reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ból i twardnienie brzucha, skracanie się szyjki macicy, skurcze

Niewychodzenie z domu nie chroni przed przeziębieniem, bo pewne wirusy i tak zapewne mamy u siebie na stałe, to raczej kwestia spadku odporności, częstego w ciazy. Akurat lepiej niska temperatura w domu niż za wysoka. W ogóle gdzieś czytałam ciekawa teorie, z która sie zgadzam, ze teraz ludzie często chorują z tego względu, ze nie sa przyzwyczajeni do zimna. Kiedyś sporo sie chodziło na pieszo, nie wszędzie samochodem, w domach nie było tak ciepło jak teraz, dzieci sporo czasu spędzały na dworze przez cały rok i przez to ludzie byli znacznie odporniejsi. No i chodzenie z przeziębieniem do pracy, bo wiadomo, jak często widziane jest zwolnienie.
 
reklama
No wlasnie. Doskonalym dla mnie przykladem na to wsrod moich najblizszych jest moj mąż,ktory w pracy duzo czasu spedza na dworze w kazda pogode (nadzor budowy statkow-na stoczniach jest jeszcze gorzej niz glebiej na ladzie), moj ojciec budowlaniec tak samo,no i kazdy tego typu przypadek-sa zahartowani. A ja,ech... to juz 4. przeziebienie od poczatku ciąży, z czego jedno skonczylo sie zapaleniem zatok i dwoma antybiotykami. Chcialabym sie w koncu zahartowac. Chorowalam mniej jak duzo chodzilam na basen. Tam tez spotkalam kiedys pania lat 60, ktora powiedziala mi,ze ona,jej kolezanka,corka i wnuk przestali chorowac jak zostali morsami. Nic ich nie bierze,o na nie byla chora 11 lat odkad zostala morsem. Moze to jest jakas opcja? :) i jak najwiecej pieszo. Tak jak za dawnych czasow :)

A w domu nie mamy z reguly wiecej niz 21 stopni ze wzgledu na alergie na roztocza. Jednak na razie nie pomoglo w tym sezonie.Ach,zeby tak znowu lato!
 
Ostatnia edycja:
Zgadzam sie. Ja tez wole lezec teraz niz latem. I cieszę ske,ze mnie ta niewydolnosc szyjkowa latem nie złapała,dzieki temu moglam od maja do wrzesnia spedzic je prawie cale w rodzinnych stronach z córeczka,a potem jeszcze udalo sie nam wszystkim we wrzesniu wyjechac na wakacje :) teraz jak juz szaro i zimno to perspektywa cieplego koca,herbaty i ksiazki jest czesto o wiele bardziej kuszaca niz harce na dworze. Chociaz moje dziecie nie zwaza na pogode i chetnie w ogole nie wracaloby do domu. Oby sie zahartowala tak jak tata:)
 
Cześć dziewczyny cześć Ziemniaczek ja dzisiaj od 10.30 czekam na przyjęcie na oddział jutro cc :o trzymajcie kciuki by poszło ok
zaciśnięte.

Z tym hartowaniem to prawda. Jak miałam suczkę to nigdy w zimie się nie ubierałam jak ja wypuszczalam na siku. Kozaczki i podkoszulek na mróz na kilka minut i nie chorowałam.
 
Cześć :biggrin2:
Tobiasz ładnie... że też sama tego nie wymyśliłam :biggrin2: ale u mnie już Eryk na mur beton będzie. No chyba że dziewczynka - niespodzianka (szanse niewielkie bo mój dzidziuś pokazuje pięknie na każdym usg co ma najlepszego) to Iga.

W temacie seksu, który wnikliwie przeanalizowałam jestem zaskoczona. Myślałam, że wszystkie skurczowe i szyjkowe ciężarówki mają zakaz. Ja mam już od prawie samego początku, kiedy pojawił się krwiak w macicy. I trwa on do dzisiaj (zakaz, nie krwiak). I powiem Wam, że jakoś sobie nawet nie wyobrażam takich akrobacji w tej chwili :biggrin2:
 
reklama
Do góry