Cześć Wam!
Jestem w 17 tygodniu ciąży i studiuję dziennie. Jestem już na trzecim roku, czyli obecnie 5ty semestr, został mi ten do końca + 2 ostatnie. Ten dokończę bez problemu, sesja na początku lutego. Dobrze się czuję, chodzę cały czas na zajęcia.
Martwię się jednak o następny semestr... bo sesja wypada na koniec czerwca... a ja mam termin na 15 czerwca... Mogłabym mieć zapewne wcześniej egzaminy albo we wrześniu, to pewnie dałoby się załatwić. Tylko uczelnia to jednak stres, zaliczenia, kolokwia, egzaminy... Nie wiem czy warto ryzykować czy może jednak wziąć rok przerwy?
Oczywiście wolałabym skończyć już teraz i mieć z głowy... Spytam też swojej ginekolog co o tym wszystkim myśli, tylko chciałabym też się dowiedzieć jak to u was było. Czy są tu jakieś obecne studiujące ciężarówki? Albo któraś mamcia, która podobnie łączyła ciążę ze studiami?
Jestem w 17 tygodniu ciąży i studiuję dziennie. Jestem już na trzecim roku, czyli obecnie 5ty semestr, został mi ten do końca + 2 ostatnie. Ten dokończę bez problemu, sesja na początku lutego. Dobrze się czuję, chodzę cały czas na zajęcia.
Martwię się jednak o następny semestr... bo sesja wypada na koniec czerwca... a ja mam termin na 15 czerwca... Mogłabym mieć zapewne wcześniej egzaminy albo we wrześniu, to pewnie dałoby się załatwić. Tylko uczelnia to jednak stres, zaliczenia, kolokwia, egzaminy... Nie wiem czy warto ryzykować czy może jednak wziąć rok przerwy?
Oczywiście wolałabym skończyć już teraz i mieć z głowy... Spytam też swojej ginekolog co o tym wszystkim myśli, tylko chciałabym też się dowiedzieć jak to u was było. Czy są tu jakieś obecne studiujące ciężarówki? Albo któraś mamcia, która podobnie łączyła ciążę ze studiami?