reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CoSięDzieje?:(

Dołączył(a)
7 Marzec 2007
Postów
2
Witam Wszystkie Mamusie:)..Mam prawie 4 miesiecznego synka:)...Problem polega na tym , ze mały uspokaja się przy wszystkich , tylko nie przy swoim tacie.. Prawde mówiąc to nie wiem co jest grane...gdy tylko daje mężowi naszego synka ten momentalnie zaczyna plakac..hmm "plakac" to chyba zbyt delikatne okreslenie...on wrzeszczy tak jakby go ze skóry obrywali:(...Synek widuje tate codziennie..wiec kwestia tego , ze go nie poznaje odpada..poza tym inni znajomi ktorzy jeszcze nie poznali mojego syncia potrafia go uspokoic ...Poczatkowo ,razem z meżem nie robilismy z tego problemu , bo sadzilismy ze to tylko takie chwilowe , ale to trwa juz ok miesiąca....Ja widze ze Bartek to przezywa... widzi ,ze jak inni go biora to synek jest spokojny , a jak on probuje to w 1 sekundzie maly zaczyna wrzeszczec... Nie wiemy o co chodzi i jak mamy postepowac? Dla mnie to tez jest wielkie obciażenie ...bo nie moge zostawic meza z synem i wyjsc np do sklepu... Dawniej to Danielek(syn) uspokajal sie chociaz u męża gdy ten go karmil , a teraz nawet to nie pomoga...oboje jestesmy juz tym zmęczeni..a ja w szczegolnosci bo caly obowiazek opieki nad dzieckiem spada na mnie... Probowalam nawet wyjsc z domu i stanac pod oknem zeby mąż pobyl z malym sam na sam ...stalam pod oknem 30 min bo mialam nadzieje ze jednak po jakims czasie Danielek sie uspokoi...ale przez 30 min maly plakal bez przerwy...Co my mamy robic? co sie dzieje? to juz naprawde jest meczace...czy ktos mial juz taka sytuacje? Bardzo prosze o jakies rady...z gory dziekuje..

~KoLeŻaNkA~
 
reklama
Może mąż ma brodę albo wąsa.Czasami dzieci boją sie różnych żeczy.Moja córka krzyczała na widok swojej chrzestnej,bo ta była gruba.
 
A mój syn płakał na rękach wybranych osób i zrozumieliśmy o co chodziło dopiero jak zaczął mówić....:baffled:
On po prostu nie lubił "kremowych włosów" i tak ma do teraz(5 lat).Ludzi w jasnych włosach nie lubi i nie ma znaczenia czy to obcy czy rodzina...:tak:
 
A może wystraszył się męża i zapamietał to.
Dzis na przykład mój mąz popsikał sie nowymi perfumami i małły po wzieciu na rece zrobił podkówkę. Powodów może być mnóstwo.

Spróbójcie być razem z małym, niech mąż przemawia do niego ciepłym głosem razem z Tobą bawcie się z nim, jeżli czuje sie przy Tobie dobrze niech bedzie u Ciebie ale niech mąz bedzie w pobliżu, w koncu mały zrozumie ze nie ma powodow żeby rozpaczać, niech sprobuje stopniowo przekonać dziecko. Ważny jest spokój, wiem że sytuacja jest denerwujaca ale trzeba opracowac jakis plan, amoże poradzcie sie psychologa dzieciecego. Pozdrawiam
 
moja corka tez miala taki okres za chiny nie chciala isc do taty ale jej przeszlo teraz sie smieje cala geba na jego widok.

potem miala faze ze tylko rodzice i nikt poza tym zadna babcia mimo iz juz ja znala, a wogole zapomnij o wyjsciu w odwiedziny nawet do babci.
widze ze jej juz to przechodzi ale z odwiedzinami dalej sie wstrzymuje zapraszam wszystkich do mnie bo sie boje przelamac:-D mam traume:-)
 
Może mąż kiedyś powiedział cos podniesionym głosem i dziecko się przestraszył. ja też miałam taki problem tylko poszłam za radą babci i przelałam małej wosk nigdy w takie rzeczy nie wierzyłam a po przelaniu dziecko zasnęło i jak nowo narodzone. Z usmiechem do taty.:-)
 
Słuchaj przedewszystkim musisz mieć dwa patyki związane nitką w krzyż kawałek swiecy grominicy. Świece musisz stopić w jakimś garnuszku krzyżyk połóż na tależyku głębokim wypełnionym wodą. Następnie weź dziecko w pozycji leżącej a mąż niech nad główką leje przetopiony wosk przez złączenie patyków. Odstawcie talerzyk do wystygniecia wosku i wogole na wodzie z wosku powinno się utworzyć to czego przestraszylo się dziecko u mnie pokazywała sie twarz z otwartymi ustami.Powiem szczerze że ja na początku byłam bardzo zła że babcia każe mi robić jakieś czary mary nad dzieckiem ale jak pomogło zwątpiłam i uwierzyłam. ( te patyki to podobno powinny być z miotły wyrwane)
 
reklama
Być może Twój mąż czuje sie niepewnie, bądź jest zdenerwowany, kiedy bierze dziecko na ręce. Dzieci bardzo mocno odczuwają uczucia swoich rodziców i "rezonują" z nimi. Jeśli twój synek trafia na ręce do zestresowanego taty ( a myślę, ze tatuś ma prawo być zestresowany, bo oczekuje już na akcję, pt: ryk) , to traci poczucie bezpieczeństwa i sie boi i stad może być tak silna reakcja.
 
Do góry