodnia śpi tylko 1x 2-4h zależnie od dnia:tak:. Wiktor też ładnie wieczorem zasypia i przesypia noc:tak:. Dlatego nie denerwuj się i nie martw się - Michałek śpi tyle, ile potrzebuje jego organizm, aby zregenerować siły, a noszenie na rękach, usypianie w wózku czy przy cycu wg mnie nie jest dobrą metodą, ponieważ nadejdzie w końcu dzień, w którym trzeba powiedzieć "basta", a to z pewnością się nie spodoba dziecku:tak:. Dla pocieszenie dodam, że też jetem początkującą mamą;-). Jak tylko masz jakieś pytania czy wątpliwości to pisz, a my będziemy się starały Ci pomóc:tak:.
Mery Wy to macie przechlapane z tymi choróbskami:-(. I jak Nani poradziła sobie w czasie przedstawienie na Dzień Babci i Dziadka:confused:?
Kunek przeglądnęłam wszystkie dziewczyny z gimnazjum z klasy "a" i...albo jestem ślepa i głupia albo nie masz założonego konta:-p.
Hanna31 "dawca plemników" to po prostu trafne określenie dla ludzi tego typu:-p. Wiktor podobnie, jak Twój Jaś nie lubi się ubierać - wścieka się, rzuca, krzyczy, płacze, ale na szczęście lubi jazdę na sankach, bo jakby mi przyszło pchać wózek w takich warunkach to bym chyba się wściekła:baffled:. Może Jaś się przekona kiedyś do zimy:confused:?
Agusiaaa. choć byłam tylko raz w ciąży, ale z doświadczenia w rodzinie i wśród znajomych mogę dodać, że jeśli drugą ciążę przechodzi się odmiennie od pierwszej to dziecko będzie przeciwnej płci:tak:. Czekamy na wieści w tej sprawie;-).
Bakteria witamy Ciebie i Fasolkę - zapraszamy do częstego udzielania się na forum:tak:. Pytania:confused:? Wątpliwości:confused:? Pisz, a postaramy Ci się pomóc:tak:.
Sandra1982 słowo się rzekło, więc jak miałaś zapeszyć to zapeszyłaś;-). To, że młodszy wg mnie nie ma znaczenia; najważniejsze, aby kochał Cibie i Sarę i aby miał dobrze poukładane w głowie:tak:.
A teraz "małe co nieco", jak to mawiał pewien głupiutki miś, o nas:
Wiktora od soboty męczy katar:-(. Wyciągnie glutków z nosa przy pomocy NoseFrida momentami przypomina "rzeź niewiniątek" - jak tylko zbliżę ją do nosa to zaczyna się istne piekło, ale o dziwo, jak dam mu ją do ręki to bawi się w nią najlepsze:baffled:. Wiem, że na siłę nie powinnam mu nic robić, ale jak pomyślę o zapaleniu ucha czy zapaleniu dróg oddechowych to wybieram mniejsze zło; z resztą tak mu zatyka nos, że Biedaczek oddycha ustami:baffled:. Może któraś z Was miała podobny problem, na który znalazła sposób:confused:? Zabawianie, oswajanie, itp. nie skutkuje:-(. Wpierw stosowała Nasivin, ale jak wiadomo można go brać do 5 dni, więc teraz przerzuciłam się na Euphorbium i sól fizjologiczną - zobaczymy, jaki skutek tego będzie:dry:. Przez katar i stan podgorączkowy jesteśmy więc przymusowo uziemieni w domu:-(.
Poza tym wysypało od jakiegoś czasu zaczęło Wiktora wysypywać na brzuchu i plecach, choć cały czas je to samo i używamy tych samych detergentów:-(. Zaczęłam mu wprowadzać od nowa wszystkie produkty do diety, bo może coś przegapiłam, a jak to nie pomoże to pójdziemy do pediatry:-(.
Klusek zaczyna powoli kombinować ze wstawaniem i widać już kolejną dwójkę na dole, ale jeszcze się nie wyrżnęła:-p.
Dziewczyny macie jakieś sprawdzone zabawy z niemowlakami:confused:? Czasem zdarza mi się brak pomysłów, a to co piszą na necie wydaje mi się zbyt wymyślne dla takiego malucha:sorry2:.
W pracy cisza i spokój:blink:. Ostatnio zainwestowałam trochę w siebie - nowa fryzura, kilka nowych ciuszków - w końcu panna na wydaniu jestem:-p. A co nauki jazdy - ten kto da mi prawko będzie szalony - minęła 12h jazd, a ja dalej mam problem ze sprzęgłem:-p:-(.
ŁK wykombinował coś w stylu spotkań z mediatorem, abym odpuściła sąd, ale po pierwszym spotkaniu stwierdzam, że przypomina mi to terapię małżeńską:baffled:. Zobaczymy czy coś z tego wyniknie, ale jakoś nie wierzę w nagłą przemianę ŁK:no:. Wiem, że już od sierpnia się noszę z tym sądem, ale wolałabym ego uniknąć, bo ŁK ma istny talent do konfabulacji:no:.
He he, ale elaborat napisałam - tak to jest, jak się coś ciągle odkłada i odkłada:tak:.
Pozdrawiam i do zaś:-D.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
No i muszę moją córę pochwalić na występie była świetna śpiewała tańczyła i nawet mówiła razem z dziećmi usmiech i ogólnie super jak oglądałam nagranie to az się sama do siebie śmiałam.
Katar ma dalej no i kaszle wiec podaje dalej Bactrim.
Dorcia co do kataru spróbuj najpierw Wiktorkowi wkropić sól morską w spreyu poczekaj chwilkę ona fajnie rozpuszcza wszystko a później aspirator , Patka uwielbia jak jej czyszcze nosek.
Mi pediatra powiedziała że to że pisze na Nasivinie że max 5 dni to tak dla bezpieczeństwa ja pod jej okiem pstrykałam Natce przez prawie 2 tyg żeby ucho też odetkac bo jakoś powiązane, tak więc dawaj mu wysoko poduszke do spania i na noc wkrapiaj Nasivin a w dzień odpuść czyść tylko solą. Jak dziewczynki były małe to ich katar potrafił trwać 3 tyg.
Teraz w pracy siedze czekam na towar jak mnie zawalato chyba zwariuję.
 
Dziewczyny dziękuję za wszystkie odpowiedzi na temat spania w dzień Dzieciaków. Ja już dawno zaakceptowałam to, że Michał potrzebuje mało tego snu w dzień. Natomiast głównym problemem jest to, że on nie potrafi zasnąć w żaden sposób (w dzień, bo wieczorem potrafi). Ostatnio zdobyłam muzykę klasyczną dla dzieci. Popróbuję jeszcze z tym. Może zadziała. Pomysły się wyczerpują. Działa jedynie zasypianie przy piersi (wiem, że to nie najlepszy pomysł niestety) i w wózku (jak już pisałam 20 minut to trwa, płacze przy tym itd). Przeczytam też poleconą książkę "Uśnij wreszcie". Może w końcu coś pomoże.
 
Witam dziweczyny ratujcie Patka kończy dzisiaj 1,5 roku i dalej na noc zjada 220ml kaszki a później o północy pobudka na 150ml mleka no i koło 3 znowu mleko mam już dość bo odkąd sie urodziła nie przespałam ani jednej nocy oprócz tego dochodzi jeszcze pobudka bo smoka nie może znaleść tak wiec przy dobrym wietrze wstaje 3 razy w nocy jak jest źle to nawet z 10. Juz jestem tak wyczulona że mała tylko zacznie płakać już wstaję bo boję się że obudzi starszą i tak w kółko.
Starsza jak miała półtora roku odstawiłam jej butelke i smoka tylko ona już nie jadła w nocy i miałam spokuj po 3 nocach z pobudkami typu mama cumel. Teraz będzie gorzej ale postanowiłam od dzisiaj walczyć bo z rana w pracy o niczym nie marzę tylko o kawie i żeby się wyspać. Jak znacie jakiś złoty środek proszę o wskazówki i trzymajcie kciuki za nockę bo będzie nie przespana. Jak daje wodę to za chwilę jest pobudka tak więc chyba spróbuję ograniczyć narazie do jednej butelki w nocy mleka później całkiem a na końcu żeby pozbyć sie cumla. Ciekawe czy założenia okażą się takie łatwe we wprowadzeniu.
A tak pozatym to nic ciekawego dziewczynki dalej męczy katar i kaszel ale Natka poszła do przedszkola szkoda mi ją znowu w domu zostawiać bo w przedszkolu i tak są dzieci z katarem a przynajmniej nie mruczy że musi iść tak jak to było w zeszłym tygodniu po chorobie.
 
Mery widzę, że też nie masz lekko ze spaniem Maleństwa.

Ja jestem na etapie wprowadzania w dzień muzyki klasycznej. I powiem Wam, że to działa cuda. Zasypia w 5-10 minut, a śpi dwa razy dłużej niż do tej pory, czyli 40 minut, a dziś zdarzyło się 1,5 godziny. Zasypia w wózku, a nie przy piersi. Trochę pomarudzi, parę razy go przewiozę w wózku i zaczyna ziewać.

Póki co w nocy nadal się budzi, nie wiem, od kiedy dziecko powinno przesypiać noc (przynajmniej teoretycznie)?
 
Witajcie w kolejny mroźny poranek:-) zima nie odpuszcza, jeszcze do nas przyplątał się katar także na razie uziemieni jesteśmy:baffled:
Jo-anna gratuluje pierwszych sukcesów z usypianiem. Co do teoretycznych terminów to myślę że nie ma się czym w tym przypadku kierować, u nas młody nadal się przebudza na picie w nocy a córcia w jego wieku już przesypiała nocki:confused:
Mery no to gratulacje odwagi dla Natki za występy. Widzę że Patka nadal budzi się w nocy a ja miałam cichą nadzieję że około roczku to zaczniemy nocki przesypiać, ale pewnie nie mam na co liczyć. U nas też katary się zaczęły echh:-( Daj znać jak Twoja walka z odstawianiem mleka w nocy.
Dorcia no no niezły elaboracik;-) U nas również na widok aspiratora już jest dziki wrzask, na katar używamy też Euphorbium i sól fizjologiczną u nas zdaje egzamin:tak:
 
No katat jest niemiłosierny Natka już fajnie ale Patke trzyma i ten paskudny kaszel dalej lecze sama syropkami ale zobaczymy co z tego bedzie.CO do picia mleka w nocy nie jest źle np w tą noc dałam jej kaszke o 20 spała do 22 wypiła 120 mleka dałam jej bo przez dzień praktycznie nic nie jadła i zasnęła i spała do 4 jak niigdy o 4 dałam jej to wodniste mleko tzn na 120ml wody 2 miarki nie podchodziło jej to za bardzo ale zjadła 90 i spała do 7 tak więc jakaś iskierka w tunelu.
Z Natka byłam do kontroli laryngologicznej rano uszy już ok musze walczyć z katarem zeby nie wróciło i przepisał jej szczepionkę doustną Luivac jakaś uodparniająca może któras miałą doczynienia W zeszłym roku dawałam jej Ribomunyl ale efektów nie widzę może ta coś pomoże po pracy idę wykupić.
Tak pozatym to nic ciekawego praca po pracy gotowanie zabawa z dziećmi tylko brakuje tego czasu na spacer a też by to może pomogło jakby pobyły na tym chłodzie ale cos za coś.
 
Mery u nas po Ribomunylu choroby skończyły się jak ręką odjął podałam jej jak miła 3 latka i od tej pory choroba raz w roku i to bardzo łagodnie przebiega (odpukać):-)
A gdzie chodzicie do laryngologa?
Ciekawe gdzie reszta dziewczyn się podziewa?
 
reklama
No i nachwaliłam wyobraźcie sobie że jak pisałam w poniedziałek rano z uszami wszystko ok a o północy dziecko płacze bo ucho boli wczoraj diagnoza zapalenie ucha środkowego i antybiotyk, mnie szlag trafi kolejna 100 w aptece, w przedszkolu przerwa chyba muszę poważnie rozważyć wyciecie migdała bo to się będzie wlokło naokrągło.
A reszte zasypało czy co mój małżonek poszedł z rana odśnieżyc drogę bo do pracy bym nie dojechała i jak tak 2 godz pomachał łopatą to zjechał traktor do nas i z całej drogi śńieg zwalił na naszą bramę bo mieszkamy na samym dole myslałam że Sebo z pod prysznica wyskoczy goły na tą trogę bo tak sie wściekł, no cóż uroki.
 
Do góry